Sample Image
Wywiad z Łukaszem Bembenikiem
13 kwietnia 2009
Sample Image
Pokazy Red Bull X-Fighters pod egipskimi piramidami
14 kwietnia 2009
Pokaż wszystkie

Mistrzostwa Europy Enduro we Francji

Sample Image
Sample Image W miniony, wielkanocny weekend we francuskim miasteczku Riom es Montaignes odbyła się I i II Runda Mistrzostw Europy Enduro 2009. W imprezie wystartowało 4 polskich reprezentantów, choć swój start zapowiedziało kilku więcej. Michał Szuster wystartował w klasie E1, Marcin Frycz w E2, Grzegorz Chorodyński w klasie Weteran oraz Mateusz Bembenik w E2/E3 Junior.

Sample Image Pomimo iż pogoda nie była zbyt przychylna dla rajdowców, zadziwili oni wysoką frekwencją. Na starcie stawiło się prawie 200 zawodników, co stanowi rekordowy wynik w Mistrzostwach Europy Enduro. Bardzo silne opady deszczu na tyle skutecznie pogorszyły warunki na trasie, że do mety pierwszego dnia nie dotarło ponad 80 zawodników. Niestety wśród nich byli także polscy zawodnicy Mateusz Bembenik i Grzegorz Chorodyński, którzy nie ukończyli zawodów z powodu kontuzji.

Mateusz doznał kontuzji ręki a Grzegorz urazu kręgosłupa. Dwaj pozostali reprezentacji Polski dopiero mieli okazję się rozkręcić, ponieważ był to ich pierwszy start w tym roku. Michał Szuster w sobotę był szósty w klasie a Marcin Frycz trzynasty. Niedziela mimo jeszcze cięższych warunków na trasie była dla Polaków szczęśliwsza. Michał Szuster złapał właściwy rytm i zanotował znakomite czasy. Niestety zaliczył minutę opóźnienia na jednym z odcinków, pomagając innemu zawodnikowi na trasie i przez to uplasował się na 3 lokacie w klasie tracą do pierwszego zawodnika 12 sekund. Marcin również zanotował lepszy występ meldując się na mecie na 10 pozycji w klasie E2. Yamaha Self-Szuster Racing Team również i zespołowo zanotował niezły wynik, biorąc szczególnie pod uwagę fakt, że Grzegorz Chorodyński nie punktował w obydwu dniach. W sobotę zespół uplasował się na 7 pozycji, a w niedzielę na 5.

Sample Image A tak relacjonuje przebieg zawodów Michał Szuster: „- Pierwszy dzień rywalizacji potraktowałem zapoznawczo, stąd moja szósta lokata. W niedzielę jechałem już jednak na całego i gdyby nie spóźnienie na jeden z PKC-ów, zwyciężyłbym w swojej klasie oraz byłbym drugi w „generalce” całego rajdu. Na trasie byłem jednak świadkiem groźnie wyglądającej kraksy Włocha, którego motocykl spadł ze stromej skarpy. Ani chwili się nie zastanawiałem nad tym, czy w takiej sytuacji pospieszyć z pomocą rywalowi. W efekcie sędziowie nałożyli na mnie 60-sekundową karę, która w ostatecznym rozrachunku drugiego dnia rajdu, odebrała mi zwycięstwo. Po cichu liczyłem, że biorąc pod uwagę moje intencje, komisja sędziowska, już na mecie rajdu, anuluje karę, jednak tak się nie stało i musiałem zadowolić się trzecią lokatą.”

Zawody w Riom es Montagne były zarazem debiutem nowopowstałej grupy Yamaha Self Szuster Racing Team, którego założycielem oraz jeżdżącym menedżerem jest właśnie Michał Szuster.

Sample Image – Cóż, na pewno nie poszło nam tak jakbyśmy tego chcieli. Grzesiek Chorodyński w sobotniej rywalizacji doznał urazu kręgosłupa i co zrozumiałe w drugim dniu, nie stanął już do rywalizacji. Marcin Frycz, który jechał na zupełnie nowym oraz nieznanym sobie motocyklu, w sobotę był 13, a w niedzielę 10 i na pewno stać go na znacznie wyższe lokaty. Trzeba jednak dodać, że przyszło nam się ścigać na trudnej i selektywnej trasie, przy stale padającym deszczu. Z grona ponad 300 motocyklistów, którzy stanęli na starcie, do mety rajdu w Riom es Montagne, dojechało zaledwie około 70. Traktujemy start we Francji jako pierwszą przymiarkę do sezonu. Teraz, gdy debiut mamy już poza sobą, będzie czas, by spokojnie przygotować się do kolejnych zawodów mistrzostw Europy, które rozegrane zostaną dopiero w ostatni weekend maja w Tokod.

Sample Image Wierzę, że wieści z Węgier będą dla nas o wiele lepsze. Nie ukrywam, że utworzyliśmy nasz team, oparty na profesjonalnych zasadach, mając na celu szybsze podniesienie poziomu sportowego oraz pokazanie się w europejskiej i światowej elicie rajdów enduro. Nasza misja dopiero, więc się rozpoczyna, ale doświadczenia zebrane w Riom es Montagne na pewno będą procentować – zapewnia Michał Szuster. Jak wspomniał Michał kolejna Runda Mistrzostw Europy Enduro odbędzie się w dniach 30-31 maja w miejscowości Tokod na Węgrzech, a już za niespełna 2 tygodnie zapraszamy na inaugurację sezonu Mistrzostw Polski oraz Pucharu Polski w rajdach Enduro w Piekoszowie koło Kielc.

źródło:www. pzm.pl

Partnerzy

facebook youtube