wymiana układu napędowego
Wymiana układu napędowego – jak to zrobić?
23 września 2007
Sample Image
Dimitron- „Operacja backflip”
1 października 2007
Pokaż wszystkie

Freestyle.ch- było gorrrąco!

 Po wyczerpującej i mocno zakręconej podróży, 21.09 nareszcie dobiłam do celu- Landiewiese, Zurych. To tu miał miejsce co roczny, największy event Szwajcarii- a w zasadzie to już Europy- gromadzący całą śmietankę świata freestylu w jednym miejscu. Można było nakarmić wszystkie zmysły, śledząc poczynania zawodników skateboardu, snowboardu, freeskie i oczywiście, co dla nas najistotniejsze- freestyle motocrossu.

Im bliżej wejścia, tym bardziej dawało się zauważyć odmienność, krążących po chodniku ludzi, od tych do którego widoku jesteśmy przyzwyczajeni na co dzień. Luźne spodnie, duże czapki z daszkiem, długie bluzy z logami sponsorów, stylowe dodatki- sportowa elegancja. Z nad ogrodzenia królowała nad okolicą olbrzymia, 28- metrowa rampa do freeskie i snowboardu. Do tego słyszalna z daleka muza- wszystko to razem sygnalizowało Zurychowi „Tu będzie się działo!"

 Wejście na teren imprezy można określić mianem przekroczenia bram Freestyle Raju. To był inny świat. Każda jedna osoba w okół podzielała jeden, charakterystyczny styl życia, ściśle związany ze sportem X-tream. Wszyscy, którzy tam przyszli, żyją pasją do odjazdowych tricków i mają całkiem podobny gust zarówno w ubiorze jak i w muzyce. To był prawdziwy zlot miłośników tych dyscyplin sportu, a zarazem sposobu na życie.

Lista startowa na ten rok była imponująca. Z zawodników fmx wystarczy wymienić Mat'a Rebeaud i Andre Ville, którzy walczyli o tytuł „freestyle.champ” i „crossover.champ” z takimi nazwiskami jak Andreas Wiig (Snowboard), TJ Schiller (Freeskie), czy Renton Millar i Rodrigo Menez (Skateboard).

Podejście I

Piątek- dzień przed kwalifikacji… Już dziś było pełno ludzi, którzy na dodatek wytrzymali do samego końca imprezy, a nawet dłużej- tak dobrze sie bawili. Do 7-mki głównych zawodników fmx, dołączyli dziś Alvaro dal Farra i Massimo Bianconcini- Włosi oraz Jeremy Rouanet, Francuz. Aż do dnia dzisiejszego, do preeliminacji, nie wiedzieli, czy załapią się na udział w całej imprezie Freestyle.ch. Byli na dodatkowej liście sześciu zawodników, z pośród których mogło przejść dalej jedynie trzech. Po dzisiejszych skokach lista na sobotę rysowała się następująco:

1. Alvaro dal Farra- Latający Włoch, na charakterystycznym KTMie

2. Massimo Bianconcini- Wschodząca gwiazda i rywal dla Alvaro?

3. Jey Rouanet- Zdecydowanie wschodząca gwiazda z południa Francji!

4. Daisuke Suzuki- Egzotyczny powiew z dalekiego wschodu…

5. Thomas Pages- Skumulowana energia- tykająca bomba. Brat Charle'a Pages, który z powodu kontuzji na treningu w Madrycie, nie wystartował w tegorocznych Red bull X-Fighters.

