Ostatni odcinek prowadził z Cordoby do Buenos. Krzysztof przekroczył linię mety jako czterdziesty. Mimo tego utrzymał swoją pozycję w klasyfikacji generalnej. „Jestem bardzo zadowolony. Ostatnie odcinki dały mi naprawdę w kość. Nawet nie miałem siły dzwonić do Polski. Przede mną tylko ostatnie 200 km do Buenos. Jutro przejazd przez Rampę i to będzie koniec. Dwa tygodnie szybko minęły.
Jestem 22. w generalce! Naprawdę się cieszę! Po cichu liczyłem, że może jakoś wyprzedzę Czachora. Nie udało się. Zobaczymy za rok. Tak na prawdę liczyłem na miejsce gdzieś w okolicach trzydziestego, a może czterdziestego miejsca w klasyfikacji generalnej. Jestem strasznie szczęśliwy!".Gratulujemy!
źródło: www.ścigacz.pl