Mistrzostwa Świata SuperEnduro
Jak zwykle w Riesie, tor był techniczny i trudny. Kamienisty wjazd na most nad tunelem sprawiał kłopoty wielu zawodnikom. Nawet Billy Bolt kilkukrotnie w tym miejscu miał problemy, mimo że pokonał go zadziwiającą łatwością podczas wyścigu SuperPole.
Wieczór rozpoczął się dla Brytyjczyka dobrze, choć błąd przy lądowaniu po pionowym skoku w pierwszym wyścigu pozwolił Jonny’emu Walkerowi na objęcie prowadzenia. Na krótko, ponieważ wkrótce Bolt odzyskał kontrolę i wygrał z przewagą ponad pięciu sekund nad rywalem.
W drugim wyścigu, z odwróconą kolejnością startu, nie brakowało emocji już od samego początku. Blake Gutzeit zgarnął holeshota i praktycznie wystrzelił na prowadzenie. Tuż za nim jechał Dominik Olszowy, który miał znacznie lepszy dzień, niż w rundzie otwarcia. Polak prowadził pierwsze okrążenia tego wyścigu z przewagą, ale ostatecznie został zduszony przez walczący duet Bolt-Walker. Brytyjczycy stoczyli znakomitą walkę, ale w pewnym momencie przy kolejnym starciu, obaj upadli na miękki piasek. Olszowy chwilowo wrócił na prowadzenie, ale po powrocie na motocykl, to Bolt szybko odzyskał prowadzenie. Gdy wszystko wskazywało, że zmierza wprost do mety, zaliczył upadek na wjeździe na most. Walcząc z grawitacją i z motocyklem, Bolt mógł tylko patrzeć, jak Walker przejeżdża obok i obejmuje pierwsze miejsce. Pomimo brawurowej szarży pod koniec wyścigu, Bolt nie był w stanie zmniejszyć dystansu dzielącego go od Walkera. Tymczasem Tadek Błażusiak wślizgnął się na drugie miejsce. Na ostatniej belce umieszczonej na mecie, Taddy poślizgnął się i trafił w linię lecącego Bolta, który brutalnie w niego trafił. Na szczęście obaj zawodnicy wyszli z tego koszmarnie wyglądającego wypadku bez poważnych obrażeń. Jonny Walker natomiast zakończył passę zwycięstw Billy’ego Bolta w Riesie, który był tu niepokonany od 2020 roku.
Ostatni wyścig był równie zacięty i widowiskowy jak poprzedni. Na pierwszym okrążeniu finałowego wyścigu Bolt po raz kolejny upadł na moście, a Jonny Walker wydawał się być faworytem do zwycięstwa. Na cztery minuty przed końcem wyścigu, po kolejnej kraksie Bolta, Walker miał ponad dziesięć sekund przewagi nad rywalem. Mogło się wydawać, że to misja niemożliwa, jednak Bolt dał z siebie wszystko i na ostatnim okrążeniu odzyskał prowadzenie.
Tadek Błażusiak zdołał otrząsnąć się po koszmarnej kraksie i wspiąć się na trzeci stopień podium, dojeżdżając w finałowym wyścigu do mety na trzeciej pozycji.
Bolt opuszcza Niemcy jako lider klasyfikacji z przewagą 14 punktów nad Walkerem. Tadek Błażusiak plasuje się na trzeciej pozycji ze stratą 37 punktów do Bolta i tylko z 2 punktami przewagi nad Webbem.
W klasie Junior błyszczeli bracia Brightmore. Ashton był dwukrotnie drugi za Milanem Schmueserem i swoim bratem Mitchem, a finałowy wyścig wygrał. Tym samym wygrał też rundę. Mitch zajął drugie miejsce i nadal prowadzi w klasyfikacji, a Milan był trzeci i takie też miejsce zajmuje w tabeli.
W Pucharze Europy triumfował Dan Peace, który co prawda nie wygrał żadnego z wyścigów, ale punkty uzbierane za dwa drugie miejsca wystarczyły, aby zająć miejsce na najwyższym stopniu podium. Za nim uplasowało się dwóch Węgrów: Mark Szoke i Roland Liszka. Najlepszy z Polaków, Grzegorz Kargul zajął czwarte miejsce z jedną wygraną i jednym siódmym miejscem. Maciej Więckowski tym razem uplasował się na dziewiątym miejscu, a Damian Broniewski zamknął pierwszą dziesiątkę.
Następna runda Mistrzostw Świata SuperEnduro odbędzie się w Budapeszcie, gdzie 4 lutego rozegrane zostanie Grand Prix Węgier.
Wyniki GP Niemiec – klasa Prestige
Klasyfikacja generalna Mistrzostw Świata SuperEnduro (po 2 rundach)
Szczegółowe wyniki znajdziecie TUTAJ.