Błotnisto-deszczowy Stryków

Mimo brzydkiej pogody na torze w Strykowie stawiło się wielu kibiców, żeby oglądać Mistrzostwa Polski w Motocrossie i X-Cross Puchar Polski Kobiet, a trzeba przyznać było co oglądać. Mimo padającego przez kilka dni deszczu na starcie pojawiła się cała czołówka MP. Zawody były zacięte i pełne rywalizacji. Nie zabrakło na torze również widowiskowych gleb. IV runda Mistrzostw Polski przeszła do historii. Zapraszamy do przeczytania relacji z zawodów.

W klasie MX65 swoją dominację potwierdził Patryk Zdunek, który jest jednym w tym roku zawodnikiem, który nie stracił punktów. Mimo kłopotów w pierwszym zakręcie w pierwszym biegu to udało mu się wygrać go pewnie. Za nim przyjechał Kamil Osieleniec i Dominik Olszowy, który przerwał swoją passę drugich miejsc. W drugim biegu podobna sytuacja. Patryk Zdunek musiał nadganiać kolegów z klasy, ale i tutaj podobnie jak w pierwszym biegu na kilka okrążeń przed końcem udało mu się wyjść na prowadzenie i spokojnie dowieźć zwycięstwo do końca. Drugi był znowu Kamil Osieleniec, a trzeci jego kolega z klubu Filip Maleńczuk. Dominik Olszowy z kłopotami dopiero piąty.

Wśród „osiemdziesiątkarzy” toczyła się zacięta walka w obu biegach. W pierwszym pewnie wygrał Kamil Wawer. Bardzo długo na drugim miejscu jechał Gabriel Chętnicki, ale spadł w połowie wyścigu kilka miejsc w dół. Na drugiej pozycji do mety dojechał Karol Kruszyński. Trzecie miejsce padło łupem Maćka Więckowskiego, czwarty Gabriel Chętnicki. W drugim biegu po starcie prowadził Maciek Więckowski, ale na drugim kółku na czoło wysunął się Gabriel Chętnicki, który zaczął odjeżdżać reszcie stawki. Za jego plecami toczyła się wspaniała walka między Karolem Kruszyńskim i Maćkiem Więckowskim. Obaj zawodnicy trzymali gaz i nie odpuszczali tempa mimo ciężkich warunków. Ostatecznie Maciek Więckowski odjechał Kruszyńskiemu i zaczął dochodzić Chętnickiego, który na ostatnim kółku dał się wyprzedzić. Jednak „Gaba” nie przegrał! Jeden z dublowanych zawodników przyblokował Maćka Więckowskiego, co skrzętnie wykorzystał rywal jego rywal, który pierwszy przekroczył linię mety.Trzeci był Karol Kruszyński jadący tego dnia bardzo dobrze i szybko. Czwarty Kamil Wawer, a piąty Krystian Lonka.

Bez wątpienia można powiedzieć, że tego dnia Stryków należał do Luisa Carstensa, który wygrał oba biegi. Dzięki temu udało mu się przerwać zwycięską passę Bartka Sawczuka. W pierwszym biegu Luis prowadził prawie od samego początku i to on dyktował tempo. Bardzo dobry start zaliczył Oskar Ajtner-Gollob jednak nie wytrzymał on ataków szybszych zawodników i powoli zaczął spadać w dół. Na drugim miejscu jechał Adam Tomiczek, ale popełnił mały błąd i dał się wyprzedzić Bartkowi Sawczukowi, który ostatecznie zajął drugie miejsce przed trzecim Tomiczkiem i czwartym Oskarem Ajtnerem-Gollobem. W drugim biegu podobnie, Luis Carstens na prowadzeniu od samego początku. Za nim kilka okrążeń jechał Filip Więckowski. Jednak zawodnik z Lublina musiał uznać wyższość Bartka Sawczuka, który przeskoczył na drugą pozycję. Czwarty dojechał Adam Tomiczek, a piąty Paweł Albin.

W klasie Open w pierwszym biegu doskonale wystartował Arek Mańk, który prowadził przez ponad połowę wyścigu, ale popełnił błąd i spadł na czwartą pozycję. Po starcie w pierwszym zakręcie utknął Łukasz Lonka, który znalazł się w połowie stawki jednak nie stanowiło to dla niego dużych trudności. Lonia wrzucił wyższy bieg i bez problemowo dojechał na pierwszym miejscu. Drugi był Maciek Zdunek, a trzeci Arek Mańk. Karol Kędzierski jechał z przebitą przednią oponą, ale udało mu się wygrać w klasie MX2. Za nim przyjechał starszy z braci Wysockich Łukasz, a trzeci w MX2 Oskar Barański. W pierwszym biegu nie obyło się bez widowiskowych gleb, które zaliczyli Tomek Wysocki i Józek Sawicki.W drugim biegu od początku prowadził Łukasz Lonka. Za nim jechał Arek Mańk. Jednak „Maniuś” dał się wyprzedzić Karolowi Kędzierskiemu i Maćkowi Zdunkowi, który wyprzedził również „Carlosa”. W MX2 najszybszy znowu starszy z braci Kędzierskich za nim bracia Wysoccy Tomek i Łukasz.

MotoX.com.pl, Jasimierz