Webb kontra Roczen – opinie ekspertów

Niedawno przytaczaliśmy opinię Jeffreya Herlingsa, który wypowiadał się o Cooperze Webbie. Dziś, przed startem ostatniej fazy rozgrywek o Mistrzostwo Świata w Supercrossie, mamy dla was opinie ekspertów o dwóch głównych pretendentach do tytułu: Webbie i Kenie Roczenie.

Webb kontra Roczen – opinie ekspertów. Kto komu kibicuje?

Byli mistrzowie i obecni zawodnicy: Jeremy McGrath, David Vuillemin, Ryan Dungey, Jeremy Seewer, Mitch Evans, Shaun Simpson i Chad Reed opowiedzieli, jak dla nich wygląda tegoroczna batalia o najwyższy stopień podium.

Niezależnie od tego – jedno jest pewne, wszyscy będziemy oglądać w nadchodzący niedzielny poranek jak ta dwójka walczy o punkty zbliżające do tytułu mistrzowskiego w AMA Supercrossie na torze Atlanta Motor Speedway. I na pewno będzie to coś wyjątkowego.

Jeremy McGrath – Obserwuję, jak Cooper Webb nęka Kena Roczena, serio. Ken nie walczy o siebie i myślę, że powodem, dla którego druga połowa sezonu była trochę trudna, jest to, że się nie stawia. Roczen chce zawstydzić tych gości, prawda? Chce być czysty, chce być szybki, jest Mr Smooth, Mr Clean, zalicza świetne holeshoty. Ale wiesz co? Ci faceci to wykorzystują, a on musi stawić opór. Myślę, że musi raz trafić Webba, żeby zrozumiał, że nie zabierze mu tytułu. Wystarczy tylko raz, czasami niestety tak właśnie trzeba, ale dopóki Ken się nie postawi będą się działy takie rzeczy. Musi trochę zaostrzyć zachowanie, wykonać kilka agresywnych ruchów i zaznaczyć, że nie da się go w ten sposób wykorzystywać.

Ryan Dungey – Wygląda na to, że walka sprowadza się to do nich dwóch. Konieczne więc będzie ustawienie się od samego początku. Dobry start. Bycie z przodu. Widzieliśmy Kena jak jechał z końca stawki (Orlando 2). Doszedł do czwartego miejsca, co było całkiem przyzwoite, ale jak widzieliśmy Cooper był z przodu, był w stanie objąć prowadzenie i po prostu je utrzymać. Supercross staje się coraz bardziej konkurencyjny, a przez ostatnie trzy lata było trochę więcej rozdźwięków. W tym roku obserwujemy większą konsekwencję wśród kierowców. Musisz wygrywać i to wygrywać konsekwentnie. Myślę, że potrzeba pięciu do sześciu zwycięstw, ale najważniejsze jest to, żeby nie mieć złych rund. Trzeba przyznać, że w zeszłym roku Cooper był chory w kilku pierwszych rundach i to naprawdę postawiło go w fatalnej sytuacji. Potem miał ten wielki wypadek w Dallas. Prawdopodobnie mógłby osiągnąć cel i wygrać mistrzostwo, gdyby nie te złe wyścigi. Jeśli potrafisz pozbyć się tych złych wyścigów i konsekwentnie kończyć w pierwszej piątce, głównie na podium i wygrywając wyścigi, to w końcu osiągniesz cel.

Mitch Evans – Od pierwszej rundy wydawało mi się, że to szalone, jak silna jest stawka. Praktycznie każdy z około 15 zawodników mógł wygrać, ale teraz jest najlepsza trójka lub czwórka. Podczas ostatniej rundy w Arlington rządzili Barcia, Tomac, Roczen i Webb, który jechał z taką prędkością na tym torze przez tak długi czas – to było jakieś szaleństwo. Poziom jest niesamowity, a wyścigi są dobre. Widzimy też walkę Roczena z Webbem. Uwielbiam Webba grającego w te małe gry psychologiczne. To sprawia, że jest bardziej interesujący i na pewno fajnie go oglądać.

Jeremy Seewer – Tak, śledzę każdy wyścig. Oglądam w niedzielę rano i nigdy nie sprawdzam wyników, więc każda runda nadal jest ekscytująca. Ciągle mam mały tor supercrossowy na swoim terenie i lubię supercross, ale to trzeba wyjechać do USA, gdy masz 15 lat, w przeciwnym razie to stracona sprawa. Odkąd Hunter Lawrence opuścił Europę, prawdopodobnie mamy ze sobą kontakt każdego dnia. Dużo piszemy i nadal mamy naprawdę dobre więzi i jest super fajnie. Nie mogę się doczekać dnia, w którym znów się zobaczymy. Ogólnie jestem bardziej fanem Kenny’ego, ponieważ chcę, żeby wygrał, ale czapki z głów przed Cooperem, ponieważ to, co zrobił w ostatnich kilku wyścigach, jest po prostu szalone. Ma odpowiedź na wszystko i to, jak się sprawy potoczą. Nie ma zbyt wielu szans dla Kenny’ego, jeśli Cooper nadal będzie robił to, co robi.

