W pierwszym wyścigu Stewart, totalnie bezkonkurencyjny w seriach AMA i GP, zaliczył w Dington Park dwie kraksy, dając tym samym rywalom cień szansy na zwycięstwo. Udało mu się jednak wygrać, choć realne szanse na pierwsze miejsce miał Billy Mackenzie, ale błąd na szóstym okrążeniu zepchnął go na siódme miejsce.
Drugi wyścig (MX2) również należał teamu USA. Od samego początku prowadził Ryan Villopoto. Wygrał przed Brettem Metcalfem, Anthonym Boissiere, Tylą Rattrayem and Tommym Searlem. Searl zaliczył fatalny start, dlatego przed część wyścigu był poza pierwszą dziesiątką.
Cody Cooper z teamu Nowej Zelandii kontrolował rywalizację w MX3 od chwili startu. Walka o drugie miejsce była wyjątkowo zacięta. Najpierw za Cooperem był Michael Bryne – do czasu, gdy wyprzedził go Zach Osborne. Ramon i Ferry, po nie najlepszym początku i wywrotce, zostali w tyle. Ostateczna kolejność: Cooper, Osborne, Byrne, Salvini i Ramon. Shaun Simpson na 250F był siódmy, a Ferry dziewiąty.
Tłumaczenie: Asia, MotoX.com.pl
Źródło, foto: www.mxlarge.com