W Pradze Gladiatorzy tworzyli historię

W minioną sobotę Praga stała się światową stolicą Freestyle Motocrossu. 24 zawodników walczących między sobą w sześciu czteroosobowych zespołach, dwa show w ciągu jednego dnia, backflip na skuterze śnieżnym, tandem backflip i backflip na Harley’u Davidsonie. A do tego goście specjalni, którzy podczas wieczornego show pełnili funkcję jury: Travis Pastrana, Jolene van Vugt, Andy Bell, Jim DeChamp, Jake Windham i Alvaro Dal Farra.

Jeszcze zanim wszystko zaczęło się na dobre, zawodnicy zostali podzieleni na sześć zespołów:

ULTIMATOS:

Eigo Sato.

Dany Torres.

Jeremy Stenberg.

Robbie Maddison.

CASINOS:

Mike Mason.

Dustin Miller.

Jeff Fehr.

Reagan Sieg.

ROMANOS:

Massimo Bianconcini.

Vani Oddera.

Chris Birch.

Marcelo Simoes.

BOHEMIANS:

Petr Kuchar.

Petr Pilat.

Ondrej Zaruba.

Zdenek Fusek.

NUTCASE:

Libor Podmol.

Justin Hoyer.

Martin Koren.

Nick Franklin.

MoBROS:

Morgan Carlson.

Jimmy Verburgh.

Gilles DeJong.

Sean Nielson.

Riderzy prezentowali rozmaite tricki począwszy od najbardziej klasycznych, po najróżniejsze wariacje Backflipów. Podczas popołudniowego show jedynym sędzią była praska publiczność, a nie eksperci. Tym sposobem, najpierw w wyniku pojedynku z Bohemians z rywalizacji odpadł zespół Casinos, a w kolejnej rundzie zespół Ultimatos. Patriotyzm wziął zdecydowanie górę nad zaprezentowanym przed zawodników show.

Ci z kolei nie ukrywali w czasie przerwy swego rozczarowania werdyktem. W drugiej części show niemałą atrakcję stanowił przejazd 10-cio letniego Mateja Cesaka. Zaprezentował on między innymi Heelclickera, Supermana, czy Whipa. Matej jest trenowany przez Petra Pilata i widać, że wykonywanie tricków na małej pięćdziesiątce sprawia mu wiele frajdy.

  Następnie Justin Hoyer wykonał Backflipa na skuterze śnieżnym, wzbudzając tym zachwyt publiczności. Kulminacyjnym momentem były skoki synchroniczne wszystkich goszczących zawodników. Planowany był również występ Jon’a Guetter’a, który miał wykonać Backflipa na quadzie. Niestety Jon podczas piątkowego treningu zaliczył dwa upadki i mocno się poobijał.

Można śmiało powiedzieć, że popołudniowe show było jedynie rozgrzewką przed tym, co się działo wieczorem w praskiej arenie O2.

Rywalizacja zespołowa wyglądała zupełnie inaczej niż popołudniu. Jury składające się głównie z ekipy Nitro Circus, doceniło poziom przejazdów i trudność wykonywanych tricków. Bez większego wysiłku wygrał więc zespół Ultimatos prezentując w swym przejeździe m.in.: potężne Underflipy, Indyflipy, No Hand Flipy, Cliffhanger Flipy, dodając do tego Whipy, których nie powstydził by się nawet sam Ronnie Renner.

Zupełnie zasłużenie drugie miejsce zajął zespół Casinos. Mike Mason jak zwykle zachwycał swoim płynnym stylem i synchronizacją skoków z Dustinem Millerem, a Jeff Fehr podbił czeską publiczność potężnym Underflipem. Swoją drogą Kanadyjczyk musiał go tego wieczoru jeszcze kilkukrotnie powtarzać, a publiczność za każdym razem szalała tak samo.

Po przerwie wręczono nagrody dla Najlepszego Zawodnika Dekady. Nie było niespodzianki i obie nagrody: zarówno tą przyznaną przez fanów, jak i tą za największy wkład w rozwój Freestyle Motocrossu odebrał Travis Pastrana.

Następnie przyszedł czas na Tandem Flip w wykonaniu Petra Pilata. Pasażerem Pilnika był nie kto inny, tylko Pavel Bem, Burmistrz Pragi. Napięcie w hali, jakie towarzyszyło najazdowi Pilata na super kickera, z którego miał wykonać skok, sięgało zenitu. Skok się powiódł, a młody Czech po raz kolejny zapisał się w historii Freestyle Motocrossu.

Po około piętnastu minutach okraszonych popisami zawodników, podczas których Dany Torres wykonał między innymi premierowo Superman Seatgrab Indy Flip, na tor wyjechał Chuck Carothers na Harleyu Davidsonie X 1200. Pomimo tego, iż tego samego dnia wcześniej w Australii Kain Saul wykonał jako pierwszy na świecie Backflipa na Harley’u na Chucku wciąż spoczywał niemały ciężar. Po pierwsze dlatego, że Harley, którym miał skakać nie był dostosowywany w żaden sposób (harley Kaina był przerabiany).

Po drugie dlatego, że w czwartek jeszcze podczas przygotowań za sprawą ważącej 270 kg maszyny spłonął basen z gąbką w parku Petra Pilata. Po krótkim pobycie na torze Carothers nie zastanawiał się zbyt długo i oddał skok z kickera. Wylądował na kołach, jednak ponieważ zawieszenie motocykla było fabryczne, Chuck nie usiedział lądowania. Na szczęście nic się nie stało, a zarówno publiczność, jak i zawodnicy oszaleli z radości.

Tegoroczne Gladiator Games było zdecydowanie wyjątkowym show, które organizatorzy, zawodnicy i publiczność będą na pewno długo wspominać.

Dodatkowo show zakończyło się pozytywnym akcentem dla Petra Pilata. Burmistrz Pragi obiecał pomoc w odbudowie basenu z gąbkami.

Linki do video już niedługo.

Relacja: " Ruda", MotoX.com.pl.

Zdjęcia: www.gsma.cz, Ruda.