6. Manu Troux- Francuska legenda fmx, jednocześnie najstarszy z zawodników.

7. Libor Podmol- Mały, niezwykle zwinny mistrz z Czech. Zawsze jeździ w krótkim rękawku.

8. Matthew Schubring- Zadebiutował w tym roku w Madrycie i pokazał klasę.

9. Andre Villa- Norweski talent.

10. Mat Rebeaud – Konkurencja Pastrany i duma Szwajcarii.

Podejście II

 Sobota- najważniejszy dzień… Przede wszystkim było upalnie!! Duch freestyle unosił się tu już od najwcześniejszych godzin. Ciepłe wrześniowe powietrze we Freestyle.ch landzie przeszywała nieustająco rytmiczna muzyka, jeszcze bardziej jednocząca zbierających się ludzi. Dopiero dziś w świetle dnia ujrzałam w jak malowniczym miejscu odbywa sie impreza- krystalicznie czysta woda jeziora, łódki, mała wysepka i widok na strome góry. To dodatkowo porusza wyobraźnie i uatrakcyjnia udział w tym słynnym evencie.

Około godziny 16:30, nareszcie przyszła pora na Freestyle na dwóch kółkach! Tłum ludzi zebrał się w okół dirtu. Co ciekawscy zaglądali przez ogrodzenie do parku maszyn, chcąc uszczknąć nieco z prywatnych chwil zawodników. Najpierw startowali na dwie grupy. W innym wypadku powpadaliby na siebie, gdyż teren był dość ograniczony. W II połowie show skakali juz indywidualnie, zapowiadani wcześniej publiczności. Alvaro dal Farra (rówieśnik wiekowy Rennera) skoczył Superflipa, który notabene poruszył tłumy. Włoch jest w świetnej formie i pokazuje zakres swojego talentu.

Mający duże predyspozycje do tytułu „odkrycia sezonu” Jey Rouanet, zaprezentował pokaźnego Super Indi Flipa. Ten 22-latek dopiero wkracza na scenę freestyle motocrossu i to z klasą.

Pomimo kilku Dead Sailorów, do szaleństwa rozgrzał tłum ( komentatora także) Daisuke Suzuki, wykonując Nack Nack Backflip to One Handed Landed, Superman Seatgrab to One Handed Landed.

Francja zaserwowała wspaniały przejazd Thomasa Pages i dobry pokaz legendy tego kraju- Manu Troux. Jednak ewidentnie (Thomas) był dzis w lepszej formie.

Libor Podmol podbił serca zgromadzonych i głodnych soczystych tricków ludzi, wykonując niesamowitego Wheep Flipa, czy Clifhanger No Handed Landed. Po Backflip Cordovie zebrał gromkie brawa. Komentator już chrypiał.

Matthew Schubring (Austria) fantastycznie przeciągnął tsunami. Andre Villa wyróżnił się Nine O'clockiem i przyszła pora na ulubieńca Szwajcarii- Mat'a Rebeaud. Ten ubóstwiany tutaj, już 25-letni rider wrócił do świetnej formy po niefortunnej serii kontuzji ciągnących się od zeszłego lata. Skoczył „chore Wheepy”. Dał z siebie wszystko. W końcu przed własną publicznością należało sie postarać. O mały włos nie doszło do wypadku gdy wypuszczony nieopatrznie przez kogoś balon, przelatywał nad lądowiskiem podczas tricku Mata. Na miejscu organizatorów kwestie balonów wzięła bym pod rozwagę.

Po południu zaczęło być ciężko sie poruszać po terenie imprezy. Trzeba było sie przedzierać z jednego punktu do drugiego. Wieczorem, zespół Millencolin dal rewelacyjny koncert, gromadząc wszystkich w okol rampy, skate parku i dirtu. Tłum był już rozluźniony, w nastroju na druga turę zabawy, a w zasadzie to na punkt dnia-Cross Over Session.

