Elektryczna 50 od KTM i Husqvarny
8 listopada 2018
Mistrzostwa Świata SuperEnduro – zapowiedź video
10 listopada 2018
Pokaż wszystkie

Ku pamięci Zbigniewa Banasika

O zorganizowaniu w regionie świętokrzyskim imprezy motocyklowej będącej hołdem dla zmarłego w sierpniu 2009 roku wybitnego zawodnika, jakim bez wątpienia (!) był Zbigniew Banasik myślano od dawna. Ale zawsze coś stawało na przeszkodzie… Pierwszą, choć udaną raczej połowicznie próbę podjęto przy okazji eliminacji Mistrzostw Polski i Pucharu Polski, organizowanych w podkieleckiej Morawicy w sierpniu 2014 roku. Potem temat Memoriału Zbigniewa Banasika uległ pewnej hibernacji na ponad cztery lata.

Rękawicę w postaci zorganizowania ogólnodostępnych zawodów motocyklowych, mających uczcić pamięć ” Biniola ” podjęli się działacze z KTM Novi Korona Kielce. W ostatnią niedzielę pazdziernika zaproszono wszystkich chętnych do Janowa w gminie Piekoszów na Memoriał Zbigniewa Banasika. Zawody miały formułę Enduro-Sprint, a trasa, choć dość kompaktowa, oferowała różnice poziomów, różne rodzaje nawierzchni, zjazdy i podjazdy, odcinek leśny oraz naturalne i sztuczne przeszkody – te ostatnie w postaci wkopanych wielkogabarytowych opon. Uczestnicy trasę pokonywali w systemie: każdy jedzie po sześć razy na czas. Do końcowej klasyfikacji każdemu zaliczano cztery najlepsze przejazdy. Trudność trasy wzmagała nawierzchnia o konsystencji kamienisto-gliniastej. A ponieważ przez całe zawody padało – momentami dość mocno! – ( deszcz ustał dopiero podczas ceremonii wręczania nagród ), więc siłą rzeczy na trasie było ślisko. Porównywano nawet warunki jazdy do lodowiska. Mimo to nikt się nie wycofał, a i karetka oraz jej załoga nie musiała być, aż do końca imprezy, uruchomiona do akcji ratowniczej. Co napawa optymizmem oraz wiarą w instynkt ostrożności własnej zawodników i oznacza, że trasę Memoriału przygotowano rzetelnie, z uwzględnieniem nawet trudnych warunków pogodowych.

Biuro zawodów sprawnie prowadziły dwie panie Bracik: Sławomira i Katarzyna, czyli: matka i córka. Dyrektorem Zawodów, który czynnie uwijał się na motocyklu we wszystkich newralgicznych punktach trasy, znajdując się zawsze tam gdzie potrzeba, i co istotne: we właściwym miejscu i czasie(!) był Rafał Bracik. Na liście zawodników wprawne oko dojrzało z kolei Aleksandra Bracik. Całości dopełniał mający baczenie na wszystkie sprawy organizacyjne Przewodniczący Okręgowej Komisji Sportu Motocyklowego ZO PZM w Kielcach, czyli Ryszard Bracik we własnej osobie. Duży wkład organizacyjny wniósł w przeprowadzenie Memoriału Zbigniewa Banasika Paweł Ściubis, którego też pod czas zawodów wszędzie było pełno. Nie można też nie wspomnieć w relacji o, często anonimowym, ale pełnym poświęcenia udziale w sprawnym przeprowadzeniu Memoriału Zbigniewa Banasika osób funkcyjnych, które nie zważając na chłód i słotę, trwały na wysuniętych posterunkach, ofiarnie machając chorągiewkami sygnałowymi lub błyskawicznie wiążąc zerwane taśmy wytyczające trasę.

Podczas Memoriału Zbigniewa Banasika nie mogło zabraknąć – też przecież zakochanych w sporcie motocyklowym, a w rajdach Enduro w szczególności! – członków rodziny ” Biniola „. Była Pani Barbara Banasik oraz syn Marcin. Konferansjerkę zawodów ofiarnie prowadził Krzysztof Banasik, czyli brat Zbigniewa. Krzysztof Banasik z powodzeniem pełnił też rolę ” Dobrego Ducha ” całej imprezy, co mu się nadzwyczaj dobrze udało!

Klasę Motocykl Junior wygrał Dawid Domański z KTM Novi Korona Kielce. W klasie Motocykl Junior 85 najlepszym okazał się Maksymilian Ciosek z Duust Racing. Klasa Licencja padła łupem Piotra Szczepanka z KTM Novi Korona. W klasie Motocykl Master wygrana przypadła Marcinowi Tynowskiemu z KTM Novi Korona. Klasę Motocykl Master 50 wygrał wieloletni przyjaciel Zbigniewa Banasika z motocyklowych tras, czyli Ryszard Augustyn z RTM Radom. W klasie Motocykl S1 Amator triumfował Łukasz Piwowarczyk z TK Motors Team. Klasę Motocykl S2 Amator wygrał natomiast Konrad Cholewiński.

Memoriał Zbigniewa Banasika przeszedł do historii jako impreza bardzo udana, z ciekawą koncepcją organizacji, wymagającą oraz selektywną trasą, sprawnie przeprowadzona. Wszyscy byli zadowoleni z obfitości nagród. Klimatu integracji dopełniało ognisko z pyszną – oczywiście rozdawaną wszystkim zgłodniałym gratisowo! – kiełbaską oraz znakomita, koleżeńska atmosfera przed, w czasie i po zawodach. Nikt nie narzekał na padający deszcz, lekki chłód, czy oblepiającą obuwie glinę. Po prostu klimat rajdów Enduro jak przed laty!

Organizatorzy na bieżąco usuwali pewne drobne ( zazwyczaj! ) mankamenty, a nieliczne sprawy sporne załatwiano od ręki i z uśmiechem. Postanowiono też, by kolejny Memoriał Zbigniewa Banasika uzupełnić o coś w rodzaju wystawy plenerowej ze zdjęciami i artykułami prasowymi ” z epoki „. Pomysł wart pochwały!

Memoriał Zbigniewa Banasika zorganizowany pod protektoratem Wójta Gminy Piekoszów Zbigniewa Piątka okazał się imprezą z gatunku tych, na które się czeka. A póki co – ogromne podziękowania za edycję 2018. Na Memoriale Zbigniewa Banasika po prosu nie wypadało nie być!

autor: Jarosław Ozdoba

Partnerzy

facebook youtube