To będą pierwsze zawody od nieszczęśliwego wypadku Andrzeja Czyżowskiego. Kiedy wręczaliśmy puchary zwycięzcom, nie wiedzieliśmy, że przyjdzie nam pożegnać nadzieję motocrossu. Nie zapomnieliśmy. W czasie najbliższych zawodów nasz tor zostanie nazwany imieniem Andrzeja. W miejscu jego feralnego upadku postawimy pamiątkowy kamień. Ważna dla nas będzie obecność ojca Andrzeja, który zapowiedział swój przyjazd. Zostanie z nami do końca zawodów, żeby wręczyć ufundowany przez siebie puchar dla najlepszego zawodnika w klasie 85, w której jeździł Andrzej.
Mamy nadzieję, że wielu zawodników przyjedzie do Rzeszowa, żeby nadać uroczystości szczególny charakter. Do zobaczenia na torze.
Prezes RKM RAPTOR Krzysztof Kaczka
Szczegóły na: www.motocross-rzeszow.pl