Mantova
Lekarstwo na kryzys?
20 lutego 2009
Motodays 2009 we Włoszech
21 lutego 2009
Pokaż wszystkie

Honda Cr 500 z 1996 r. test motocykla używanego

Sample Image
Sample Image Kolejny test motocykla używanego w naszym dziale garażowym, tym razem jest to sprzęt przed którym wielu drży ze strachu. Test piszę jako początkujący rider, CR 500 jest moim pierwszym crossowym motocyklem, chociaż od wielu lat jeżdżę szosowymi motocyklami, co pozwoliło mi złagodzić pierwsze spotkanie z CR. Nie jestem zbyt wielkiej postury (waga 67 kg), ani super wielkim siłaczem, piszę to żeby powiedzieć, że jednak każdy może jeździć 500. Faktem jest to, że aby utrzymać takiego sprzęta jednak trzeba mieć trochę siły.

Sample Image Czy jest to dobry motocykl dla początkujących, z jednej strony tak a z jednej nie, na pewno lepszym wyborem byłaby „250 ”, bardziej przewidywalna, ale „500 ” na pewno nie będzie złym wyborem, pod warunkiem jednak, że wcześniej jeździło się jakimkolwiek motocyklem i na początku nie damy się ponieść za bardzo wybujałą wyobraźnią i będziemy jeździć ostrożnie. Fakt jest taki, że przez długi czas nie wykorzystamy możliwości drzemiących w tym motocyklu. TABELA Z DANYMI TECHNICZNYMI Hondy Cr 500 1996 r.

Z racji swojej mocy można powiedzieć, że CR „ciągnie ” od samego dołu, chociaż przy ruszaniu i wolnej jeździe nie można zapomnieć, że jest to jednak 2-suw i nie lubi niskich obrotów. Często się zdarza, że przy ruszaniu dodając za mało gazu CR po prostu gaśnie. Miałem okazję porównać 500 z CR 250 i w „500 ” nie ma tak odczuwalnego raptownego skoku mocy jak w mniejszej CR.

Prawdą jest, że motorek idzie na koło z każdego biegu i prawdą jest, że nie umiejętne obsługiwanie się manetką gazu może skończyć się np. koziołkiem w tył, co mi też się przytrafiło. Trzeba pamiętać, żeby prawą rękę na manetce gazu trzymać w taki sposób, żeby nie móc odkręcić manetki do końca, bo każdy błąd i odkręcenie gazu przez przypadek może przysporzyć nie lada kłopotów, szczególnie tyczy się to chwil, gdy ręce mamy już zmęczony i nie mamy takiego czucia jak na początku jazdy. Każde dodanie gazu „wyrywa ” ręce, a bolące ręce, nadgarstki i przedramiona stały się rzeczą normalną.

Duże skoki zawieszeń, nie pozwolą na dobijanie w jakichkolwiek warunkach. CR 500 nie boi się żadnych podjazdów, zjazdów, ani wyskoków, duża moc pozwala podjechać pod każdą górę, a dobre zawieszenie, daje nam poczucie bezpieczeństwa, przy wyskokach jak i prowadzeniu motocykla w zakrętach. Ciekawe jak by CR zachowywało się po profesjonalnym zestrojeniu zawieszenia? 🙂 Należy jeszcze wspomnieć o ogromnej zalecie CR, jaką jest waga 101 kg, co pozwala nam na lepsze panowanie nad motocyklem i szybkim powrót do akcji po ewentualnym upadku. Do zalet można jeszcze zaliczyć i to chyba najważniejsze bardzo tani zakup CR, bo do kwoty 5000 można kupić dobry i sprawdzony super motocykl crossowy. Problemem może okazać się odpalanie motocykla, jeżeli nie robi się tego umiejętnie możemy mieć z tym problem, ale po kilku ćwiczeniach nabieramy wprawy, chociaż już samo odpalanie zimnego motocykla może zmęczyć. Problemem może też okazać się duże spalanie, CR potrafi spalić nawet 10 L mieszanki na 100 km, no, ale tyle „kucyków ” musi być czymś karmione, więc nie ma co się dziwić.

Silnik moim zdanie należy do dosyć żywotnych, spotkałem się z opiniami, że do wymiany tłoka mamy długi czas i wiele godzin jazdy, dlaczego?, ponieważ, mało kto potrafi wykorzystać tę moc i po prostu nie katujemy tego silnika. Po 6 miesiącach jazdy, jeszcze nic się nie dzieje. Najczęstszą awarią, jaka mnie spotykała było pękanie dyfuzora, ale nie jest to wcale uciążliwe i koszt takiej naprawy nie jest drogi. Jedyną jak na razie poważną usterką było wymiana szprych i centrowanie tylnego koła, stare szprychy skończyły swój żywot i koło zaczęło latać od lewej do prawej i na odwrót, oczywiście nie było jazdy, póki nie wstawiłem nowych szprych, ale to chyba jest raczej kwestią eksploatacji.

Na koniec napiszę tak, że jednak przychodzą chwile zwątpienia i zadaję sobie pytanie po co ja kupiłem taką bestię, przecież, nigdy nie nauczę się nim jeździć i nigdy go nie opanuję, ale to tylko przemyślenia, prawdopodobnie trafne, ale potem zawsze przychodzi dobra zabawa, a na pocieszenie zawsze pozostaje fakt, że posiadam jeden z najmocniejszych motocykli crossowych.

Jest to tekst nadesłany przez jednego z czytelników naszego portalu MotoX.com.pl,  który został nagrodzony w konkursie pt. " TEST MOTOCYKLA UŻYWANEGO" sponsorowany przez markę Shell Advance.  Kolejne nagrodzone artykuły pojawią się już niebawem.

Tekst oraz zdjęcia: Grzegorz Timofiejuk

Sample Image

 

Partnerzy

facebook youtube