Na słowa uznania po kolejnym odcinku Rajdu Dakar zasłużyli motocykliści ORLEN Team – Maciek Giemza i Adam Tomiczek startowali z dalszych pozycji, ale świetna jazda i wysokie tempo przełożyły się na odpowiednio 24. i 28. miejsce.
– Za nami maraton, było ciężko, szczególnie piątkowy etap dał nam w kość. Na szczęście wzięliśmy się w garść po pomyłce z trzeciej odsłony rajdu i dobrze wykonaliśmy nasz plan. Nadrobiliśmy trochę pozycji, udało mi się awansować z 61. miejsca na 24. Teraz dzień przerwy i zbieranie sił niezbędnych na kolejne pięć dni – mówi Maciek Giemza z ORLEN Team.
–To był kolejny długi i wymagający etap. Bardzo przeszkadzał mi kurz, w którym jechałem praktycznie cały odcinek. Do tego końcówką z dwiema pętlami wśród wydm z trudną nawigacją. Maraton okazał się niezwykle męczący, ale ważne że bez przeszkód dotarliśmy do biwaku i w końcu możemy odpocząć – mówi Adam Tomiczek, zawodnik ORLEN Team.
Wysiłek młodych motocyklistów docenił sztab szkoleniowy polskiego zespołu.
– Maciek i Adam pojechali bardzo dobrze. Nadrobili straty, które pojawiły się na trzecim etapie – jak się okazało, nie z ich winy, bo roadbook był źle napisany. Muszę więc ich „rozgrzeszyć’ i pochwalić za postawę na maratonie – do szóstego etapu przystąpią z dużo lepszych pozycji. Warto przy tym zwrócić uwagę, że Adam miał po czwartkowym odcinku problem z motocyklem – pękła ośka, którą pomógł mu naprawić obecny na biwaku kolega z Francji, który w czasie moich startów był mechanikiem Cyrila Despres. Podjęliśmy decyzję, że motocykl wytrzyma i na szczęście tak było – mówi Jacek Czachor.
–Nasi motocykliści radzą sobie świetnie, bardzo dobrze czują motocykl i mają dobre tempo. Szkoda pomyłki organizatorów, którzy źle określili waypoint w roadbooku. Jednak są i pozytywy – Maciek i Adam uczą się nadrabiać straty i dzięki temu zyskują cenne doświadczenie. Po takich etapach jak ten można śmiało powiedzieć, że mamy jednych z najlepszych młodych zawodników na świecie w tej dyscyplinie sportu – mówi Marek Dąbrowski z ORLEN Team.
Piątkowy etap wśród motocyklistów wygrał Sam Sunderland, którego postawę docenili sędziowie. Brytyjczyk stracił niemal 10 minut pomagając kontuzjowanemu Paulo Goncalvesowi – organizatorzy postanowili tę stratę mu wynagrodzić. Drugie miejsce zajął Xavier de Soultrait, a trzeci był Lorenzo Santolino. W klasyfikacji generalnej prowadzi Ricky Brabec, Sam Sunderland jest drugi, podium uzupełnia Pablo Quintanilla. Dobra postawa przyczyniła się do awansu Polaków – Adam Tomiczek jest 25., a Maciek Giemza 32.
W sobotę przed uczestnikami rajdu Dakar długo wyczekiwany dzień przerwy. Motocykliści będą musieli jedynie pokonać część dojazdówki do Camana, skąd w niedzielę ruszą na szósty etap rajdu. Wspólną metę dla wszystkich zawodników zaplanowano w Arequipie.
źródło: ORLEN Team