NIGHT of the JUMPs: Melero dominuje w Berlinie
9 marca 2015
Odzyskaj formę po zimie – motywacja
9 marca 2015
>Do tej pory Jonny Walker mimo ogromnych ambicji, nie miał szczęścia podczas The Tough One, który ciągle pozostawał niespełnioną ambicją Brytyjczyka. Rok temu plany zawodnika Red Bull KTM pokrzyżował David Knight, ale tym razem już nikt nie był w stanie zatrzymać Jonnego przed pierwszym na ojczystej ziemi i drugim w tegorocznej serii hard enduro zwycięstwem.
Tym razem, aby zapewnić dobre warunki kibicom i zawodnikom, rajd powrócił do miejsca, w którym się wszystko zaczęło – do kamieniołomu Nantmawr na walijskiej granicy. Zwiastowało to hardcore’ową trasę, która miała oddzielić chłopców od mężczyzn…
Taktyka Walkera, który od samego początku narzucił ostre tempo okazała się niezwykle skuteczna, bo żaden z rywali nie był w stanie nawiązać walki z Brytyjczykiem podczas dwu i pół godzinnego wyścigu.
„Na początku objąłem prowadzenie i starałem się unikać błędów”, powiedział na mecie Jonny. „Zdołałem dowieźć do mety dwu minutową przewagę. To zasługa całego zespołu, który wykonał świetną robotę. Cieszę się, że w końcu udało mi się wygrać The Tough One”.
Przez pierwsze kilka okrążeń Graham Jarvis miał ogromne problemy z utrzymaniem szybkiego tempa. W połowie zmagań zawodnik Husqvarny zdołał odnaleźć swój rytm na brutalnej trasie, ale Jonny był już poza zasięgiem swojego rodaka. Jarvis zajął drugie miejsce.
„Na początku wyścigu „zbetonowało mi ręce” i nie mogłem utrzymać szybkiego tempa”, przyznał na mecie Graham. „Kiedy już znalazłem swoje linie i w końcu przyśpieszyłem, utrzymywałem takie samo tempo jak Jonny. Wyścig rozegrał się na tych pierwszych okrążeniach”.
Jednak miano wojownika zawodów przypadło Alfredowi Gomezowi, którego nawet ogromny pech nie był w stanie pokonać. Hiszpan najpierw przewrócił się podczas startu na dobiegu do motocykla, a potem jeszcze jego tylne koło utknęło w oponie od ciągnika. Po pierwszym okrążeniu Gomez był dopiero na jedenastym miejscu, ale wtedy rozpoczął szaleńczy pościg do mety. Przed końcem szóstego okrążenia drugi z zawodników Husqvarny jechał już na trzeciej pozycji.
Miejsce na podium po tak fatalnym początku jest ogromnym sukcesem Alfreda, tym bardziej że tylko pierwsza trójka zdołała przejechać 13 okrążeń na tej śliskiej i niebezpiecznej trasie. Andreas Lettenbichler nie był w stanie utrzymać piekielnego tempa swoich rywali i musiał zadowolić się czwartą pozycją.
Zbierający nowe doświadczenia w rajdach hard enduro Mario Roman na mecie zameldował się jako piąty, ale po dyskwalifikacji ustąpił miejsca Larsowi Enlockowi.
Wyniki The Tough One 2015:
1. Jonny Walker (KTM)
2. Graham Jarvis (Husqvarna)
3. Alfredo Gómez (Husqvarna)
4. Andreas Lettenbichler (KTM)
5. Lars Enockl (KTM)
Źródło: www.redbull.pl
