Marek Dąbrowski: Odbiór poszedł wyjątkowo dobrze, odprawiliśmy nasze motocykle. Mogliśmy go zrobić w Europie, ale ostatecznie dokonaliśmy go tutaj – w Argentynie. Wszystko jest OK. Sprawdziliśmy silniki i zamontowaliśmy je na miejscu. Przed startem do pierwszego etapu panuje spokój.
Jacek Czachor: Bardzo szybko przeszliśmy odbiór techniczny. Wszystko jest zorganizowane perfekcyjnie i nie staliśmy długo. Mamy teraz chwilę odpoczynku. Patrzymy w dokumenty, które dostaliśmy. Jutro briefing, na którym dowiemy się więcej na temat trasy, później przejazd przez rampę, no i 3 stycznia budzimy się o czwartej rano i startujemy. Ja wyruszam na trasę o 5:18, nie mam pojęcia o której dojadę, bo jeszcze nie studiowałem mapy.
Jakub Przygoński: Przeszliśmy odbiór techniczny. Nasze motocykle spełniły wymogi organizatora dotyczące m.in. głośności, odpowiedniego zamontowania nawigacji, teraz wprowadziliśmy je do parku zamkniętego, będą na nas czekały do soboty – odbieramy je rano z parku i ruszamy na trasę rajdu. Kilka dni temu obroniłem pracę magisterską, cieszę się, bo mam to z głowy i nie będzie mi to zaprzątało myśli na OSach.
W Dakar Village kilka tysięcy kibiców podziwiało największe gwiazdy Rajdu: Carlosa Sainza, Giniela de Villiersa, Robby'ego Gordona, Marca Comę, Cyrila Despresa, Luca Alphanda i Stephane Peterhansela.
– Po przylocie najpierw sprawdziłem samochód, a potem poszedłem na stek – powiedział
El Matador o argentyńskiej specjalności. W piątek wszyscy uczestnicy rajdu wjadą na specjalną rampę w centrum miasta, gdzie odbędzie się oficjalna prezentacja Rajdu Dakar, a w sobotę rano o godz. 5 na trasę pierwszego etapu z Buenos Aires do Santa Rosa de la Pampa (733 km, w tym 371 km odcinka specjalnego) ruszy z nr 1 Cyril Despres.