W końcu po kilku tygodniach lockdownu w Europie otwierają się tory. Wygląda na to, że motocross wraca do świata żywych. W pierwszej kolejności na zachodzie otworzą się trasy w Holandii i Belgii. Czyżby to były pierwsze oznaki, że już wkrótce zawodnicy mogli wrócić do ścigania się podczas zawodów. Zobaczymy tylko w jakim reżimie sanitarnym będą odbywać się imprezy i czy kibice będą mogli wspierać swoich idoli.