Tragiczna śmierć Paolo Gonçalvesa na 7. etapie Dakaru
13 stycznia 2020
motocross
Klub z trzydziestoletnią tradycją
14 stycznia 2020
Pokaż wszystkie

Jarmuż o 9. etapie Dakaru 2020: „Organizator wykańcza nas stopniowo”

Krzysztof Jarmuż utrzymuje 7. pozycję w klasie Original by MOTUL i sukcesywnie zbliża się do mety Rajdu Dakar 2020.

Po tragicznym wypadku portugalskiego zawodnika Paulo Goncalvesa, który zginął na trasie niedzielnego odcinka specjalnego, poniedziałkowy etap został odwołany dla motocykli i quadów. Uczestnicy tych klas chcieli w ten sposób złożyć hołd i uczcić pamięć zmarłego członka dakarowej rodziny. Wraz z 9. etapem rajd powrócił do swojego rytmu i pełnych obrotów.
Trasa z Wadi Al Dawasir do Haradh liczyła 886 km, w tym 410 km odcinka specjalnego. W opinii startujących był to dzień nieco mniej wymagający od poprzednich, ale nadal bardzo długi. Zmęczenie daje się we znaki przede wszystkim startującym w klasie Original by MOTUL, którzy codziennie sami pracują nad przygotowaniem swojego motocykla. Jednym polskim śmiałkiem, który odważył się wystartować w tej klasie jest Krzysztof Jarmuż.

– Jestem po dziewiątym odcinku i muszę przyznać, że czuję ogromne zmęczenie. Nie z powodu odcinka, bo nie był przesadnie trudny. Ale na Dakarze zmęczenie narasta z dnia na dzień – organizator wykańcza nas stopniowo. Ja ponadto, po każdym etapie mam sporo pracy przy motocyklu. Na szczęście, póki co obyło się bez większych problemów. Robię swoje i wypatruję metę na horyzoncie. Jutro rozpoczyna się dwudniowy etap maratoński, a potem już tylko ostatni dzień i upragniony finisz. Myślę, że będzie dobrze – mówił pochodzący ze Zgierza Krzysztof Jarmuż.
Krzysztof zajął we wtorek 63. pozycję wśród motocyklistów oraz 12. wśród zawodników Original by MOTUL. W klasyfikacji łącznej zawodników jadących bez wsparcia serwisu nadal znajduje się na 7. miejscu.

W środę startuje etap maratoński, co oznacza, że wszyscy zawodnicy nie będą mieli możliwości korzystania z zewnętrznego wsparcia i serwisu. To decydujący moment w rajdzie, ale… dla uczestników klasy Original by MOTUL każdy etap jest „maratoński”. W ich przypadku zmiany będą najmniej odczuwalne. Etap numer 10 to aż 534 km odcinka specjalnego, które kończą się na biwaku w Shubaytah. Tam zawodnicy będą mogli pomagać tylko sobie nawzajem.

Partnerzy

facebook youtube