Mistrzostwa Świata SuperEnduro już w najbliższą sobotę w Łodzi
31 stycznia 2025
AMA Supercross: Sexton i Smith wygrywają Triple Crown w Glendale
3 lutego 2025
Pokaż wszystkie

Biało-czerwoni na podium czwartej rundy Mistrzostw Świata SuperEnduro w Łodzi

Mistrzostwa Świata FIM SuperEnduro zawitały do Łodzi na 4. rundę, gdzie zawodnicy zmierzyli się z najdłuższą i najszybszą trasą sezonu. Połączenie dużej prędkości, wymagających technicznie sekcji i widowiskowego przejazdu po schodach trybun dostarczyło kibicom ogromnych emocji i mocno namieszało w klasyfikacji generalnej.

Biało-czerwoni na podium czwartej rundy

Przy ogłuszającym dopingu w Atlas Arenie nasi zawodnicy pokazali swoją siłę, stając na podium w klasach Youth i Expert. Michał Laska i Grzegorz Kargul udowodnili, że polskie SuperEnduro stoi na wysokim poziomie, a Dominik Olszowy, mimo niedawnej kontuzji, zaprezentował niezwykłą determinację i waleczność w najwyżej klasie startowej Prestige.

SuperPole

Sobotni wieczór w łódzkiej Atlas Arenie rozpoczął się od wyścigu SuperPole, w którym aktualny lider klasyfikacji generalnej, Billy Bolt, popełnił kilka zaskakujących błędów. Z czasem 49.212 sekundy Brytyjczyk ukończył swój przejazd na drugim miejscu, tracąc tym samym pierwszy punkt SuperPole w tym sezonie!

Jonny Walker wykorzystał tę okazję, uzyskując najszybszy czas okrążenia – 49.149 sekundy, co zapewniło mu zwycięstwo w SuperPole i 3 dodatkowe punkty wliczane do klasyfikacji generalnej. Trzecie miejsce wywalczył Eddie Karlsson z wynikiem 49.714 sekundy, zgarniając ostatni dostępny punkt.

Klasa Prestige

Finał 1

Mitch Brightmore popisał się najlepszym startem, ale ostatecznie uległ presji Billy’ego Bolta, który tym razem pojechał niezwykle taktycznie. Cierpliwie czekał na odpowiedni moment, by objąć prowadzenie, a gdy to zrobił – nie oddał go już do końca, pewnie odnosząc pierwsze zwycięstwo wieczoru.

Eddie Karlsson, jadący na elektrycznym Stark Vargu, w pełni wykorzystał najnowsze zmiany w regulacjach FIM dotyczących balansu mocy motocykli elektrycznych i finiszował na świetnym drugim miejscu, niespełna pięć sekund za Boltem. Podium uzupełnił Mitch Brightmore, który obronił trzecią lokatę przed młodszym bratem Ashtonem.

Jonny Walker nie zaliczył tego wyścigu do udanych – upadek w sekcji kamieni i kolejne problemy sprawiły, że wyścig ukończył dopiero na 6. miejscu. Po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją na tor powrócił William Hoare, który wywalczył solidne 5. miejsce. Dominik Olszowy, wciąż wracający do formy po urazie odniesionym w Rumunii, pokazał dobre tempo w końcówce pierwszego finału i zameldował się na 7. pozycji.

Finał 2

W wyścigu z odwróconą kolejnością startową swoją jazdą zachwycił Dominik Olszowy. Pomimo startu z drugiego rzędu, Polak fenomenalnie wyszedł z bramek i zgarnął holeshota, co jest manewrem niezwykle rzadko spotykanym w historii SuperEnduro. Przy ogłuszającym dopingu polskich kibiców Olszowy zbudował solidną przewagę i wydawało się, że pewnie zmierza po triumf.

