Chwalik
Doskonały Maksymilian Chwalik w Loket podczas EMX
24 lipca 2017
MX Chaos pierwszy polski film o motocrossie
X Games: najlepsze video ze zmagań spod znaku MotoX
25 lipca 2017
Pokaż wszystkie
oszczędzić energię

Wiele torów w Polsce posiada nawierzchnię piaskową. Na takim typie podłoża szybko tworzą się dziury i kolejny, które bardzo męczą. Czasami wydaje Ci się, że ścigasz się z zawodnikiem tej samej klasy, jednak szybko zostawia Cię w tyle. Może po prostu nie zdajesz sobie sprawy z pewnych szczegółów, które pozwalają jemu tak szybko odczuwać zmęczenia w trakcie wyścigu. Przedstawiamy Ci 4 proste sposoby, by oszczędzić energię na torze.

4 sposoby, by oszczędzić energię na motocyklu cross-enduro:

Stanie na motocyklu

Jednym z najistotniejszych elementów jest stanie. Wiem, że jest to oczywiste, ale niektórzy zawodnicy jadą cały czas na siedząco, jakby tor był równy niczym stół. W więkoszości przypadków musisz stać jak najdłużej przed zakrętem i jak najszybciej podnosić się na wyjściu z niego. Winkle, które są całe w dziurach, dobrze jest pokonywać na stojąco, patrząc na krawędzie toru, gdzie można czasami znaleźć proste ślady. Wielu europejskich zawodników jeździ na stojąco cały czas, ponieważ siedząc plecy przyjmują siłę uderzeń. Grzbiet w takiej sytuacji jest napięty, co może prowadzić do poważnych bóli pleców.

Trzymaj motor nogami

Następna rada łączy się ze staniem, czyli mocno ściskaj motor nogami. Każdy słyszał wielokrotnie, że w ten sposób odciąża ręce, które nie puchną tak szybko. Mięsień czworogłowy uda jest wystarczająco wytrzymały, żeby przyjąć wstrząsy na nierównym torze. Mięsień ten o wiele lepiej poradzi sobie z takimi obciążeniami niż przedramiona, biceps czy triceps. Musisz zdawać sobie sprawę, że ramiona są o wiele słabsze od pleców lub nóg. Staraj się trzymać ręce luźno, np. rozluźniaj je podczas skoków. Ściskanie motocykla kolanami jest także przydatne także w zakrętach, gdzie dociskanie baku i podnóżka ułatwia sterowanie motocyklem.

Atakowanie z tylnego koła

Ottabiano 2017

Oglądając wyścigi 250 w USA, możesz zobaczyć Justina Barcia, który bardzo często ma przednie koło w górze. Może wydawać się, że Barcia to narwaniec na motorze, ale jest odrobina rozsądku w jego szalonym stylu. Głębokie dziury i muldy nie stanowią żadnego problemu, kiedy przednie koło jest w górze, tylne po prostu przesuwa się po nierównościach, a zawieszenie absorbuje całą siłę uderzenia. Spróbuj przejechać sekcję poprzecznych nierówności z opuszczonym przodem, będzie rzucać Tobą jak workiem kartofli. Nie mówimy tutaj o gumowaniu, lecz o przejeżdżaniu z lekko uniesionym kołem nad powierzchnią. Pokonywanie nierówności dzięki tej technice staje się o wiele prostsze. Pamiętaj, jadąc na wyższych biegach, pomagasz lepszej pracy zawieszenia, co przekłada się na przyczepność potrzebną przy podnoszeniu koła.

Relaks

Ostania rada, to nie spinać się. Jeżeli tor jest nierówny, nie ma co płakać, trzeba się z tym pogodzić. Kiedy jesteś spięty każda nierówność i dziura, w którą uderzasz, przeszywa Twoje ciało. Oddychaj głęboko, ułatwi Ci to rozluźnienie ramion z szeroko rozstawionymi łokciami i szybszą jazdę. Przyjmuj agresywną pozycję i staraj się oddychać przeponą.

Zapamiętaj te podstawy, zawsze się sprawdzają!

Źródło: http://www.racerxvt.com/

Zdjęcia: Mar Garet Foto

Partnerzy

facebook youtube