W miniony weekend „karuzela” Supercrossu zawitała do Minneapolis. Już na samym starcie zapowiadała się ostra rywalizacja z Musquinem, który wygrał tydzień wcześniej, Tomac’iem, który chciał sobie odbić Arlington oraz z Dungeyem, który jechał przed swoją publicznością. I rzeczywiście, to właśnie ta trójka grała główne skrzypce sobotniego wieczoru.
Główny wyścig 450-tek był pełen niespodzianek, a ostatecznie linię mety jako pierwszy pokonał Eli Tomac przed Marvinem Musquinem i Ryanem Dungeyem. Pomimo, że publiczność mocno wspierała swojego zawodnika, Dungey omal sam się nie wyeliminował z głównego wyścigu. Błąd kosztował go zarówno pierwsze, jak i drugie miejsce, nadal jednak pozostaje liderem generalki.
Natomiast w klasie 250 regionu wschodniego widzowie mogli oglądać festiwal kolizji i upadków. Na tym zamieszaniu najbardziej skorzystała trójka zawodników, która od samego startu parła do przodu. Pierwsze miejsce zajął Joey Savatgy, drugie Jordon Smith, a trzecie Zach Osborne.
Poniżej znajdziecie skróty video z głównych wyścigów obu klas.
zdjęcie: RacerX
dodała: Ruda