Maks Chwalik
Maksymilian Chwalik wygrywa rundę EMX na Łotwie
10 lipca 2017
Lucas Oil Pro Motocross
Tomac i Osborne ponownie najlepsi w Lucas Oil Pro Motocross
11 lipca 2017
Pokaż wszystkie

W miniony piątek w Plaza de Toros de Las Ventas dwunastu zawodników Freestyle Motocrossu wyjechało na tor tegorocznej edycji Red Bull X-Fighters w Madrycie. Wyjechało, dało z siebie wszystko i jak zawsze podbiło serca międzynarodowej widowni zgromadzonej w tej legendarnej arenie. I pomyśleć, że o mały włos zawody mogły się nie odbyć.

Pogoda zaskoczyła

Gorący i suchy zazwyczaj o tej porze roku Madryt zaskoczył wszystkich. Począwszy od burzy, która przetoczyła się późnym wieczorem w środę nad miastem, przez niemal stale padający deszcz w czwartek i przesunięte kwalifikacje po burzowy piątek, kiedy to ulice Madrytu przypominały rwące potoki. Treningi i kwalifikacje udało sie przeprowadzić w piątkowy poranek. Niedługo później burze i ulewne deszcze rozszalały się nad miastem na dobre. Wątpliwości, czy zawody się odbędą mieli chyba wszyscy, poza organizatorami. Dzięki ich wysiłkom i ciężkiej pracy, nieco ponad dwie godziny po zakończeniu ostatniej burzy, Dani Pedrosa mógł odpalić tradycyjną racę rozpoczynająca zawody.

Runda I – obowiązkowy trick

Zawodnicy zostali podzieleni na trzy grupy po czterech. każdy z nich miał do dyspozycji 60 sekund oraz wykonać jeden z obowiązkowych tricków. Większość z riderów wykonywała Rock Solid, który jakby nie patrzeć jest jednym z najbardziej widowiskowych tricków regularnych, zwłaszcza wykonywany na dystansie 35 metrów.

W pierwszej grupie zmierzyli się: Josh Sheehan, Maikel Melero, Harry Bink i Taka Higashino. Pierwszy na tor wyjechał Bink. Zaprezentował Cordova to Superflipa, Flintstone’a, Ruler Flipa i Double Grab Flipa. Wbrew pozorom minuta to niewiele czasu, jeśli nie da się wypracować optymalnej linii przejazdu. Mistrzem w takim układaniu przejazdu był zawsze Mat Rebeaud, którego tym razem zobaczyliśmy w roli jednego z pięciu sędziów.
Jako drugiego zobaczyliśmy Takę Higashino. Japończyk zaczął od mocnego akcentu – Rock Solid Flipa na 35 metrach. Zdecydowanie mocne pierwsze wrażenie. Dalej poszły California Roll, Rock Solid, Flair i Ruler Flip. Nieco inna linia przejazdu i zmieściło się pięć ewolucji.
W następnej kolejności na tor wyjechał Maikel Melero. Trzykrotny Mistrz Świata był jednym z faworytów, niestety nie wszystko poszło po jego myśli. Maikel zaczął od Double Grab Flipa, a potem dodał California Roll, Rock Solid i Flair Nac, której nie wylądował. Dorzucił jeszcze Frontflipa ze specjalnej rampy, jednak ten trick był już po czasie.
Ostatnim z pierwszej czwórki był Josh Sheehan. Na pierwszy ogień poszedł Double Grab Flip na 35 metrach. Dalej Rock Solid, Double Backflip i Flair. Przejazd zakończył 360-tkę Nac. Może się wydawać, że Australijczyka niósł nie tylko doping widzów, ale także obecność jego rodziców, którzy specjalnie przylecieli do Hiszpanii, aby móc mu towarzyszyć.
Do półfinału awansowali: Josh Sheehan i Taka Higashino.

W drugiej grupie mogliśmy zobaczyć: Clintona Moore, Adama Jones, Roba Adelberga i Dany’ego Torresa. Pierwszy pojechał reprezentant gospodarzy – Dany Torres. Zaprezentował Double Grab Flipa, Lazy Boy Flipa, Rock Solid, Flair i Oxecutioner Flipa. Jak zawsze widzowie niesamowicie dopingowali swojego bohatera, który niejednokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium serii X-Fighters.
Jako drugi na tor wyjechał Rob Adelberg. Na początek Cliffhanger Flip na 35 metrów? Dlaczego nie. Następnie poszły: Rock Solid, Ruler Flip, California Roll i Indy to Heelclicker Flip. Przypomnijmy, że Rob wraca do startów po ośmiu miesiącach od kontuzji nadgarstka, dlatego tym lepiej widzieć go ponownie w dobrej formie.
Kolejnym zawodnikiem na płycie w Plaza de Toros był Adam Jones. Na początek Double Grab Flip na 35 metrów, potem McMetz, Cliffhanger Flip, Rock Solid i Dead Body Flip. Dobry wybór tricków, który mógł się podobać.
Jako ostatniego zobaczyliśmy Clintona Moore’a. Australijczyk ma grube tricki w swoim repertuarze i tak też chciał się zaprezentować. Na początek Volt na 35 metrach – piorunujące wrażenie! Kolejne to Rock Solid, Ruler Flip, Alley Oop Flair i… no właśnie. I zwieńczeniem występu miał być jego własny trick Bundy. Niestety Clintonowi zablokowała się stopa i nie chcąc ryzykować zaliczył pusty przejazd. To oznaczało, że niestety nie zobaczymy Moore’a w dalszej części rozgrywek.
Do półfinału awansowali Dany Torres i Adam Jones.

