Wielkie emocje i drugie miejsce Błażusiaka w Łodzi

Z biało-czerwoną flagą w konkurencji juniorów jechali m. in. Paweł Szymkowski, Adam Tomiczek, Kuba Kucharski oraz Rafał Bracik. Wszyscy kibice pamiętali zeszłoroczny triumf Pawła w Łodzi i liczyli na kolejny dobry występ. W pierwszym wyścigu świetnym startem popisał się Adam Tomiczek, który wskoczył na drugą pozycją. Niestety wystarczył mały błąd i Adam długo nie nacieszył się tym miejscem. Na prowadzenie szybko wysunął się Giacomo Redondi z siedzącym mu na plecach Jimmym McCanney’em. Tuż za nimi jechał Paweł Szymkowski. Ostatecznie zawodnicy zameldowali się na mecie dokładnie w takiej kolejności.

W drugim finale prezent polskim kibicom zrobił Jakub Kucharski, który objął prowadzenie po starcie i próbował jak najdalej uciec swoim rywalom. Jednak tego dnia nikt nie był w stanie powstrzymać pięknie jadącego Redondiego. Giacomo szybko przedarł się na pierwsze miejsce i już go nie oddał. Jimmy McCanney musiał zadowolić się drugim miejscem , a Szymkowski ponownie był trzeci. Tym samym Paweł zagwarantował sobie 3 miejsce na pudle oraz wskoczył na trzecią pozycję w generalce.

Jednak wszyscy z niecierpliwością czekali na wyścigi klasy Prestige z udziałem Tadka Błażusiaka. W pierwszym finale, po nienajlepszym starcie Taddy utkną w „korku” i musiał przedzierać się z końca stawki. Czasu starczyło jedynie na przebicie się do czwartego miejsca. Wykorzystał to David Knight, który szybko objął prowadzenie i bezpiecznie dowiózł je do mety. W drugim wyścigu z odwróconą kolejnością na starcie najszybsi zawodnicy mieli problem z przedostaniem się do czołowych miejsc. Triumfował Daniel Gibert-Gatell, Knight był dopiero szósty, a Błażusiak ósmy.

W trzecim i ostatnim finale wszystkie oczy zwrócone były na Tadka. Polak pięknie wystartował i zaczął uciekać rywalom. W połowie wyścigu zaatakował go Mathias Bellino, jednak Taddy szybko pokazał mu, kto rządzi w halowym enduro. Błażusiak w pięknym stylu dowiózł prowadzenie do mety doprowadzając 9-tysięczną publiczność do szaleństwa. David Knight na mecie zameldował się na drugim miejscu i to wystarczyło, aby został zwycięzcą Grand Prix Polski. Tadek musiał zadowolić się drugim miejscem.

Zawody w Łodzi pokazały, jak nieprzewidywalnym sportem jest Super Enduro. Już w piątek zobaczycie klip z serii „What’s up with Taddy Błażusiak?” i dowiecie się więcej o Grand Prix Polski. Poczujecie też wielkie emocje, jakich dostarczył nam Tadek. Trzymamy kciuki za jego kolejne występy!