W zeszłym tygodniu Eli Tomac przerwał zwycięską passę Kena Roczena. Teraz na torze w Spring Creek Niemiec pokazał, że to był tylko wypadek przy pracy. Dowodem tego jest jego genialna pogoń w drugim biegu. Wszyscy oczekujący, że rywalizacja w 250 będzie toczyć się pod dyktando zespołu Yamahy, braci Martin i Coopera Webba nie zawiedli się. Skrót z zawodów znajdziecie pod linkiem poniżej.
www.promotocross.com