Niestety na trzy okrążenia przed metą zaczął popełniać drobne błędy, a w połączeniu ze skutkami niedawnej kontuzji, jego tempo wyraźnie spadło. Wykorzystali to Billy Bolt i Ashton Brightmore, którzy na sekcji kamieni dokonali efektownego podwójnego ataku.

Bolt, popisując się swoją precyzją i techniką, wykonał widowiskowy piruet na przednim kole na jednym z większych kamieni, zahaczając niemal o wewnętrzną bandę toru, i objął prowadzenie. Następnie musiał odeprzeć zaciekłe ataki Ashtona Brightmore’a, który był niezwykle zmotywowany do odniesienia swojego pierwszego zwycięstwa w klasie Prestige.

Olszowy utrzymał się na podium, zajmując trzecie miejsce, tuż za nim finiszował Mitch Brightmore. Jonny Walker ponownie miał trudności – ukończył na piątym miejscu po zaciętej walce z Boltem, w której na śliskich schodach został zepchnięty i spadł o kilka pozycji.

Z kolei Eddie Karlsson i Alfredo Gómez stoczyli pasjonującą batalię o siódmą i ósmą lokatę. Toby Martin musiał wycofać się z wyścigu i całych zawodów z powodu kontuzji dłoni, której nabawił się w kolizji na starcie z Williamem Hoare’em.

Finał 3

Ostatni wyścig klasy Prestige był prawdziwym widowiskiem, w którym zawodnicy rywalizowali na granicy swoich możliwości na szybkim i wymagającym łódzkim torze. Trasa była kwintesencją tego, czym powinien być tor SuperEnduro – trudna, emocjonująca i bezlitosna. Słynna miękka polska ziemia utworzyła głębokie koleiny, sprawiając, że każdy zakręt był testem umiejętności i wytrzymałości.

Jonny Walker, zdeterminowany, by odnieść zwycięstwo po świetnym występie w SuperPole i dwóch trudnych wyścigach, znakomicie wystartował, jednak w pościg za nim ruszył Billy Bolt. Walka na torze była niezwykle zacięta – obaj jechali koło w koło, aż błąd Walkera na sekcji kamieni kosztował go prowadzenie, co natychmiast wykorzystał Bolt. Widząc okazję, bracia Brightmore rzucili się do ataku.

Rozpoczęła się ekscytująca, czteroosobowa walka o zwycięstwo, która porwała publiczność. Ashton Brightmore na chwilę objął prowadzenie, jednak panujący mistrz SuperEnduro, Billy Bolt, wykonał odważny manewr na schodach, odzyskując pozycję lidera. Mimo nieustannej presji ze strony Ashtona Brightmore’a, Bolt utrzymał prowadzenie i zgarnął kolejne czyste zwycięstwo. Brightmore minął linię mety zaledwie sekundę za nim, a podium uzupełnił Jonny Walker. Czwarty był Mitch Brightmore.

Jednak nie zabrakło również dramatycznych wydarzeń w dalszej części stawki. Dominik Olszowy, który prezentował świetne tempo, musiał przedwcześnie zakończyć wyścig z powodu problemów technicznych. Usterka zmusiła go do pchania motocykla do paddocku, co było ogromnym ciosem zarówno dla niego, jak i dla polskich kibiców, którzy liczyli na kolejny świetny występ swojego zawodnika.

Billy Bolt po raz kolejny stanął na najwyższym stopniu podium. Drugie miejsce zajął Ashton Brightmore, a na trzecim uplasował się jego starszy brat, Mitch. Dla Ashtona był to wyjątkowy moment – po raz pierwszy mógł świętować miejsce na podium w klasie Prestige.

Klasa Junior

Finał 1

Ogromna kraksa w pierwszym zakręcie wyeliminowała kilku zawodników, pozostawiając Marca Fernandeza Serrę i Milana Schmüsera w bezpośredniej walce o zwycięstwo. Fernandez Serra skutecznie odpierał ataki Schmüsera i jako pierwszy przeciął linię mety. Walka o trzecie miejsce była równie emocjonująca – ostatecznie triumfował Raúl Frutos de Mingo, po tym jak Toby Shaw i Szymon Kuś zaliczyli upadek.

