Crusty Cup na „pół gwizdka”

W miniony weekend licznie zgromadzona publiczność liczyła na niesamowite widowisko podczas pierwszej edycji Crusty Cup. Nic dziwnego lista startowa była bardzo interesująca: Kyle Loza, Todd Potter i Thomas Pages oraz silna reprezentacja gospodarzy: Jackson Strong, Robbie Marshall, Truman Carroll, Joel Balchin i Matthew McFerran. Niestety pogoda, a konkretnie silne podmuchy wiatru, bardzo utrudniły życie zawodnikom. Zawody co prawda odbyły się, ale nie do końca tak jak wyobrażali je sobie organizatorzy.

Puchar trwał w sumie cztery dni, przy czym w czwartek i piątek został przeznaczony na pokazy, które zarazem stanowiły świetny trening dla riderów. W sobotę odbyły się kwalifikacje, a na niedzielę zaplanowano finały. W konkursie na najlepszy Whip do finału zakwalifikowali się: Todd Potter, Truman Carroll i Thomas Pages. W kwalifikacjach na najlepsze Combo do pierwszej trójki weszli: Jackson Strong, Truman Carroll i Matthew McFerran. Ostatnim konkursem był Best Trick, gdzie w finale czekało pięć wolnych miejsc. W tym przypadku kwalifikacje nie były potrzebne i poza międzynarodową czołówką: Jacksonem Strong, Toddem Potterem, Thomasem Pages i Kylem Lozą do kolejnego etapu przeszedł Matthew McFerran.   

Przez wszystkie trzy dni dość mocno wiało, jednak zawodnicy radzili sobie z trudnymi warunkami i latali, na tyle na ile było to możliwe. Początkowo piękna pogoda w niedzielę dawała nadzieje, że finały odbędą się w idealnych warunkach. Niestety niedługo przed rozgrywkami zaczęło ponownie wiać. Nie dość, że podmuchy wiatru były bardzo gwałtowne, to jeszcze z różnych kierunków, co sprawiło, że rozegranie konkursów stanęło pod wielkim znakiem zapytania. Po długich naradach zawodnicy zdecydowali się dać chociaż, coś na kształt pokazu dla ponad 8 tysięcy zgromadzonych widzów.

Po krótkim demo, zdecydowano rozegrać się konkurs na najlepszy Whip. Thomas Pages wydawał się latać, jakby w ogóle nie zmagał się z wiatrem i po prostu zdominował konkurs. Todd Potter musiał zadowolić się drugim miejscem. Następny w kolejności rozegrano finał Best Combo. Podobnie jak w kwalifikacjach najlepszy okazał się być Jackson Strong. Jacko niezaleznie od podmuchów wiatru i stresu związanego z planami pokazania w kolejnym konkursie swojego zupełnie nowego tricku, wykonał Rulera Indy to Side Saddle Lander.

Niestety po tych dwóch konkursach warunki pogodowe zamiast się poprawić, stały się jeszcze trudniejsze. Przy konkursie Best Trick stwarza to dodatkowe niebezpieczeństwo. Niewyobrażalnym jest, żeby zawodnik był w stanie wykonać np. pełną rotację ciała przy bardzo silnym wietrze. Po długiej dyskusji zawodnicy jednogłośnie zdecydowali się nie ryzykować startu i organizatorzy zmuszeni byli odwołać ostatnią konkurencję. Równocześnie zdecydowali się, pulę nagród w wysokości 40 tysięcy dolarów, podzielić pomiędzy wszystkich uczestników konkursu na najlepszy trick. Najbardziej zawiedziony był Jackson Strong, który bardzo liczył, że pokaże przed swoją publicznością premierowy trick. Niestety nie udało się, ale Jacko obiecał, że już niedługo opublikuje video z treningów i ujawni światu ewolucję, która miała dać mu wygraną w Melbourne.

Crusty Cup wyniki

Best Whip

1. Tom Pages 92 pkt
2. Todd Potter 90.3 pkt
3. Truman Carroll 80.6 pkt

Best Combo

1. Jackson Strong 90 pkt
2. Matthew McFerran 83 pkt
3. Truman Carroll 79 pkt

oprac. Ruda
źródło i zdjęcia: www.freeridermx.com.au