III runda MP w Strykowie
15 czerwca 2009
Sample Image
Supercross- Dobrzewino 28.06.2009
15 czerwca 2009
Pokaż wszystkie

Historyczny triumf Błażusiaka

Sample Image
Sample Image Tadeusz Błażusiak, zawodnik fabryczny teamu KTM, jako pierwszy zawodnik w historii wygrał trzy razy z rzędu najtrudniejsze zawody motocyklowego enduro w Europie – Erzberg Rodeo, rozgrywane w kamieniołomie niedaleko austriackiej wioski Eisenerz w Styrii. Tegoroczne zawody były najtrudniejsze w historii, ocenił polski zawodnik.

Sample Image Erzberg Rodeo to dla Błażusiaka miejsce wyjątkowe. Dwa lata temu wygrał tu swoje pierwsze zawody enduro, wzbudzając międzynarodową sensację. Dzięki temu nowotarżanin przeszedł z trialu motocyklowego, który wcześniej uprawiał, do ekstremalnego enduro i został fabrycznym zawodnikiem KTM – największego producenta motocykli w Europie.
W zeszłym roku Błażusiak wygrał Erzberg z dużą przewagą, potwierdzając, iż jest gwiazdą ekstremalnego enduro. W tym roku jeszcze poprawił swój wynik – drugi na mecie Brytyjczyk Graham Jarvis, także były trialowiec, stracił ok. 42 minuty! A czwarty zawodnik miał do Błażusiaka stratę 2,5 godziny!

Błażusiak zmagał się nie tylko z piekielnie trudną trasą, wiodącą górskimi ostępami wokół kamieniołomu rudy, nie tylko z duszną pogodą (30 stopni C), nie tylko z 1500 rywalami z całego świata (500 z nich awansowało do niedzielnego finału), ale także z zatruciem żołądkowym, które dopadło Polaka w czwartek. Twardemu Błażusiakowi, który nosi przydomek "Niezniszczalny" udało się pokonać słabość i w niedzielnych zawodach triumfował ku uciesze 35 tys. widzów. Do mety dojechało tylko 20 z 500 zawodników startujących w finale. O tym, jak trudny to był rajd, świadczy przypadek Brytyjczyka Douga Lampkina, 7-krotnego mistrza świata w trialu, który zasłabł w czasie jazdy, spadł z motocykla i został odtransportowany helikopterem do szpitala. Podobnych przypadków było jeszcze kilkanaście!

– To był piekielnie trudny rajd, moim zdaniem nawet za trudny – ocenił Tadeusz Błażusiak. – W piątek czułem się naprawdę fatalnie. Na szczęście dostałem odpowiednie leki i zdołałem pokonać chorobę oraz zregenerować siły. Cieszę się, tym bardziej, że nikomu nie udało się wygrać trzy razy z rzędu Erzberg Rodeo. Własnie dowiedziałem się, że mój motocykl z tej okazji trafi do muzeum KTM. Będzie go można zobaczyć w takim stanie, w jakim minął linię mety. Nie zostanie umyty, by pokazać, jak ekstremalnie trudna to była wygrana. Pozdrawiam wszystkich polskich kibiców, którzy mnie dopingowali. Polskie flagi wokół trasy dodawały mi ducha!

Na zdjęciu: Tadeusz (po lewej) i Wojtek (menadżer) Błażusiakowie oraz podium
Wyniki:
1. Tadeusz Błażusiak – KTM 1 godz. 35 min
2. Graham Jarvis (Wielka Brytania) – Sherco +42 min
3. Andreas Lettenbichler (Niemcy) – BMW +45 min
źródło: informacja prasowa

Partnerzy

facebook youtube