Lusk
FMX 2009 W PIGUŁCE
4 stycznia 2010
Dakarowa noc dramatów
5 stycznia 2010
Pokaż wszystkie

Pechowy Etap ORLEN Teamu

Drugi odcinek Rajdu Dakar prowadzący z Cordoby do La Riochy nie układał się po myśli zawodników ORLEN Team. Jakub Przygoński wypadłi z czołowej dziesiątki i jest obecnie na 12. miejscu w klasyfikacji generalnej. Ale nie traci dobrego humoru i obiecuje walkę na kolejnych etapach, podobnie jak Jacek Czachor i Marek Dąbrowski. Nasi motocykliści mieli spore problemy w deszczu. Przygoński i Dąbrowski przewrócili się. Na szczęście skończyło się tylko na otarciach skóry, porwanych kombinezonach i pokrzywionych motocyklach, które mechanicy szybko doprowadzili do porządku. Kości naszych zawodników ocalały. Najbardziej doświadczony z nich Jacek Czachor przewiduje, że dopiero na pustyni zacznie się prawdziwe ściganie i kilkuminutowe straty nie będą mieć żadnego znaczenia.

 

Trzeci etap już będzie namiastką pustynnych odcinków. Większość trasy będzie prowadzić po piachu, uczestników rajdu czekają też wydmy. W regionie Fiambali, gdzie przewidziano finisz, trzeba uważać na burze piaskowe, które tam nie są rzadkością.  Jakub Przygoński: – Zaczynaliśmy w strasznym deszczu i mgle. Na dwudziestym kilometrze, przy dużej prędkości, około 70 km/h, upadłem na zakręcie. Na szczęście motocykl trochę ucierpiał, ale dało się nim dalej jechać. Trochę się poobijałem, najważniejsze jednak, że jestem na mecie. Wielu motocyklistów miało wywrotki. Czterech zawodników za mną kończyło bez daszków na kaskach, czyli każdy z nich musiał gdzieś leżeć. To znaczy, że odcinek był bardzo ciężki.

 

Jacek Czachor: – To był trudny i niebezpieczny etap, mieliśmy bardzo dużo zakrętów, z których się wypadało przy zbyt dużej prędkości. Było bardzo ślisko i trzeba było uważać. Przez pierwsze 150 kilometrów padało i była mgła. Przez to, że nie było widoczności, jechało się 80-90 km/h. Trzeba było bronić się przed wypadnięciem z trasy. Niektórzy zawodnicy mieli wywrotki. Etap bez nawigacji, cały czas w zamkniętych drogach. Raz jednak wybrałem złą trasę, wjechałem w kamienie i trawę. Straciłem trzy, cztery minuty i mam nauczkę, żeby pilnować drogi. Widziałem, że etap jest niebezpieczny, dlatego jechałem spokojnie i nie miałem żadnej wywrotki. Te dwa etapy były typowo wyścigowe. Jeszcze nie wjechaliśmy na prawdziwą pustynię. Tam będą znacznie dłuższe etapy i straty kilkuminutowe nie mają żadnego znaczenia.

 

Marek Dąbrowski: – Jechało mi się fatalnie, chyba w tym samym miejscu co większość zawodników wywróciłem się. Nie jestem jeszcze przygotowany na takie wywrotki. Źle się po tym czułem, jechałem wolno. Dodatkowo motocykl mi przerywał przez większość odcinka, albo jechał na pełnym gazie, albo w ogóle, więc moja jazda była szarpana. Pod koniec odcinka, gdy zrobiło się parno, chyba odparowała woda i motocykl zaczął jechać. Ale dopiero ostatnie dwadzieścia kilometrów.

 

Relację z rywalizacji zawodników ORLEN Team na trasie Rajdu Dakar można oglądać codziennie w kronikach rajdowych zaraz po głównym wydaniu „Wiadomości” na TVP 1 oraz w programie „Śladami ORLEN Teamu – czyli Dakar na obcasach” w TVP 2.

 

Etap 2: Cordoba – La Rioja 626 km (OS 355 km) Wyniki na etapie II motocykle:

1.FRETIGNE 03:59:20

2.CASTEU +00:43

3.COMA +01:08

4.DESPRES +02:50

5.MANCA +04:49

6.RODRIGUES +05:40

7.VILADOMS +07:46

8.DUCLOS +09:08

9.FARIA +10:31

10.FARRES GUELL +10:52

20.PRZYGOŃSKI +18:56

31.CZACHOR +24:47

38.JARMUŻ +32:42

55.DABROWSKI +40:53

 

Klasyfikacja Qudów po II etapie :

24. RAFAŁ SONIK

 

Klasyfikacja generalna po etapie II motocykle:

1. CASTEU 05:50:45

2. DESPRES +02:10

3. FRETIGNE +02:14

4. MANCA +08:43

5. VILADOMS +08:48

6. RODRIGUES +09:27

7. FARIA +13:51

8. FARRES GUELL +14:54

9. DUCLOS +15:23

10. STREET +16:44

11. PEDRO GARCIA +21:00

12. PRZYGOŃSKI +21:23

22. CZACHOR +34:55

37. KRZYSZTOF JARMUŻ

41. DĄBROWSKI +52:54

 

Klasyfikacja generalana po II etapie, quady:

22. RAFAŁ SONIK

 

Więcej informacji oraz zdjęcia na stronie: www.orlenteam.pl

Partnerzy

facebook youtube