 Cross Over Session to mix wszystkich czterech dyscyplin sportów x-tream w jednym show! FMX przeplata sie tu ze snowboardem freeskie i ze skateboardem. Dla przykładu odbywa sie prezentacja zawodników fmx, po której kolejno maja miejsce prezentacje sław pozostałych sportów. Następnie skacze jeden z riderów i na chwile opuszczamy fmx, by po śnieżnych i deskorolkowych trickach, znów do niego powrócić itd. W chwili rozpoczęcia sie tego ostatniego punktu dnia (godz. 21:00) było tak gęsto od ludzi, ze nie widziałam szans przedrzeć sie w stronę stoiska, gdzie została moja bluza. Pozostałam wiec, siedząca na barierce, w malej strefie dla mediów i dziękowałam w duszy za ten niewielki aczkolwiek zbawienny skrawek wydzielonego terenu. Współczuje tym, którzy stali w tym kilkunastotysięcznym morzu głów.

Nasi wspaniali- mam na myśli zaklinaczy crossów- odstawili jedno z lepszych freestyle motocrossowych show, jakich byłam świadkiem! Atmosfera była podgrzana do czerwoności, mimo wieczornego chłodu, świetna muzyka dodatkowo podkręcała emocje… no i ryk motocykli- Perfekcyjny pokaz!

Zawodnicy skakali parami, a to patrząc sobie w oczy, a to skacząc razem Backflipy. Im samym podobał się ten pomysł. Było to jakieś urozmaicenie do znanych nam show fmx, gdzie riderzy skaczą raczej pojedynczo, co najwyżej jeden za drugim. W Cross Over Session wzięli udział Dace Suzuki (Daisuke), Libor Podmol, Mat Rebeaud, Manu Troux, Thomas Pages i Andre Villa. Ten ostatni zaliczył groźnie wyglądający upadek, ale wstał o własnych silach. Prócz obdartych pleców i potłuczenia, chyba więcej nic mu się nie stało. Thomas Pages tak się rozbrykał, że po pierwszym przejeździe, rzucił swoje gogle w tłum, zaś po drugim porozrzucał i gogle i rękawiczki i koszulkę, po czym wskoczył na śnieg i sie w nim przeturlał. Ludzie szaleli ! Chyba chciał zaskarbić sobie tym przychylność publiczności, zwiększając swoje szanse na tytuł „Crossover.champ.”

Jednak największym widowiskiem były zbiorowe skoki w układzie: dwóch-jeden-dwóch-jeden-jeden… Tego nikt się nie spodziewał, a sześciu zawodników w powietrzu niemal jednocześnie, odbiera mowę. To było coś!

Wiele emocji wywoływały również skoki zawodników freeskie. Oni także wypraktykowali zmasowany atak na przestrzeń powietrzną. Nie obyło się bez upadków. Jeden z narciarzy zgubił nawet kask przy wywrotce. Inny, któremu przyszło do głowy skoczyć z dmuchaną piłką w rękach, również nie utrzymał równowagi. Z perspektywy kogoś obserwującego skoki narciarskie po raz pierwszy, jest to dyscyplina, w której roi się od bliskich spotkań ze śniegiem, twarzą w twarz. Nawet dla najlepszych na świecie, to nie takie proste ustać własny skok. Pewien zawodnik nabrał takiej prędkości, że trafił w bandę i nie spodziewając się tego, przekoziołkował na drugą stronę. Był i zniknął. Wyglądało to przekomicznie, ale nie życzę mu powtórki tego punktu jego programu.

Najspokojniej było chyba przy Half Pipe'ie dla deskorolek. Choć fanów i wielkich imion na liście startowej nie brakowało.

Wszystko zakończyło się koło 23:00, ogłoszeniem tegorocznego zwycięzcy Cross Over Session- reprezentanta jednej z czterech dyscyplin. Po raz pierwszy wygrał zawodnik freeskie, z czego byli bardzo dumni szczególnie Ci, którzy przybyli tu głównie ze względu na narciarzy. Fmx ma za to olbrzymie szanse zwyciężyć za rok.