Finał 2

Odwrócona kolejność startowa sprawiła spore problemy Fernandezowi Serrze, który słabo wystartował i ukończył wyścig dopiero na 9. miejscu. Początkowo prowadził Marius Popovici, lecz błąd na sekcji kamieni kosztował go utratę pozycji lidera. Skorzystał na tym Manuel Gómez Martinez, który skutecznie odpierał ataki Schmüsera i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w karierze. Na trzecim miejscu, po solidnym wyścigu, finiszował Toby Shaw.

Finał 3

W emocjonującym rewanżu Schmüser naciskał Fernandeza Serrę, jednak błędy uniemożliwiły mu sięgnięcie po zwycięstwo. Hiszpan odniósł swój drugi triumf tej nocy, a podium uzupełnił Manuel Gómez Martinez. Mimo to, w klasyfikacji generalnej najlepszy okazał się Schmüser, który sięgnął po końcowe zwycięstwo w Pucharze Świata Juniorów.

Klasa Youth

Ramón Godino Gómez ponownie udowodnił swoją dominację w klasie Youth 125cc, wygrywając oba finały na szybkiej trasie w Łodzi i umacniając się na pozycji lidera Pucharu Świata SuperEnduro.

Walka o drugie miejsce rozegrała się między Michałem Laską, a Fraiserem Lampkinem. W pierwszym finale Laska zachwycił polską publiczność finiszując na 2. miejscu, tuż przed Lampkinem.

Jednak w decydującym drugim finale Polak popełnił błąd, co pozwoliło Brytyjczykowi na zajęcie 2. miejsca w klasyfikacji rundy (3-2). Mimo późniejszych problemów Laska ukończył zawody na podium (2-4), przedłużając swoją serię czterech kolejnych miejsc w top 3 zawodów.

Biało-czerwoni na podium czwartej rundy

Klasa Expert

Grzegorz Kargul wykorzystał nieobecność czołowych zawodników klasy Expert przed rundą w Budapeszcie i zdominował rywalizację na domowym torze. Świeżo po zwycięstwie w Rumunii, ponownie zaprezentował mistrzowską technikę jazdy, wygrywając oba wyścigi w imponującym stylu.

Hubert Hyła próbował rzucić mu wyzwanie, jednak jego agresywne ataki kończyły się błędami. Kargul pewnie sięgnął po komplet zwycięstw, nawet mimo upadku na ostatnim okrążeniu drugiego finału, gdzie i tak przekroczył linię mety z 30-sekundową przewagą.

Podium uzupełnił Filip Gacek, który dzięki mocnemu występowi w drugim wyścigu (4-3) zapewnił sobie 3. miejsce.

Biało-czerwoni na podium czwartej rundy

Pełne wyniki dostępne są TUTAJ.

Atmosfera w łódzkiej Atlas Arenie była elektryzująca, a polscy zawodnicy dostarczyli kibicom niezapomnianych emocji! Gorący doping niósł naszych reprezentantów przez trudne sekcje toru, a każda udana walka i każdy manewr Polaków spotykały się z eksplozją radości na trybunach. To był wieczór pełen pasji, determinacji i walki do samego końca. Dziękujemy wszystkim fanom za wsparcie!

Półmetek sezonu za nami, jednak nie zwalniamy tempa! Już za tydzień, 8 lutego, zawodnicy zmierzą się w piątej rundzie Mistrzostw Świata FIM SuperEnduro w węgierskim Budapeszcie. Trzymajcie kciuki za naszych!

Więcej informacji na STRONIE i Facebooku.
Wydarzenia znajdziecie TUTAJ.
Organizator: Agencja Sport UP

 

Partnerzy

facebook youtube