Trzecia runda Mistrzostw Świata we Freestyle Motocrossie odbyła się w minioną niedzielę w Berlinie. Po sobotnim, zaledwie 4-punktowym, zwycięstwie Melero nad Podmolem, było niemal pewne, że tym razem Czech postawi wszystko na jedną kartę. I tak też się stało. Wspaniały występu Libora nie przyćmił nawet fakt, że wygraną nieco ułatwił mu także sam Melero.
W niedzielę nie zobaczyliśmy na torze Ryana Browna, który po upadku z soboty nie czuł się na tyle dobrze, aby wystartować. Natomiast, nadal chory na grypę, David Rinaldo wystąpił tylko w kwalifikacjach, a następnie dołączył do Steve’a Sommerfelda w budce komentatorskiej. Na kwalifikacjach swoje przejazdy zakończyli również: Marc Pinyol, Kai Haase, Filip Podmol, Remi Bizouard i Brice Izzo. Marc nie wylądował swojego nowego tricku Surfer Take Off to Tsunami Flip z quartera, a Filip pomimo wykonania po raz pierwszy w życiu na dirt California Roll również nie zdobył wystarczającej ilości punktów na awans do kolejnego etapu.
W Maxxis Highest Air powtórzyła się historia z soboty. Tym razem to Kai Haase walczył w finale z Massimo Bianconcinim i podobnie jak dzień wcześniej rywalizacja zakończyła się na wysokości 9 metrów i zwycięzcą został Włoch. Z kolei w LifeProof Best Whip do końca wyłamywali swoje motocykle Pat Bowden i Marc Pinyol. Tym razem Pinyol musiał uznać wyższość Australijczyka, który wygrał pierwsze w tym sezonie trofeum w tej konkurencji.
Po sobotnim starciu, niedzielny finał był rozgrywką przede wszystkim pomiędzy Maikelem Melero, Danym Torresem i Liborem Podmolem. Dany Torres drugi wieczór z rzędu pokazał, że nie bez powodu jest jednym z najlepszych zawodników FMX ostatnich dziesięciu lat. Hiszpan wykonał między innymi: Egg Rolla, Paris Hilton Flipa, Oxecutioner Flipa, Double Grab Flipa, Lazy Boy Flipa i Flair. Dany był jedynym zawodnikiem, który wykorzystał wszystkie ustawione rampy i dostał maksimum za wykorzystanie toru. Jak wspomnieliśmy już wcześniej Libor Podmol postawił wszystko na jedną kartę. Głodny zwycięstwa Czech zaprezentował między innymi: Egg Rolla, Surfer Tsunami Flipa, Cliffhanger Flipa, California Roll i Volta. Ostatni na tor wyjechał Maikel Melero i to właśnie na nim spoczęła cała presja. Wydawać by się mogło, że po tylu zwycięstwach nic nie jest w stanie wytrącić z równowagi urzędującego Mistrza Świata. Tym razem jednak stało się inaczej. Po świetnym przejeździe Maikel zaliczył pusty najazd na quarter pipe’a i ostatni, podwójnie punktowany trick wykonał już po czasie. Kosztowało go to nie tylko zwycięstwo, ale także drugie miejsce. Maikel musiał zadowolić się najniższym stopniem podium, które gdyby nie wynik z kwalifikacji, utraciłby na rzecz Petra Pilata. Zwycięzcą w niedzielę w Berlinie został Libor Podmol, a drugie miejsce zajął Dany Torres.
Po trzech rundach na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej nadal pozostaje Maikel Melero, natomiast drugie miejsce zajmuje Libor Podmol tracąc tylko osiem punktów do lidera. Kolejna, czwarta runda Mistrzostw Świata, już 25 marca w TAURON Arenie Kraków, gdzie podczas Diverse NIGHT of the JUMPs zobaczymy nie tylko Mistrzostwa Świata FMX, ale także zawody Pucharu Świata Dirt MTB FMB World Tour.
Najlepsze tricki z niedzieli w Berlinie:
WYNIKI
Berlin 05.02.2017
LifeProof Best Whip
Maxxis Highest-Air
Więcej na: www.NIGHToftheJUMPs.com
źródło i zdjęcia: informacja prasowa