Podejście III- ostatnie

 Niedziela- ach ten skwar… słońce przypiekało lepiej niż w lato! I dziś należało sporo poczekać do pokazów freestyle motocrossu, choć nie można było narzekać na brak zajęć. Było mnóstwo punktów z jedzeniem, parkiet z barem i z muzyką, siedziska pod namiotem, zaopatrzonym w freestylowe czasopisma, czy też „Label World” pełen stoisk słynnych marek freestylowych ciuchów, sprzętu, gadżetów… Wystawiali się m.in. Whip Magazin (pierwsza gazeta w Niemczech o tematyce fmx, której pierwszy numer ukazał sie w miniony piątek); Burton; Flow; Keetch Clothing itp. Łącznie około 80 wystawców.

Dzisiejsze show obejmowało o dwóch zawodników mniej niz poprzedniego dnia. Zabrakło Andre Villi i Massimo Bianconciniego. Największe wrażenie, nieodmiennie robiły super flip indi, odbijające się na widzach ożywioną reakacją. Wykonali ten trick m.in. Dal Farra i Schubring. Dace Suzuki zaszokował Superman Seatgrab Backflipem i Backflipem to No Handed Landed. Libor Podmol postawił wszystko na jedną kartę i popisał się Underflipem i Clifhanger to No Handed Landed! Czapki z głów. Thomas Pages mimo bolącego go, prawego barku, skoczył Clifhanger Backflipa, z którego potem entuzjastycznie się cieszył. Swój niekwestionowany talent udowodnił Jey Rouanet, kwalifikując się do Super Finału wraz z Liborem Podmolem i oczywiście- jakże by inaczej- Matem Rebeaud. W finale szczęki wszystkim opadły po Kiss of Death Backflip i Underflipie Jeremiego! Odlot. Mat skoczył „Wow wheep'a”- inaczej tego nie mogę nazwać. To było doskonałe. Do tego dołożył nieco One Handed Seatgrab Indi i Underflipa Nack Nack. To nie do wiary- jeszcze tak niedawno wszystkie te kombinacje były szaleństwem, a tu, podczas Freestyle.ch zawodnicy skakali je, jakby umieli te tricki od urodzenia! Poziom był na prawdę bardzo wysoki.

Oficjalnym zwycięzcą „Freestyle.champ” FMX został po raz czwarty Mat Rebeaud. Natomiast trójka zwycięzców samej tej dyscypliny wygląda następująco:

1. Mat Rebeaud
2. Libor Podmol
3. Jeremy Rouanet

Manadżer Jey'a pękał z dumy, że jego nowemu (zarazem pierwszemu) podopiecznemu udało się zajść już tak wysoko.

Freestyle.ch w liczbach

Na Landiwiese zjechało aż 480 ciężarówek materiałów do budowy obiektu. Rozłożono 10,000 metrow kabli i 6500 m kw powierzchni podłogowej, 2800 m kw powierzchni namiotowej. Przy organizacji Freestyle.ch pomagało 300 osób. Powstała 28 metrowej wysokości rampa dla snowboardzistów i freeskierów pokryta 200 ton śniegu. Dla riderów fmx utworzono lądowisko o długości 20 metrów, szerokości 7-miu i wysokości 4-ech. Usypano je z 700 m szesciennych ziemi. Dla skateboarderów zbudowano 4-metrowej wysokości i 15-metrowej szeerokości King-size Halfpipe…

To była zdecydowanie udana impreza, pełna wrażeń i atrakcji. Może byłoby przyjemniej, gdyby nie dywan ulotek pokrywający trawę i odrobinę ciekawsza oferta organizacyjna dla wystawców i mediów. Jednak samemu eventowi nie można niczego zarzucić. Czysty freestyle life style- czysta radość dla prawdziwych wolnych duchów z pasją do sportów x-tream.

Serdecznie polecamy zjawić się w Zurychu już za rok, około 28.09.2008.

Relacja: Zuzanna Błasiak (MotoX.com.pl)
Foto: www.freestyle.ch; www.partyguide.ch

Partnerzy

facebook youtube