W przyszłym roku Rajd Dakar być może ponownie zawita na bezdroża Chile i Argentyny. Pomyślny przebieg Rajdu Dakar, którego areną w 2009 roku były bezdroża Ameryki Południowej, spowodował, że najprawdopodobniej w przeszłym roku ponownie zawita on na kontynent południowoamerykański. "Impreza była „odkryciem" i istnieją poważne przesłanki, że w 2010 roku odbędzie się ona ponownie w Argentynie i Chile" – powiedział w środę dyrektor firmy organizującej rajd ASO Francuz Yann Le Moenner.
Intencją ASO jest przybliżyć Rajd Dakar kibicom na innych kontynentach. Decyzja, gdzie odbędzie się przyszłoroczna edycja, zapadnie w najbliższych tygodniach. Zdaniem Le Moennera o popularności rajdu najlepiej świadczą niezliczone rzesze kibiców na trasie w Argentynie i Chile. Impreza uświetniłaby 200. rocznicę niepodległości obu państw.
Ideę organizacji rajdu na innych kontynentach poparli m.in. dziewięciokrotny triumfator rajdu w kategorii samochodów i motocykli Francuz Stephane Peterhansel i Niemiec Dirk von Zitzewitz. "Oceniam prawdopodobieństwo organizacji imprezy w 2010 roku w Ameryce Południowej na 80 procent. Dlaczego rajd nie mógłby przebiegać w Azji, na Bliskim Wschodzie czy też w Chinach?" – powiedział Peterhansel znany w sportowym światku jako "Monsieur Dakar".
źródło: www.onet.pl