Krefeld NOTJ

Mimo, że przystanek Night of the Jumps w Krefeld nie zalicza się do cyklu Mistrzostw Świata, wzięło w nim udział wielu znakomitych riderów. Na liście zabrakło między innym Andre Villi i naszego Bartka Ogłazy, ale za to mogliśmy zobaczyć nareszcie Bustiego Woltera oraz Daniela Bodin'a. W Krefeld ogłoszono również, który z niemieckich zawodników otrzymał „dziką kartę”-przepustkę na Red Bull X-Fighters w Wuppertalu.

Na pięciu niemieckich zawodników tylko jednemu udało się przedrzeć do finałów i był to Sebastian Wolter na swojej Suzuce. Lukas Weis niestety musiał zakończyć swój przejazd po trzecim tricku. Fabian Bauersachs pomylił się i skoczył Dead Sailora, co przy takiej konkurencji raczej z góry przekreśla szanse na finał. Freddy Peters prezentował się ze swoimi świeżo co wypracowanymi long distance Backflipami, ale zajął 9 pozycję. Na treningach Freddy obawiał się, czy w ogóle wystartuje, gdyż motocykl gasł mu w powietrzu w momencie, kiedy leciał z głową do dołu, wykonując Flipa. Po dwóch momentach grozy oddał motocykl w ręce mechanika NOTJ, który nie był pewien przyczyny gaśnięcia sprzętu. W końcu, niewiele przed godziną zero, wspólnymi siłami wraz z Bustym, Massimem i Fabianem udało się chłopakom wpaść na pomysł co się mogło stać i usunięto usterkę.

Nie długo potem, gdy show już się rozpoczęło, negatywnie skomentowali nadmiar wypuszczanego dymu. Białe kłęby wytwarzane dla podsycenia napięcia, kiedy zawodnik wyjeżdża na arenę, sprawiały że bardzo pogorszyła się widoczność na hali, a motocykle dusiły sie podczas skoków. Nie powiem żeby to było bezpieczne… cóż.

Kwalifikacje wygrał bezsprzecznie Romain Izzo, wygryzając swojego rodaka Remiego Bizouarda. Francuzi są w znakomitej formie i ostro w tym roku ze sobą konkurują. Są jednak na tak zbliżonym poziomie, że przeważnie jedynie łut szczęścia decyduje o tym, który z nich będzie wybrańcem dnia. W ostateczności złoto powędrowało do Remiego, który wywalczył je 318 punktami. Jego Clifhanger Flip najwyraźniej został bardziej doceniony niż Shaolin Flip Izzo.

Libor Podmol powoli powraca do formy. W Berlinie nie czuł się jeszcze najpewniej, co było jak najbardziej widać. Nawet zaliczył tam ślizg bokiem po lądowaniu jednego z tricków. W Krefeld oglądaliśmy w zasadzie Libora sprzed styczniowej kontuzji. Pojawiając się na treningach w motocrossowej koszulce z długim rękawem, zaskoczył nawet własnych przyjaciół. Wiele osób pytało „A ten to kto?!”, bacznie analizując nalepki na kasku i motocyklu, które ostatecznie rozwiewały wątpliwości. Libor słynie ze startów w krótkim rękawku i jak widać tak drobna zmiana wizerunku, potrafi nieźle namieszać. W trakcie kwalifikacji skoczył Underflipa z krótkiej rampy i uplasował się na trzecim miejscu za Francuzami. Nie uległo ono zmianie po finałach. Czech był niezadowolony z lekko skrępowanej publiki, ale po jego pierwszym występie odnotowałam znaczną poprawę. Przyłożył się nie tylko do przejazdu, ale i do rozruszania widowni.

Wynik Whip Contest zaskoczył wielu fanów i podejrzewam, że sędziów również. Mówiłam już o niezwykłych postępach Massima Bianconciniego przy okazji artykułu z Masters of Dirt… . Ten Włoch na prawdę wziął się ostro do roboty. W Berlinie był 3, co odbiło się szerokim echem w mediach off-roadowych w całej Europie, gdyż nikt nie spodziewał się tak wysokiej pozycji Bianca. Tym czasem już w Krefeld wygrywa konkurencję na najlepszego Whipa, zgarniając trofeum sprzed nosa Remiemu Bizouardowi, czy Bustyemu Wolterowi. Na dokładkę w finałach był tuż za bardzo mocną trójką Remi-Romain-Libor… . Gratulujemy wyników, tym bardziej że tego dnia bardzo dokuczały mu plecy i trochę bał się skakać trudniejsze tricki.

Oystein Kjorstad zaliczył ciekawy przejazd, który zakończył tradycyjną w tym roku przemową na lądowisku. To ostatni sezon Norwega. W raz z upływem tego roku przechodzi na emeryturę i planuje zająć się szkoleniem dzieci w ośrodku narciarskim, pracą instruktora w szkole motocrossu oraz nielicznymi demo, czyli zwykłymi pokazami FMX, mającymi miejsce przeważnie na powietrzu. Oystein w zeszłe lato oświadczył się swojej dziewczynie na lądowisku, w trakcie zawodów w Niemczech (o czym trąbiono w prasie freestylowej i w internecie). Zapewne zamierza również poświęcić więcej czasu swojej rodzinie i przygotowaniom do ślubu. Warto tez na koniec dodać, że mieszka w tym samym mieście co ubiegłoroczny Mistrz Świata serii NOTJ Ailo Gaup. Niecierpliwie czekamy na jego powrót do gry. Obecnie Ailo dochodzi do formy po poważnym upadku sprzed kilku miesięcy.

Właśnie w Krefeld ogłoszono również wyniki internetowej sondy Red Bulla, w której to internauci mogli głosować na jednego z niemieckich riderów, którego chcą zobaczyć podczas Red Bull X-Fighters w Wuppertalu. Kciuki trzymali m.in. Stephan Bengs, Fabian Bauersachs, Freddy Peters. Wielkim szczęściarzem został Fabian. W pełni należała mu się ta przepustka na szersze wody jest bowiem drugim najlepszym zawodnikiem w swoim kraju po Bustym Wolterze. Ten ostatni tak a propos wykonał w ten weekend perfekcyjnego technicznie Super Flipa- pięknego i prostego.

Krefeld trwało jeden dzień i nie liczy się do punktacji, ale niewątpliwie trochę się tu wydarzyło. Trochę słońca i od razu coś się dzieje. Następne zawody już w Basel (Szwajcaria) w połowie maja. Róbcie zatem listę rzeczy do spakowania, tym bardziej że startuje tam nasz Polak!!

 Overall

Final

Highest Air

Whip Contest

Qualification

Tekst: Zuza, MotoX.com.pl
Zdjęcia: IFMXF