Ken Roczen
Zobacz jak Ken Roczen przygotowuje się na siłowni
26 grudnia 2016
pomiar cylindra
Zmierzymy Twój cylinder
28 grudnia 2016
Pokaż wszystkie

Jak wygląda logistyka na Rajdzie Dakar?

Rajd Dakar

Rajd Dakar

Co roku emocjonujemy się najtrudniejszym terenowym rajdem świata. Dakar rozpala wyobraźnię kibiców motorsportu na całym świecie. Śledzimy wyniki naszych zawodników, podziwiamy bohaterów, którzy walczą z pustynią, analizujemy trasę i zachwycamy się dziką przygodą.

 

Warto pamiętać, że aby ta cała gra mogła co roku toczyć się na bezdrożach Ameryki Południowej, sztab ludzi musi zadbać o to, by cały sprzęt znalazł się na starcie imprezy. Przedstawiamy wam kulisy tego gigantycznego przedsięwzięcia logistycznego na przykładzie motocykli Orlen Teamu.
Zespół wysyła na Dakar dwóch motocyklistów – Kubę Piątka i Adama Tomiczka. Do tego partnerski, polski team Duust, będzie się opiekował kolejnymi ośmioma zawodnikami. Duust to uznana marka w świecie motorsportu – stowarzyszona z fabrycznym KTM, zapewnia wsparcie logistyczne czołowym zawodnikom. W sumie pod polskimi namiotami będzie więc biwakować dziesięciu motocyklistów. Za transport ich sprzętu do Argentyny odpowiada menedżer Orlen Teamu, Filip Dąbrowski.

 

„Wysyłka sprzętu na Dakar to ogromne logistyczne przedsięwzięcie. Sprzęt z Europy, czyli ok 90% całej rajdowej infrastruktury, płynie z francuskiego portu Le Havre. Wszyscy zjeżdżają tam wyznaczonego dnia i w ciągu 48 godzin muszą załadować zabawki na potężny kontenerowiec. Organizująca Dakar firma ASO ma wieloletnie doświadczenie, wszystko jest perfekcyjnie zorganizowane i każdy dostaje godzinę wjazdu na pokład, ale to nadal wielkie wyzwanie. Załadunek sprzętu odbywa się w drugiej połowie listopada. Dla nas to oznacza, że wszystko musimy mieć przygotowane do rajdu na 100% już w połowie tego miesiąca! Często żartujemy, że my zaczynamy Dakar w listopadzie (śmiech)” – wyjaśnia Dąbrowski.
W tym roku Polacy wysłali do Argentyny 53 tony sprzętu! Najwięcej ważą oczywiście pojazdy – motocykle, ciężarówka serwisowa 6×6, bus i auto serwisowe 4×4, trzy kampery, oraz samochód prasowy. Do tego dochodzą narzędzia, ponad 200 litrów oleju, 250 opon i mousse’ów, części zamienne i materiały eksploatacyjne.

 

„Kontenerowiec płynie do Argentyny dokładnie miesiąc. My dolatujemy tam jeszcze w święta, odbieramy sprzęt i musimy przetransportować go do Asuncion. Zatem jeszcze przed rajdem zrobimy 1200 km na rozgrzewkę! Ale to jest Dakar i nie da się przewidzieć wszystkiego. Na szczęście Orlen Team i Dust biwakują razem z najlepszymi na świecie. Jesteśmy stowarzyszeni z KTM, a oni mają ze sobą tak naprawdę cały supermarket z częściami. Znamy się dobrze, bo współpracujemy od lat, dlatego w razie kłopotów możemy skorzystać z pomocy topowych ekip” – dodaje Filip Dąbrowski.
Warto dodać, że już w porcie w Le Havre sprzęt przechodzi wstępny odbiór techniczny. Motocykle są oklejane, silniki znakowane, instalowane są też przyłącza do nawigacji. To bardzo ułatwia sprawę i odejmuje sporo obowiązków w Ameryce Południowej.

 

źródło: www.redbull.com/pl/

Partnerzy

facebook youtube