SixSixOne już w Polsce!
5 grudnia 2005
Skarpey MX MotoX.com.pl – idealny prezent
9 grudnia 2005
Pokaż wszystkie

LEKCJA 4 – Zakręty- część II

W pierwszej części (sprawdź tu<<<) opisałem zakręty piaszczyste i błotniste, tym razem zajmiemy się zakrętami na nawierzchni twardej. Możemy je podzielić na kilka rodzajów:

* długie łuki,
* ostre łuki,
* zakręty na ujemnym stoku,
* zakręty z koleinami.

 

Zakręty na nawierzchni twardej kształtują się w zależności od pogody, która w danym dniu wystepuje, jeżeli jest deszczowa i tor jest lekko podmokły robią się koleiny. Jeżeli mamy słoneczną pogodę tor najczęściej wysycha na skale jeździmy wtedy prawie jak po asfaltowej nawierzchni.

Długie luki
Podstawowa zasada pokonywania twardych zakrętów to płynne dodawanie gazu i jechanie na granicy przyczepności. Długie luki pokonujemy na dwa sposoby, możemy to robić na stojąco lub na siedząco w zależności od rodzaju zakrętu, przyczepności nawierzchni indywidualnych preferencji zawodnika.

Zacznijmy od wejścia w taki zakręt, oczywiście zaczynamy od hamowania, o którym pisałem wcześniej, chociaż bardzo często zdarza się że hamowanie przed takimi zakrętami nie występuje, ponieważ są to najczęściej szybkie zakręty. Podstawową sprawą jest szybki wjazd w zakręt, musimy uzyskać jak największa prędkość przed wejściem w zakręt ponieważ w samym zakręcie będzie nam ciężko się rozpędzić. Czy jedziemy na stojąco czy na siedząco musimy pochylać się razem z motocyklem, oczywiście do wewnętrznej strony zakrętu. Jadąc na stojąco musimy ściskać motocykl kolanami broniąc się w ten sposób przed podbijaniem tylu motocykla, a także po to aby kontrolować uślizg tylnego koła. Nasza pozycja musi wyglądać następująco: nogi lekko ugięte, kolano wewnętrzne lekko skierowane do przodu, kolano zewnętrze lekko z tylu. Takie ułożenie kolan wymusza na nas zakręt ponieważ pochylamy się do przodu i do wewnętrznej strony zakrętu, łokieć zewnętrzny wysoko.

Jeżeli w zakręcie występują koleiny wykorzystujemy je jako oparcie, chyba ze wolimy żużlowy styl pokonywania zakrętów. Podstawowa zasada to: zakręty są okrągłe a nie kwadratowe! To bardzo ważne szczególnie na twardej nawierzchni- jeździmy zawsze na okraglo, tak jest najszybciej.

Pozycje pochylona w stronę zakrętu utrzymujemy aż do wyjścia z zakrętu, nawet pochylamy się coraz mocniej nad kierownice ponieważ zaczynamy przyśpieszać i ostro otwieramy gaz przygotowując się do pokonania następnej przeszkody. Pokonywanie długiego luku na siedząco wygląda troszkę inaczej, siedzimy bardzo blisko zbiornika, wystawiamy nogę wewnętrzna do przodu lekko ugiętą w kolanie pochylamy się razem z motorem, łokieć zewnętrzny wysoko, kolanem zewnętrznym dociskamy do motocykla, tułów pochylamy nad kierownice-przypomina to trochę jazdę na żużlu ale rożni się tym ze nie pozwalamy wprowadzić dużego poślizgu motocykla co spowodowałoby zmniejszenie prędkości lub wywrotkę. Podstawowa sprawa płynnie dodajemy gazu, na wyjściu pochylamy się mocniej do przodu i ostro otwieramy gaz.

Czasami zdarzają się sytuacje kiedy chcemy wyprzedzić i musimy zmienić ślad, to już co innego, ale wyprzedzaniem zajmiemy się na kolejnych lekcjach.

Ostre luki
Ten rodzaj zakrętów pokonujemy następująco: oczywiście szybkie dojście i hamowanie, następnie jeżeli na dojściu do zakrętu nie ma nierówności powstałych od hamowania możemy szybciej usiać na siedzenie jak najbliżej korka zbiornika, jednocześnie pochylając się w stronę zakrętu, łokieć zewnętrzny w górze, wystawiamy nogę lekko ugiętą w kolanie. Kolano zewnętrzne musi dociskać zbiornik, tułów pochylony nad kierownica. Gaz otwieramy jak najszybciej będzie to możliwe oczywiście delikatnie i stopniowo, prawdopodobnie w połowie zakrętu zależy to od przyczepności. Jedziemy na granicy poślizgu starając się nie stracić przyczepności podobnie jak przy długich lukach.

Zakręty na ujemnym stoku
Zakręty te pokonuje się bardzo podobnie jak poprzednie, wymagają one tylko większej precyzji przy dodawaniu gazu ponieważ bardzo łatwo jest stracić przyczepność na takim zakręcie. Należy także bardzo mocno skupić się na pochylaniu razem z motocyklem w stronę która skręcamy -to jest bardzo ważne. Jeżeli będziecie pilnować tych dwóch poleceń na pewno nie będzie was wynosić na zewnętrzna i będziecie mogli swobodnie zaatakować następny element toru.

Zakręty z koleinami
Takie zakręty występują także na nawierzchniach miękkich, ale najczęściej na torach gliniastych (kiedy jest mokro) czyli twardych dlatego przypisałem je do twardych nawierzchni. Koleiny występują niestety bardzo często, szczególnie gdy tor jest wilgotny lub podmokły. Bardzo często zdarza się ze koleina zaczyna się już przed zakrętem i kończy się jeszcze kawałek za zakrętem. Zaczynamy od prawidłowego hamowania dojeżdżamy do koleiny na stojąco chociaż niektórzy preferują siadanie na siedzenie tuz przed wjechaniem w koleinę -zależy to od sytuacji na torze. Siadamy na siedzenie blisko korka, wystawiamy nogę lekko ugięta, łokieć zewnętrzny wysoko, tułów pochylony do przodu. Przednim kołem staramy się skręcać w stronę zakrętu tak aby opona skrobać wewnętrzna cześć koleiny. Gaz otwieramy w momencie kiedy tylko tylne Kolo znajdzie się w koleinie (oczywiście jeżeli jest to możliwe) i pilnujemy naszej pozycji. Wyjście wygląda podobnie jak przy innych zakrętach.

Autor: Marcin Wójcik
Na zdjęciach: Marcin Wójcik

Partnerzy

facebook youtube