100 rad od profesjonalistów, cz. VI
18 października 2006
Casio G-Shock FMX Edition… zegarek Bartka Ogłazy
24 października 2006
Pokaż wszystkie

SixSixOne DJ Knee Pro – test

Opisywane już przez nas ochraniacze SixSixOne DJ Knee Pro doczekały się kolejnego testowego opisu. Oto opinia amatora, po całym sezonie jeżdżenia w SixSixOne DJ Knee Pro.

SixSixOne DJ Knee Pro to bardzo wygodne ochraniacze freestylowe, posiadają wygodne mocowania wokół stawu kolanowego oraz bardzo solidną konstrukcję. Przypomina z wyglądu nakolanniki używane przez oddziały specjalne. Wyposażone w solidny plastikowy pancerz i bogatą miękką wyściółkę, które szczelnie ochraniają nogę pod pancerzem sprawiają wrażenie niezniszczalnych! Model Pro od strony piszczeli, pod plastikowym elementem zakrywającym kolano, posiada dodatkową ochronę z niezwykle twardej gąbki, którą można wsadzić do buta, co zapewnia pełną ochronę stawu kolanowego i zabezpiecza piszczel. System mocowania trzyma ochraniacz na miejscu, nigdy nie zdarzyło mi się, aby ochraniacz zsunął lub przesunął się. Ponieważ jest to typowy ochraniacz freestylowy, warto sprawdzić przed zakupem czy nie masz za ciasnych spodni, bo do przylegających spodni na pewno ten ochraniacz nie wejdzie. SixSixOne DJ Knee Pro testy wytrzymałościowe przeszedł bez zająknięcia, zarysowania (pomimo noszenia pod spodniami) świadczą o odpartych ciosach i uderzeniach. Ochraniacz wielokrotnie prałem w pralce wraz z innymi ciuchami motocrossowymi i nie miało to wpływu na zużycie. Materiały z jakich wykonano ochraniacz nie boją się kontaktu z wodą. Warto wspomnieć, że w trakcie jazdy na motocyklu zupełnie nie odczuwałem, żebym miał coś na kolanach, co by mi krępowało ruchy.

Podsumowując, ochraniacz SixSixOne DJ Knee Pro bardzo dobrze wywiązuje się z postawionych przed nim zadań, czyli ochrony najbardziej skomplikowanego ze wszystkich stawów – stawu kolanowego. Warto nadmienić, że jest to niezwykle uniwersalny nakolannik, który można wykorzystać również na snowboardzie (już go na desce testowałem i działa super) czy deskorolce, co w zestawieniu z atrakcyjną ceną (135 PLN) czyni go liderem na półce profesjonalnych ochraniaczy.

Test oraz opis: Marcin Koziński (MotoX.com.pl)

Partnerzy

facebook youtube