W miniony weekend w Zurychu swoją premierę miała runda Mistrzostwa Świata FMX. NIGHT of the JUMPs nie gościło nigdy wcześniej w tym miejscu, mimo, że seria obecna jest w Szwajcarii od ponad 10 lat. Dziesiątka zawodników powalczyła na torze w zuryskim Hallenstadion. Sporo się działo, a Maikel Melero po raz pierwszy w tym sezonie przełamał dominację Luca Ackermanna.
Gościnnie w tej rundzie wystąpił Szwajcar – Mat Rebeaud. Mat nie startuje już w zawodach, jednak dla serii NIGHT of the JUMPs regularnie odwiedzającej jego kraj zawsze robi wyjątek. Tym razem Rebeaud zaprezentował się, jako pierwszy zawodnik na świecie, na elektrycznym motocyklu. Do tej pory jeszcze nikt nie skakał elektrykiem z rampy podczas jakichkolwiek zawodów.
Kolejnym wyjątkowym punktem wieczoru był występ Jeremy’ego Rouanet, który jako pierwszy zawodnik podczas NIGHT of the JUMPs zaprezentował Front Flair. Jey dodał do tego tricku między innymi Frontflipa, Flair i 360-tkę i wszedł do finału z drugiej pozycji. Drugim zawodnikiem, który pokazał Frontflipa już w kwalifikacjach był Maikel Melero, a trzecim był Hannes Ackermann. Niemiec wykonał tę ewolucję w wariancie No Hands. Cała trójka gładko awansowała do finału.
Gorzej poszło młodszemu bratu Hannesa – Lucowi. Luc, który do tej pory zajmował fotel lidera w klasyfikacji generalnej, zaliczył dobry przejazd. Do czasu. Gładko wykonał między innymi Frontflipa, 360-tkę i Egg Rolla. Przy Surfer Tsunami Flipie wszystko się zawaliło, kiedy zaliczył potężną glebę. Kolejnym błędem był pusty Backflip. To zakrawa na cud, że jako ostatni trick wykonał jeszcze podwójnego Backflipa, nie wiedząc nawet czy motocykl po upadku nie jest pokrzywiony. Niestety upadek i popełnione błędy sprawiły, że po raz pierwszy od początku sezonu Luc nie awansował do finału zajmując siódme miejsce.
W konkursie Best Whip Pat Bowden pokonał Kaia Haase, natomiast w konkursie Synchro trofeum zgarnęli Brice Izzo i Mat Rebeaud.
Jak można się było spodziewać, w finale zobaczyliśmy same grube tricki. Hannes Ackermann ponownie wykonał Frontflipa, tym razem w wersji Nac Nac. Petr Pilat kolejny raz tego wieczora wylądował swój najbardziej problematyczny trick – Flair. Jey Rouanet pokazał ponownie Frontflipa i Front Flair, ale niestety poległ na Flair Tsunami, którym to trickiem chciał postawić przysłowiową kropkę nad „i”. Niestety nie był w stanie wrócić po tej ewolucji na motocykl. Ta „kropka nad i” kosztowała go więc sporo i Francuz ukończył rywalizację dopiero na piątej pozycji.
Pat Bowden zaliczył dobry przejazd i dzięki swoim stylowym kombinacjom flipa zdobył sporo punktów. Kiedy jednak Australijczyk cieszył się z miejsca na gorącym krześle, na tor wyjechał Melero. Maikel nie lubi przegrywać, a kiedy ma cień szansy na zwycięstwo – zawsze to wykorzysta. Nie inaczej było i w Zurychu. Hiszpan z zegarmistrzowską precyzją wykonywał trick za trickiem. Poza swoim sztandarowymi ewolucjami, jak Egg Roll, czy Nac Flair widzowie zobaczyli także Frontlipa No Hands.
Ten rezultat pozwolił Maikelowi Melero przełamać dominację Luca Ackermanna oraz odzyskać fotel lidera w generalce. I to w ostatnim evencie przed przerwą. Zarówno Luc, jak i Maikel mają teraz chwilę na złapanie oddechu oraz prace nad nowymi trickami, ponieważ druga część serii Mistrzostw Świata rozpocznie się dopiero 23-24 sierpnia w Chinach.
Więcej na: www.NIGHToftheJUMPs.com
dodała: Ruda
zdjęcia: NIGHT of the JUMPs