Sample Image
Taddy Błażusiak zwycięża w Red Bull Pojedynek Stylów
24 maja 2009
Sample Image
MEN’S DAY w Warszawie
25 maja 2009
Pokaż wszystkie

Wywiad z Tadeuszem Błażusiakiem

Tadeusz Błażusiak
Tadeusz BłażusiakTadeusz „Taddy” Błażusiak, na co dzień zawodnik teamu KTM, zwyciężył wczoraj w Pojedynku Stylów Red Bulla, który odbył się w ramach imprezy Extreme Moto 2009. O jego pierwszym starcie w supermoto i zawodowych planach na tegoroczny sezon możecie przeczytać w wywiadzie, którego udzielił redakcji MotoX.com.pl po zwycięstwie na bemowskim lotnisku.

MotoX: Przed chwilą wygrałeś Red Bull Pojedynek Stylów. Czy specjalnie przygotowywałeś się do  wyścigu supermoto?

Taddy: Tak, byłem wczoraj na imprezie do 4.00 rano (śmiech). Nie jeździłem wcześniej w supermoto. Dziś nie chciałem przeginać, dlatego jechałem na 90 proc. swoich możliwości. Trzymałem tempo, czasy kolejnych okrążeń praktycznie się od siebie nie różniły. Najtrudniejszym elementem była jazda po trawie ‑ jechałem dość wolno, powiedzmy z prędkością 30 km/h, a motocykl nie chciał skręcać.

Gdzie jeszcze planujesz wystartować w tym roku?

Dla mnie jest to tak naprawdę dopiero początek. Za mną już Puchar Świata, który skończyłem na drugim miejscu, wygrałem The Tough One, Hell’s Gate, startowałem kilka razy w Cross Country, brałem udział w jednej rundzie Mistrzostw Świata Enduro. Za trzy tygodnie czeka mnie najważniejsza i najbardziej znana impreza off-roadowa, czyli Erzberg. Potem zrobię sobie tydzień odpoczynku i lecę do Stanów, gdzie będę walczył o tytuł w endurocrossie, który w zeszłym roku odjechał mi z powodu kontuzji.

Czy możemy liczyć na kolejne występy w Polsce?

Jestem profesjonalistą, a o tym, gdzie będę startował, decyduje mój team. Lubię jeździć na motocyklu, ale traktuję to jako zawód, dlatego nie przyjeżdżam na zawody tylko dla zabawy. Mój plan treningowy nie przewiduje jak na razie występów w Polsce, bo w lipcu wracam do USA i będę tam startować do końca roku.

Jak układa się Twoja współpraca z KTM?

Świetnie. Wiadomo, że dla teamu liczą się dobre wyniki zawodnika, a ja na brak osiągnięć w ciągu ostatnich trzech lat nie mogłem narzekać. Daję z siebie wszystko i na tyle samo mogę liczyć ze strony KTM-a. Profesjonalny team plus dobry zawodnik równa się wyniki, a mnie właśnie to interesuje. Moja umowa z teamem wygaśnie z końcem tego roku, ale już trwają negocjacje, dlatego jestem przekonany, ze zostanie ona przedłużona na kolejne lata.

Jakie zmiany wprowadzono w Twoim motocyklu? Czym różni się on od standardowego egzemplarza?

Nie mogę zdradzić wszystkich ulepszeń, bo jest to tajemnica teamu, ale nie są to jakieś wielkie zmiany, które pozwalają np. jechać 20 proc. szybciej niż na motocyklu standardowym. Maszyna została po prostu dostosowana do indywidualnych potrzeb zawodnika – do jego pozycji i do tego, jak lubi jeździć. Motocykl ma także inne zawieszenie i silnik – może nie szybszy, ale dobrany do mojego stylu jazdy. Motorem z paczki też można osiągać dobre wyniki, czego przykładem jest mój start w Erzbergu w 2007 roku.

Jak zamierzasz uczcić dzisiejszą wygraną?

Za trzy godziny spakuję wszystko do samochodu i pojadę do domu, obejrzę sobie jakiś film, a rano wstanę i pojadę na trening. I tak będzie wyglądać całe moje świętowanie. To samo będę robić przez cały następny tydzień, i kolejny, i kolejny…

Żadnych wakacji?

Dopiero w 2168 (śmiech). Lubię wygrywać i to są dla mnie najlepsze wakacje.

Dziękujemy za rozmowę. 

Rozmawiała Asia, MotoX.com.pl
Foto: MotoX.com.pl

Partnerzy

facebook youtube