Finał we Wschowie
1 września 2009
Rajd Enduro w Łęcznej – punktacja
1 września 2009
Pokaż wszystkie

Lierop pod dyktando De Dyckera

 Nie przez przypadek Ken De Dycker (Team Teka Suzuki World MX-1) wygrał kwalifikacje, w których zarówno sam zawodnik jak i jego sprzęt zgrywali się w 100 proc. Bardzo płaski tor w Lierop sprawiał problemy nawet najbardziej doświadczonym zawodnikom. Bardzo ostre skoki oraz miękka nawierzchnia z ogromnymi koleinami spowodowały upadki kilku zawodników.  

Więcej zdjęć znajdziesz w galerii.

 

MX-1:  W pierwszym biegu po wspaniałym starcie prowadził Desalle (LS Motors Honda), tuż za nim byli De Dycker i Philippaerts. Dochodziło do wielu mijanek na trasie, Desalle, mocno naciskany przez Philippaertsa, popełnił błąd i upadł. Ale upadki i błędy nie były domeną tylko Desalle’a, nie ustrzegł się ich także Nagl (Red Bull KTM Factory Racing). Aktualny mistrz świata, Cairolli (Yamaha Red Bull De Carli Team), po starcie na pierwszym okrążeniu był dopiero 13, ale, walcząc ostro na dystansie, przesuwał się o kolejne pozycje do przodu. Nie przychodziło mu to jednak łatwo – dwukrotnie w łuku dosyć ostro został potraktowany przez Ramona. Do mety pewnie prowadził De Dycker z ogromną przewagą. Ken De Dycker ku ogromnej radości kibiców podczas przejazdu przy trybunach pozdrawiał wszystkich machając ręką lub serwując na hopkach triki freestylowe (m.in. nac nac i efektowne przejazdy na kole). 


Kolejność pierwszego biegu:
1. De Dycker Ken BEL
2. Philippaerts David ITA
3. Leok Tanel EST

4. Coppins Joshua NZL

5. Cairolli Antonio ITA 

 W drugim biegu od startu prowadził ponownie De Dycker, ale na samym początku doszło do poważnej kolizji, w wyniku czego Leok Tanel (Yamaha Red Bull De Carli Team) i Ramon Steve (Team Teka Suzuki World) upadli i, zanim odpalili motory, byli bardzo daleko z tyłu. Wysoko jechali Nagl oraz wracający po kontuzji Barragan (KTM Silver Action) i De Reuver (Team Martin Honda). Pechowcem drugiego biegu był Desalle – był w czołówce, ale upadł  na pierwszym okrążeniu i spadł na piątą pozycję. Stoczył jednak piękną walkę z Coppinsem (Yamaha Monster Energy), którego wielokrotnie mijał na trasie. De Dycker również uzyskał ogromną przewagę i kontynuował pokaz tricków freestylowych, np. piękne whipy na większości hopek, oraz ponownie przy trybunach publiczności przejechał długą prostą na kole. Cairolli ponownie ciężko walczył na dystansie odrabiając straty, przebijał się z ósmej pozycji. Ciekawą walkę o pozycję zaprezentowali Tanel Leok, który razem z Aigarem Leokiem (TM Racing Factory Team) skutecznie przez kilka okrążeń odpierali ataki Philipaertsa. 


Kolejność drugiego biegu:
1. De Dycker Ken BEL

2. Coppins Joshua NZL

3. Desalle Clement BEL

4. Cairolli Antonio ITA
5. Nagl Maximilian GER

Kolejność GP Holandii MX-1:
1. De Dycker Ken BEL
2. Coppins Joshua NZL
3. Desalle Clement BEL

4. Leok Tanel EST
5. Philippaerts David ITA

MX-2: W pierwszym biegu po dobrym starcie pewnie prowadził Rui Goncalves (Red Bull KTM Factory Racing). O pechu może mówić Musquin, który upadł na pierwszym okrążeniu i jechał dopiero na dwunastej pozycji. Wykorzystali to Shaun Simpson (Red Bull KTM Factory Racing) i Mike Kras (KTM). Jednakże ani Musquin, ani Roelants nie poddali się i z ogromną zaciętością odrabiali straty, wyprzedzając kolejnych zawodników. 


Kolejność pierwszego biegu:1. Goncalves Rui POR2. Musquin Marvin FRA3. Roelants Joel BEL4. Roczen Ken GER5. Kras Mike NED W drugim biegu Musquin tylko przez chwilę uległ Roczenowi (Teka Suzuki Europe) i Goncalvesowi, ale już po dwóch okrążeniach prowadził zdecydowanie do samego końca. Roczen jechał tuż za Goncalvesem, wielokrotnie zbliżając się na minimalną odległość, ale tuż za nimi był Van Horebeek (KTM Factory Junior Team). Roczen walczył do samego końca i w ostatniej chwili wyprzedził Goncalvesa. 

Kolejność drugiego biegu:
1. Musquin Marvin FRA
2. Roczen Ken GER
3. Goncalves Rui POR
4. Van Horebeek Jeremy BEL
5. Roelants Joel BEL
 

Kolejność GP Holandii MX-2:
1. Musquin Marvin FRA
2. Goncalves Rui POR
3. Roczen Ken GER
4. Roelants Joel BEL
5. Kras Mike NED 

 Mistrzostwa Świata Kobiet WMX: W pierwszym biegu bardzo dobrze jechała młodziutka Włoszka Chiara Fontanesi (2c Racing-Yamaha), a tuż za nią Stephanie Laier (Red Bull KTM). Obie panie dzielnie walczyły o najlepszą pozycję, jednakże Włoszka okazała się lepsza. Trzecia była Larissa Papenmeier. W drugim biegu od startu prowadziła Laier, przed Nathalie Kane (MVR-D Suzuki) i Chiarą Fontanesi. Laier po błędzie w jednym z zakrętów spadła na trzecią pozycję, ale do końca wyścigu zdołała odrobić straty i była pierwsza, wyprzedzając Fontanesi i Kane. 

Kolejność WMX GP Holandii:
1. Laier Stephanie GER
2. Fontanessi Chiara ITA
3. Papenmeier Larissa GER
4. Kane Nathalie IRL
5. Veenstra Marianne NED
 

Kolejność Mistrzostw Świata Kobiet 2009:
1. Laier Stephanie GER

2. Papenmeier Larissa GER

3. Kane Nathalie IRL
4. Franke Maria GER
5. Mann Elin SWE

 Holenderskie GP zostało przygotowane perfekcyjnie, a kibice pojawili się w każdym, dostępnym dla nich miejscu. Show, bo tak można nazwać popisy Kena De Dyckera, oraz zwycięstwo Cairollego i Stephanie Laier w Mistrzostwach Świata sprawiły, że niedziela w Lierop była naprawdę niezapomnianym widowiskiem. Walka na torze i niespodziewane upadki oraz zmiany na czołowych pozycjach trzymały w napięciu każdego, kto śledził sytuację na torze.

Tekst i foto Marek Dudziński

Partnerzy

facebook youtube