Zwycięstwo nie przyszło łatwo. W Holandii panowały fatalne warunki pogodowe. Na trasie dominowało trudne do pokonania błoto i głębokie kałuże. Dokuczliwe zimno wciskało się wszędzie, powodując nieomalże kostnienie kończyn. Deszcz – i to ulewny – był na tej Six Days codziennością. W takich warunkach atmosferycznych przyszło naszej szóstce walczyć nie tylko o zwycięstwo, ale także z własną słabością i awariami motocykli.
W TM 80, na których startowała połowa naszego zespołu Trophy, zacierały się tłoki. Ich napraw dokonywano w warunkach polowych, w błocie i na deszczu. W TM 125 Wojciecha Rencza silnik zatarł się na mecie czwartego dnia. Wzorowo przeprowadzony remont przed startem piątego dnia kosztował pół godziny spóźnienia już na starcie. Na dodatek awarie ogumienia sprawiły, że Wojciech Rencz osiągnął metę piątego etapu na minutę przed wypadnięciem z limitu spóźnień. W husqvarnach Ryszarda Augustyna i Andrzeja Tomiczka kłopoty sprawiała przemoknięta instalacja elektryczna i permanentnie spadające łańcuchy. W tak trudnych warunkach terenowych motocykle przekraczały wszelkie normy spalania. Gdy zabrakło paliwa, trzeba było pchać sprzęt w głębokim błocie. Trener kadry Ryszard Gancewski i Jacek Czachor znakomicie wypadli w roli „krasnoludków”, nie raz ratując z opresji naszych reprezentantów – czy to paliwem, czy wsparciem w dramatycznych chwilach, których przecież na tej Sześciodniówce nie brakowało.
Po sześciu bardzo trudnych dniach, dniach walki z trasą, motocyklem, pogodą i czasem nasza – praktycznie amatorska – ekipa (o sponsorów zawsze w enduro było trudno) osiągnęła w komplecie metę 68 ISDE. ówczesny regulamin wymagał obecności na starcie i mecie imprezy sześciu zawodników zespołu World Trophy. W Assen w komplecie dojechały tylko dwie ekipy: Polski i Irlandii.
Piętnaście lat temu w Assen nasz zespół osiągnął największy sukces w historii. Polscy motocykliści zostali mistrzami świata. World Trophy 68 International Six Days Enduro zdobył zespół w składzie: Marek Dąbrowski (AMK Pałac Młodzieży Warszawa), Wiktor Iwański (AK Głogów), Maciej Wróbel (BKM Belsko-Biała), Wojciech Rencz (AK Głogów), Andrzej Tomiczek (AK Głogów) i Ryszard Augustyn (RTM Radom). Indywidualnie jechał Sebastian Krywult (BKM Bielsko-Biała), który również bardzo dobrze się spisywał na trasach tej trudnej Six Days. Mamy zatem piękny jubileusz wspaniałego wyczynu naszych sportowców spod znaku enduro.
Źródło: www.enduro.pl
Foto: www.dakarteam.pl