Kingway Trophy Team podsumowuje udane starty

Ukoronowaniem pierwszego sezonu dla Kingway Trophy Team jest sukces w postaci 2 i 3 miejsca w klasyfikacji generalnej w Poland Trophy. Był to rok zdecydowanie udany dla młodego teamu, który nie dość, że wystartował na chińskich quadach, to na dodatek miał w sobie na tyle samozaparcia, aby stawać do walki w najcięższych konkurencjach. Ktoś mógłby pomyśleć, że są to zabawy dla najlepszych i będzie mieć rację. Wśród chińskich pojazdów, Kingway jest zdecydowanie najlepszy, a w odniesieniu do wiodących japońskich, lub kanadyjskich pojazdów siedzi im na końcówkach opon.

Na początku sezonu nikt nie wierzył w sukces. Bo dla Kingway Trophy Team każdy udany start zakończony metą był sukcesem. Zawodnicy stanowiący trzon teamu jeszcze w marcu tego roku nie byli świadomi, że ich hobby przekształci się w pasję, a wycieczki po okolicy Popowa nagle zmienią się w rajdy przeprawowe z najlepszymi w naszym kraju zawodnikami.

„ Za nami błoto Walimia, słońce Drawska i chłodne bezdroża Morąga. Trzy różne trasy, trzy różne zakątki Polski. Ale zawsze przyświeca nam jedno: dobrze i bezpiecznie się bawić. Jak mawiają piloci: Tyle startów, co lądowań” – W rozmowie z nami opowiada Sebastian Lis – lider teamu.

Kingway Motor Poland, aby dochować tradycji w trzeciej i ostatniej w tym roku edycji Poland Trophy również pomagał innym załogom biorącym udział w rajdzie. W specjalnie do tego stworzonym miasteczku technicznym Kingwaya każdy startujący zawodnik mógł otrzymać pomoc. Mało, tego wespół z Motul Oil Kingway wykonywał promocyjną wymianę oleju na specjalnie dedykowany dla czterokołowych quadów.

„Nie chodzi o walkę plemienną, ale o fun. Nawet niech Yamaha i Suzuki przyjadą pierwsze, to i tak my będziemy pierwszymi chińczykami na mecie. To pokazuje, że elitarne i kosztowne do tej pory quadowe rajdy przeprawowe mogą stać się bardziej dostępne dla szerszego grona odbiorców. Nie mówimy tutaj o masówce, ale o propagowaniu tego typu aktywności sportowej bez bariery finansowej.” – Tak o nowej strategii dla rynku quadów na przyszły 2009 rok mówi Piotr Dusza szef marketingu i promocji Kingway Motor Poland. „ W przyszłym roku stawiać będziemy również na propagowanie bezpieczeństwa jazdy na quadach. Akcję taką rozpoczęliśmy w tym roku dla skuterów z Maćkiem Wisławskim. W 2009 roku poszerzymy ją o nową postać, która będzie uświadamiać użytkowników quadów jak jeździć bezpiecznie czerpiąc z tego 100% przyjemności”.

Jedną z nagród był chiński, oczywiście Made for Kingway i oczywiście czerwony skuterek. Nowy właściciel nie posiadał się z wzruszenia.

Kingway Motor Poland ufundował też wiele innych nagród, ale główna nagroda quad przeprawowy Kingway – Linhai przypadł zwycięscy w klasyfikacji generalnej quad exstrem .

Dodajmy również, że jednym z użytkowników Kingwayowego quada „Dominator 500” jest Mariusz Pudzianowski, który wywalczył go w zmaganiach na najsilniejszego StrongMana Polski.

Dla wszystkich niedowierzających informacja – Chińskie quady jadą do przodu, a nie na boki i koła kręcą się w nich w tą samą stronę, co w pojazdach Made in Japan.