Wyniki 12. rundy AMA Supercrossu
Po starcie wyścigu głównego, Tomac zgarnął holeshota i objął prowadzenie. Jak wszyscy wiemy, Eli nigdy nie był świetnym starterem, ale w tym sezonie sporo się zmieniło, a pewność, którą wnosi do wyścigów każdego tygodnia, pomaga mu dobrze wyjść ze startu.
Tomac sukcesywnie wypracowywał sobie przewagę, jedynym który był w stanie mu zagrozić był Justin Barcia. W połowie wyścigu Barcia zaliczył jednak upadek i wtedy przewaga Tomaca nad kolejnym zawodnikiem wynosiła już ponad dziesięć sekund.
Gdy Tomac zwolnił tempo pod koniec wyścigu, Jason Anderson zdołał zmniejszyć dystans do niego, ale w żadnym momencie realnie nie zagroził Tomacowi. Drugie miejsce Andersona to duża poprawa w porównaniu do jego wyników z trzech ostatnich rund (9-21-6). Jason wrócił na drugie miejsce w klasyfikacji, jednak różnica 54 punktów, które dzielą go od lidera sprawia, że mistrzostwo raczej jest poza jego zasięgiem.
Trzecie miejsce zajął Marvin Musquin, który na początku wyścigu miał problemy z nitką whoopsów, ale ostatecznie znalazł linię, która działała i udało mu się dojechać do Andersona pod koniec wyścigu.
Malcolm Stewart zakończył wieczór w Seattle na czwartym miejscu, choć był bardzo blisko podium. Stewart przez cały wyścig cierpliwie zbliżał się do Musquina. Gdy już go miał przed sobą, upadł, a szanse na trzecią pozycję odjechały wraz z rywalem, zdołał jednak utrzymać czwarte miejsce.
Po upadku, Justin Barcia był w stanie odrobić straty i zamknął pierwszą piątkę. Jadący za nim Cooper Webb miał fatalny start i zdołał dojechać jedynie do szóstego miejsca.
Wyniki 12. rundy AMA Supercrossu – klasa SX450
Klasyfikacja generalna klasy SX450 (po 12 rundach)
Po pięciu tygodniach przerwy, w Seattle na start powróciła klasa SX250 West. Po starcie wyścigu, lider klasyfikacji Christian Craig od razu znalazł się na prowadzeniu. Za nim jechali Michael Mosiman, Hunter Lawrence i Jo Shimoda. Craig prowadził przez pierwsze dwa okrążenia, ale Mosiman nie zamierzał czekać na cud za zawodnikiem Yamahy.
Tuż przed końcem trzeciego okrążenia Mosiman zjechał do środka, potrącił Craiga i zostawił go na ziemi. Mosiman jechał dalej z wygiętą tylną tarczą hamulcową, a Craig pozbierał się i wznowił wyścig na szóstym miejscu.
Hunter Lawrence jechał za Mosimanem przez kilka okrążeń, ale skrzętnie skorzystał z okazji by objąć prowadzenie, gdy Mosiman nie trafił w wewnętrzną koleinę. Lawrence wyprzedził go i szybko się oddalił.
W tym czasie Craig przedzierał się przez stawkę i nie minęło wiele czasu, kiedy znalazł się za Mosimanem. Craig nie zamierzał brać brutalnego odwetu za zagranie rywala, zamiast tego czysto go wyprzedził w miejscu, w którym to samo zrobił Lawrence kilka okrążeń wcześniej.
Mimo nacisków Craiga, Lawrence zdołał dowieźć prowadzenie do mety wygrywając po raz drugi w tym sezonie. Craig zajął drugie miejsce, a Mosiman trzecie.
Jo Shimoda miał szanse na podium i mocno utrudniał życie Mosimanowi nawet go wyprzedzając, jednak pod koniec popełnił błąd, który pozwolił Mosimanowi wrócić na trzecie miejsce. Pierwszą piątkę zamknął Vince Friese, który świetnie pojechał w kwalifikacjach.
Wyniki 12. rundy AMA Supercrossu – klasa SX250 West
Klasyfikacja generalna klasy SX250 West (po 7 rundach)
Więcej o serii znajdziecie na STRONIE, a relację z poprzedniej rundy TUTAJ.