Krzysztof Matela: "Serce mnie boli jak o tym myśle, organizatorzy przygotowali naprawdę piękną trasę. Nie byłoby łatwo, ale dałbym radę ją pokonać. Ręce opadają. Z drugiej strony, ja mam złamany palec, a tutaj codziennie rezygnują zawodnicy, po poważniejszych kontuzjach: połamane obojczyki, nogi, itp. Pozostało mi jedynie dopingowanie i „ podawanie kluczy ”. Podróżuję teraz z naszym mechanikiem. Gdy jechaliśmy na punkt kontrolny, gdzie dolewa się paliwo do motocykli, nasz samochód serwisowy miał awarię, pękła chłodnia. Rozebraliśmy pół samochodu, całe szczęście udało się to tymczasowo naprawić. Nasi pozostali rodacy, mimo przeciwności losu, radzą sobie znakomicie. Trzymajcie za nich mocno kciuki ! "
www.dakarteam.pl