Sample Image
Honda Cr 500 z 1996 r. test motocykla używanego
20 lutego 2009
Szczęśliwa „siódemka” Stewarta
22 lutego 2009
Pokaż wszystkie

Motodays 2009 we Włoszech

 W lutym nie tylko polska stolica miała swoją Pierwszą Wystawę Motocykli, tydzień wcześniej na ten sam pomysł wpadli „makaroniarze” i w Wiecznym Mieście zorganizowali Pierwszą edycję swoich stołecznych targów motocyklowych pod nazwą MotoDays 2009.

 Imprezę zorganizowano w kompleksie obiektów wystawienniczych, oddanym niespełna trzy lata temu zlokalizowanym tuż nieopodal głównego portu lotniczego. W trzech halach o łącznej powierzchni 30.000 metrów kwadratowych znalazło się miejsce dla 230 wystawców i 70.000 odwiedzających.Uroczystego otwarcia imprezy w asyście przedstawiciela organizatora targów dokonał Troy Bayliss, trzykrotny mistrz klasy Superbike w latach 2001, 2006, 2008.

 Ponadto na imprezie gościł vice-mistrz świata klasy 125ccm Simone Corsi i Michel Fabrizio partner Bayliss’a z teamu Xerox Ducati. Odwiedzający mogli też podziwiać motocykle których w minionym sezonie dosiadali Rossi, Stoner, Pedrosa, Bayliss i Mistrz Świata klasy MX2 z 2007r Tony Cairoli.
Na zewnątrz hal wystawienniczych, na powierzchni ćwierć hektara przygotowano odcinki torów, terenowe i asfaltowe, o łącznej długości 1200m i ustawiono trybuny dla 5000 widzów. W tym miejscu czekały kolejne atrakcje, a w śród nich w dużej mierze były to atrakcje przeznaczone stricte dla fanów Supermoto. Począwszy od możliwości samodzielnego przetestowania supermociaka, po emocje związane z rywalizacją o Puchar Rzymu Supermoto z udziałem najlepszej dwójki klasy S2 Mistrzostw Swiata, oraz czołówką włoskiej sceny SM.  
 
Wyścigi rozegrane przy deszczowej pogodzie, a tym samym bardzo śliskim torze sprawiły zawodnikom sporo kłopotów. Najmniej szczęścia w tych warunkach miał Adrien Chareyre, który po spowodowaniu kraksy z dwoma rywalami stracił szanse na dalsza walkę. Obronną ręką z tego zdarzenia wyszedł Davide Gozzini, który pewnie zmierzał po zdobycie tytułu. Na dwa okrążenia przed metą złudzeń pozbawił go jego nowy kolega z teamu TM Racing Andrea Occhini, który zamykając mu drogę w sekcji terenowej objął prowadzenie. Gozzini ostatecznie dotarł drugi przed kolejnymi zawodnikami włoskiej ekipy.

 Na frekwencję nie mogły narzekać też pozostałe „outdoorowe” atrakcje: wyścigi mini crossówek, quadów, pokqzy  FMX.
Po tegorocznym, ogromnym sukcesie tej imprezy, zapowiedziano kolejną jej edycję. Być może warto zastanowić się więc nad wzięciu udziału w MotoDays 2010.
Tekst: Wojciech Tolejtis "Kildow"
Zdjęcia: ultramotard.com, Walter Pellegrini

źródło: www.supermoto.pl

Partnerzy

facebook youtube