Josh Coppins z Nowej Zelandii (w tym roku reprezentował swój kraj na MXoN w Anglii), po długim i wyczerpującym sezonie wrócił wreszcie do domu. – Całe wieki nie byłem już na swojej farmie. Do kraju wracam, żeby wystartować w Taupo – stwierdził ostatnio w jednym z wywiadów.
Sezon dobiega (albo już dobiegł końca), dlatego Coppinsowi zebrało się na wspominki. Josh cieszy się z zakończenia sezonu i ocenia swoje ostatnie starty. – W Weston poszło mi gorzej, niż tego oczekiwałem. Było kilka wywrotek, a cały wyścig skończyłem z poważnie uszkodzonym motocyklem. Taktyka „jednego tankowania” również się nie sprawdziła – powiedział Coppins.
Start w Mettet Coppins ocenia dużo lepiej pod względem technicznym, ale samą trasę uznał za mało urozmaiconą. – Kolejne okrążenia były nudne – stwierdził.
Do Nowej Zelandii wrócił jednak na krótko (po drodze wpadł jeszcze na wesele kolegi w Walii). W listopadzie we Włoszech czekają go jeszcze testy nowego motocykla, na którym będzie się ścigał w przyszłym sezonie.
Tłumaczenie: Asia, MotoX.com.pl
Źródło, foto: www.mxlarge.com