motox
Mirosław Malec – człowiek, który doprowadził polskie rajdy Enduro na wyżyny
7 marca 2014
Dziewczyna TransWorld Motocrossu Jessica Vargas- Video
7 marca 2014
Pokaż wszystkie

„Zapytaj Mistrza”: Szybka rozmowa z Przygońskim

13 etap Rajdu Dakar 2014 w obiektywie

13 etap Rajdu Dakar 2014 w obiektywieZ Kubą Przygońskim rozmawiano o treningach i kolejnych planach. Teraz czeka na pytania od Was! Rajd Dakar zakończył się ponad miesiąc temu, a Kuba Przygoński już rozpoczął przygotowania do kolejnej edycji. Obecnie przebywa w gorącej Hiszpanii i pomiędzy treningami znalazł chwilę czasu, żeby udzielić wywiadu. Resztę pytań zadacie mu Wy! Zasady są proste. Wystarczy wejść na stronę www.redbull.pl i na końcu rozmowy w „komentarzach”, napisać pytanie do Kuby. Ze wszystkich zostaną wybrane te najciekawsze. Autorzy pytań będą podpisani imieniem i nazwiskiem. Jak twierdzi sam Kuba: „Czekam na trudne pytania”.

 

Przygoński sprawia, że rywalizacja na Dakarze w kategorii jednośladów dla kibiców w naszym kraju jest niesamowicie emocjonująca. W 2013 roku do mety dojechał najszybciej z Polaków. Urodzony w Warszawie zawodnik zajął 11. miejsce i zapowiedział, że za rok będzie jeszcze szybciej. Słowa dotrzymał. W 36. edycji najtrudniejszego rajdu na świecie był jedynym reprezentantem Polski na motocyklu. Jechał bezbłędnie. Zawody zakończył na rewelacyjnej 6. pozycji. Szybsi od niego byli tylko: Coma, Viladoms, Pain, Despres i Rodrigues. Warto dodać, że Przygoński ustanowił nowy rekord Polski. Nigdy wcześniej, żaden z reprezentantów naszego kraju, jadąc jednośladem nie wywalczył tak wysokiej pozycji!

 

Wynik jaki osiągnąłeś podczas tegorocznej edycji Rajdu Dakar z pewnością motywuje. Miesiąc po zawodach w Ameryce Południowej już wróciłeś na motocykl. Szybko.

9 etap Rajdu Dakar 2014 w obiektywie

Odpoczywałem krótko. Jakieś dwa, trzy tygodnie. Ciężko jest mi wytrzymać bez motorsportu dłużej. Po Dakarze rok robi się tak naprawdę krótki i wszystko podporządkowane jest już następnej edycji. W chwili obecnej jestem w Hiszpanii, w okolicach Malagi. Jest to na tę porę roku najcieplejsze miejsce w Europie, gdzie mogę jeździć na motocyklu. Jest tutaj wiele fajnych torów motocrossowych. I to właśnie na motocyklu motocrossowym obecnie trenuję. Zawsze po Dakarze jest się trochę ospałym. Jednoślad na którym teraz jeżdżę jest lekki i zwinny. Nabieram szybkości i staram się jeździć agresywnie. Spędzam na nim niemal cały dzień. Rano do tego biegam. Czuję się dobrze. Pierwszy sprawdzian będę miał we Włoszech podczas Pucharu Świata. Lecę tam na początku marca. Wszystkie starty w PŚ jak i MŚ, traktuje jako przygotowanie do Dakaru 2015.

 

Z roku na rok jeździsz szybciej. Podczas kolejnej edycji Rajdu Dakar może być jeszcze lepiej. Nie chodzi tylko o Twoje coraz większe doświadczenie, które wykorzystujesz, ale również o motocykl. Podobno będzie nieco inny niż w tym roku.

Jest taki plan żebym w kolejnej edycji wystartował motocyklem mocniejszym. Byłoby mi łatwiej ścigać się z czołowymi zawodnikami. W tym roku czasami brakowało mi trochę mocy. Mój jednoślad był nieco starszej generacji, ale byłem jego pewny. Mam nadzieję, że motocykl na jakim wystartuje w 2015 roku będzie jeszcze lepszy.

O tym, że bez motorsportu nie możesz za długo wytrzymać już wspominałeś. Jak nie jeździsz na motocyklu to latasz bokiem samochodem. W zeszłym roku startowałeś w Driftingowych Mistrzostwach Polski ponad 1000 konną Toyotą. W tym sezonie plany masz jeszcze bardziej ambitne.

W chwili obecnej budujemy nowy samochód do driftu w zupełnie innej specyfikacji technicznej. Chcemy, żeby nowe auto tworzone na bazie Toyoty GT86 było gotowe do startów w jednej z najbardziej prestiżowych lig na świecie, którą jest – FormulaD. Głównym inżynierem jest Kuba Skomorucha, który taka samą funkcję pełnił podczas budowy poprzedniej Toyoty. W projekt zaangażowanych jest wiele osób, a nowy samochód ma być jeszcze lepszy od poprzedniego, który i tak jest niesamowity.

Co w takim razie będzie się działo z Toyotą, w której w 2013 roku jadąc 217,97 km/h, ustanowiłeś rekord Guinnessa prędkości jazdy w drifcie?

Na pewno w tym roku będę startował trochę, jeszcze względnie starym samochodem. Nowym chcę powalczyć w innej zagranicznej serii zawodów. Poziom będzie tam bardzo wysoki, a klimat z pewnością fajny.

W zeszłym roku nie brakowało głosów, że powinieneś skupić się tylko na motocyklu. Ty udowodniłeś wszystkim, że w wolnym czasie możesz przykładowo chodzić na basen, albo ustanawiać rekordy w drifcie i nie ma to wpływu na Twoją jazdę jednośladem. Na Dakarze zająłeś rewelacyjne szóste miejsce.

Zawsze jest tak, że trzeba się skupić na jednej rzeczy, bo tylko wtedy można robić to najlepiej. Dla mnie najważniejszy jest motocykl i wszystko co robię kręci się wokół tego. Mam w roku kilka wolnych dni i chcę je dobrze zagospodarować. W 2013 r. poświęciłem na jazdę w drifcie pięć weekendów. Takie starty pozwalają mi się odprężyć i znaleźć trochę „luzu”, którego podczas jazdy na motocyklu mieć nie mogę.

 

W dalekiej przyszłości chciałbyś podobno wziąć udział w najtrudniejszym terenowych rajdzie na świecie za kierownicą samochodu. To prawda?

Od dziecka chciałem w Dakarze wystartować motocyklem i to marzenie zrealizowałem. Teraz skupiam się na tym, żeby z roku na rok w klasyfikacji końcowej zajmować jak najwyższą pozycję. Z każdą edycją zbieram doświadczenie, które będzie procentować. Na pewno kiedyś w przyszłości będę chciał pojechać w Dakarze samochodem, bo będzie to kolejne rozwinięcie umiejętności. Idealnym przykładem jest Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, którzy doświadczenie z motocykli przenieśli do auta i w swoim pierwszym starcie zajęli rewelacyjną 7. pozycje. Też między innymi właśnie dlatego zacząłem ścigać się w driftingu, bo jest to jazda samochodem sportowym i na pewno w przyszłości ułatwi mi to szybkie przeskoczenie z jednośladu do auta.

Źródło: www.redbull.pl

 

Partnerzy

facebook youtube