David Vuillemin – Cooper jest bardzo dobry, ale nie najlepszy. Jeśli zapytasz mnie, kto jest najlepszy technicznie, prawdopodobnie powiedziałbym Ken Roczen. Są rzeczy, które Cooper robi, a które mi się nie podobają, zwłaszcza gdy widzisz, jak jedzie naprawdę ciasne zakręty. Lepiej jechał w Arlington 2, ale w Orlando nie rozumiałem, dlaczego skręcał zakręty tak nisko, kiedy był sam na torze. Przez to tracił prędkość. Zaletą Coopera jest to, że za każdym razem stawia się w dobrych pozycjach, aby zdobyć jak najlepszy wynik. Nawet jeśli Webb nie robi rzeczy dobrze, sprawia, że to działa.
Cooper robi małe rzeczy od A do Z, które czynią go lepszym, ponieważ może dostosować się do zmian na torze, szybko znajduje swoją linię lub koleiny, które są lepsze. Widzimy, jak wchodzi do środka, na zewnątrz, inni boją się zmieniać cokolwiek obserwując tor.
Jeśli chodzi o mistrzostwa, to jeszcze nie koniec i wciąż jest 50/50. Oczywiście wolałbyś mieć 12-punktową przewagę niż być drugi, ale Ken może jeszcze zmienić sytuację, a 12 punktów to nic. Cooper jest w swojej strefie komfortu, startuje dobrze i dobrze jeździ, jest skupiony, jest świetnie przygotowany. Jego motocykl bardzo dobrze pasuje do jego stylu jazdy, nawet jeśli nie jest to najlepszy motocykl na whoopsach.

Shaun Simpson – Supercross to moja niedzielna poranna rutyna, ponieważ nie siedzę w nocy i nie oglądam. Rzeczy się zmieniają, kiedy masz dzieci. Oglądam wszystkie treningi, które kończą się około 22:00, a potem idę spać. Budzę się w niedzielny poranek i pierwszą rzeczą, jaką robię, jest oglądanie wieczornych wyścigów. Oglądam je z Angusem przy śniadaniu i nie sprawdzam wcześniej wyników. To w tej chwili najważniejszy punkt mojego tygodnia. Biorąc pod uwagę to, co dzieje się w naszym świecie, wydaje się, że oni żyją gdzieś w innym czasie, ścigają się, wykonują swoją pracę i zarabiają pieniądze. To frustrujące, ale to wciąż motocykle jeżdżące po torze, a wyścigi były do tej pory świetne. Zaczyna się to skłaniać ku jednemu zawodnikowi, no może dwóm z Roczenem i Webbem. Dobrze było obserwować braci Lawrence w klasie 250 i wraca do niej Max Anstie. Miło jest przyjrzeć się umiejętnościom tych gości i to jest moja ulubiona rzecz w tygodniu.

Chad Reed – Przez lata dostałem wystarczająco wiele razy w tyłek i wracałem do domu z podkulonym ogonem. Nie wiem, czy Ken myśli o tym w ciągu tygodnia, ale musi zmienić plan gry. Cooper nie wygrywa, ponieważ jest szybszy. Moim zdaniem moja sytuacja była bardziej podobna do sytuacji Coopera. Jeśli chodzi o prędkość samą w sobie, Kenny ma przewagę. Zawsze musiałem starać się znaleźć tę prędkość, która pasowała do Jamesa, a kiedy jej nie masz celujesz w jego stopę lub przednie koło lub coś, co go spowolni i nie pozwoli mu jehać płynnie. Miałem dwa cele. Jeden, wycelować w niego i zostawić go na ziemi lub drugi, jeśli był rzeczywiście tak szybki, faktycznie łatwiej było go puścić i liczyć, żw jakoś po prostu sam się załatwi, gdy miał przed sobą łatwą wygraną. To były moje dwa plany gry.
Siłą Kenny’ego jest jego szybkość w zakrętach. Moja rada dla Coopera brzmi zawsze: zmniejsz jego prędkość. Nie będzie mógł założyć klinczu, jeśli odbierzesz mu jego prędkość. Innym sposobem na pokonanie go jest pozostanie z nim przez pierwsze dziesięć okrążeń, wtedy go pokonasz. Cooper ma wiele kart do zagrania.

Więcej o serii znajdziecie na STRONIE.