Rekordowa liczba uczestników wzięła udział w 62 edycji Pogoni za Lisem. W tym roku lis ukrywał sie ponownie w Pionkach i okolicach. Jednak mimo, że lokalizacja była znana uczestnikom, to na 230, tylko 50 śmiałków odnalazło wszystkie punkty. Zmagania wygrał Włodzimierz Kosiński jadący Yamahą poj. 125 ccm drugi był Edward Narewski MZ- ETZ poj. 150 ccm a trzeci Andrzej Chmielewski na Yamasze o poj. 450 ccm.

W tegorocznych zawodach zabrakło przeprawy przez rzeczkę, ale przy tej temperaturze groziło to tylko chorobą. Pierwsi czterej zawodnicy skończyli zawody po 2 godzinach, zaliczając w dodatku wszystkie punkty. Kolejni przyjechali dopiero godzinę po nich. Ostatni śmiałkowie kończyli zawody około godziny 15.00. Cała trasa wynosiła w przybliżeniu 35 km, lecz większość zawodników przejechała 80-100 km, co świadczy o sporej trudności. O godzinie 16.00 w budynku kolejki wąskotorowej doszło do podsumowania zawodów przez Pana burmistrza Pionek oraz do wręczenia atrakcyjnych nagród. Istotne jest także to, iż wszyscy zawodnicy zostali zaproszeni na przyszłoroczną Pogoń za Lisem.
W oparci o tekst Tomasza Siporskiego, motogen.pl
Related