W ostatniej grupie pojechali Fred Kyrillos, Christian Meyer, czyli obaj Novilleros oraz Levi Sherwood i Luc Ackermann. Pierwszy pojechał Fred Kyrillos, niestety pusty Backflip to nie to co sędziowie chcą oglądać. Dalej poszły Ruler Flip, Indy Flip i Rock Solid. To zdecydowanie za mało, aby dostać się dalej, jednak dzięki swoim fanom Fred na pewno spełnił jedno ze swoich marzeń i wystartował w Las Ventas.
Kolejnym z zawodników był znany wszystkim dobrze Luc Ackermann. Debiut młodego Niemca w Madrycie wypadł nie do końca tak jak sobie to zaplanował. Dobry początek zagwarantował sobie Surfer Tsunami Flipem na 35 metrów i dalej Flair z nieznacznymi problemami przy lądowaniu, California Roll, Rock Solid i niestety pusty skok. Zdecydowanie nie tak chciał Luc zakończyć swój przejazd.
Kolejny na tor wyjechał drugi z Novilleros Christian Meyer. Już wcześniej było widać, że Hiszpan jest strasznie podekscytowany, co nigdy nie wróży niczego dobrego. Tak było i tym razem. Pierwszy trick – niedokręcony Double Backflip i potężny crash, po którym z miejsca stracił przytomność. Meyer został zniesiony z toru i przewieziony prosto do szpitala. Jak na taki upadek złamany obojczyk i wstrząśnienie mózgu to i tak niezły bilans. Jedno jest pewne, dopóki Christian nie „ostudzi” głowy, nie będzie w stanie bezpiecznie jeździć.
Ostatnim zawodnikiem eliminacji był Levi Sherwood. Potężny Ruler Flip na 35 metrów na początek. Dalej Rock Solid, Double Backflip Nac i 360-tka Nac. Imponujący przejazd, który był tylko wstępem do dalszych.
Do półfinału awansowali Levi i Luc.

Runda II – Head to Head (półfinał)

W drugiej rundzie najpierw spotkali się Taka Higashino i Adam Jones. Pierwszy na tor wyjechał pochodzący z Nevady Adam Jones. Wykonał między innymi Double Grab Flipa, Cliffhanger Flipa, Ruler Flipa i Dead Body Flipa. Stylowo, płynnie i zdecydowanie poprawnie, jednak raczej nie wystarczająco na finał. Taka zaprezentował z kolei Rock Solid Flipa, California Roll One Hand, Flair, Ruler Flipa i Double Grab Flipa Indy. Werdykt sędziów brzmiał: Adam 2 – Taka 3 kaski i awans do finału.

W drugiej parze pojechali Levi Sherwood i Dany Torres. Dany zaliczył dobry przejazd, a w nim między innymi Seatgrab Indy Flip, Lazy Boy Flip, Flair, Oxecutioner Flip i Cordova Flip. Płynnie i stylowo, ale raczej niewystarczająco na podwójne salta Levi’ego. Sherwood, który swojego pierwszego Backflipa wylądował 10 lat temu, w wieku 15 lat, wyglądał bardzo pewnie i miał jeden cel – wygrać. Zaczął od Ruler Flipa na 35 metrów, a dalej poszły między innymi Double Flip Nac, 360-tka Nac, Double Backflip No Hand i Hart Attack Backflip. Levi to pierwszy zawodnik, który w przejeździe wykonał aż dwa podwójne salta, w dodatku z kombinacjami. Można powiedzieć, że w Madrycie zawody przeszły na nowy poziom. Sędziowie zdecydowali o wyniku i tym samym Levi z kompletem kasków przeszedł do finału.

Jako ostatnich w półfinałach zobaczyliśmy Josha Sheehana i Luca Ackermanna. Pierwszy na torze pojawił się Luc. Ponownie zaprezentował się z bardzo dobrej strony z Surfer Tsunami Flipem, California Roll i 360-tką Nac z Superkickera. Mocno, ale nie wystarczająco, aby pokonać Sheehana, który ponownie wykonał Double Backflipa, Flair, Double Grab Flipa, Ruler Flipa i 360-tkę Nac. Wynik narady jurorów był dość miażdżący dla Luca, ale rywalizować z podwójnym flipem bardzo trudno. Sheehan z pięcioma kaskami w finale.

Runda III – wielki finał na nowym levelu

Taka Higashino, Josh Sheehan i Levi Sherwood wielka trójka, która awansowała do finału zmierzyła się na totalnie nowym poziomie. Można mówić o tym, że to Pages wprowadził nowy poziom, jednak dopóki mówimy o rampach, których używają wszyscy zawodnicy, a nie tylko wybrani, to właśnie w miniony piątek miał miejsce taki finał. Trzech riderów, żadnych ramp z systemem, żadnych ramp do frontflipów zwanych „cheater ramps”, tylko umiejętności, styl, technika i opanowanie. Można wręcz powiedzieć, że jak za starych dobrych czasów, jednak w zupełnie nowym wymiarze.

Jak można było się spodziewać Levi ponownie zaprezentował obie swoje kombinacje podwójnego Backflipa, do tego stylowe i niesamowicie wyciągnięte kombinacje Flipów, z których znany jest od lat. Josh podwójny Backflip, Flair Indy, Double Grab Flip, 360-tka i wiele innych. Taka niesamowity Rock Solid Flip, California Roll i Flair, żeby wymienić tylko kilka. Sędziowie mieli zgryz, jednak werdykt mógł być tylko jeden – Levi Sherwood!! Drugie miejsce Josh Sheehan, trzecie Taka Higashino. Można więc powiedzieć, że po czterech latach dominacji, pod nieobecność Toma Pages wróciliśmy do epoki Backflipów. Podwójnych Backflipów.

Ruda
zdjęcia: Red Bull

Partnerzy

facebook youtube