Michał Sikora: Ostatni sezon wydaje się być dla Ciebie trochę pechowym. Zaczęło się świetnie od wygrania Junior UEM Enduro Indoor Cup. Wszyscy pokładali duże nadzieje w Twoich startach w programie realizowanym dla Ciebie przez Polski Związek Motorowy w Mistrzostwach Świata Juniorów. Opowiedz nam, co było przyczyną słabszych wyników?
Michał Szuster: Zaczęło się całkiem dobrze, aż do zawodów w Portugalii na, których złamałem nadgarstek. Było to przyczyna długiej rehabilitacji. Kontuzja wykluczyła mnie jakichkolwiek startów na kilka miesięcy.
Michał Sikora: Osobiście bardzo żałuję, że nie mogliśmy Ciebie oglądać w rundzie Mistrzostw Świata w Kwidzynie. Jak myślisz czy byłbyś w stanie powalczyć o „pudło”?
Michał Szuster: Czy na pudło? Tego nie wiem, ale na pewno chciałem zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Michał Sikora: Byłeś na miejscu podczas tej imprezy. Jak w porównaniu do innych rund MISTRZOSTW ŚWIATA oceniasz kwidzyńską rundę?
Michał Szuster: Nie miałem okazji zapoznać się z całą trasa, ale z tego, co widziałem była to wymagająca impreza. Odcinki specjalne były dość kręte i duża ilość kurzu dawały ostro popalić zawodnikom.
Michał Sikora: Moim zdaniem Sześciodniówka rozgrywana w zeszłym roku w Grecji bardzo dobrze Ci poszła?
Michał Szuster: Jeśli chodzi o Grecję to wynik końcowy jest pewnym zaskoczeniem. Jak wspominałem wcześniej długa przerwa związana z rehabilitacja skróciła mój pełny cykl przygotowań do dwóch miesięcy. Tym bardziej jest to wynik bardzo satysfakcjonujący. Mam nadzieje ze ten sezon będzie bardziej szczęśliwy i będę mógł pokazać się w pełni sił w Portugalii, a jak naprawdę będzie to czas pokaże.
Michał Sikora: No właśnie jak osobiście oceniasz swoje szanse w nadchodzącej Sześciodniówce? W Grecji zająłeś 8 miejsce w mocno obsadzonej klasie E1. Czy w Portugalii możemy liczyć na „wbicie” się do pierwszej szóstki?
Michał Szuster: Będę chciał pojechać jak najlepiej, ale oprócz chęci potrzebne jest jeszcze szczęście.
Michał Sikora: Michał, a jak podobają Ci się imprezy typu Indoor Enduro? Potrzeba tam wiele trialowych umiejętności, jakie prezentuje Tadek Błażusiak, ale sam zwyciężając w UEM Junior Indoor Enduro Cup w Genui w zeszłym roku udowodniłeś, że w tej konkurencji Polacy mogą być konkurencyjni.
Michał Szuster: Myślę że są to bardzo widowiskowe imprezy. Doświadczenie, które nabrałem przez kilka ostatnich lat wystarczyło mi do zwycięstwa w genui. Z tego, co obserwuje, ranga tych zawodów zwiększa się z roku na rok.
Michał Sikora: Przejdźmy do 2009 roku. Wciąż będziesz jeździła na motocyklach Yamaha?
Michał Szuster: Tak. Jest to motocykl, na, którym jeździ mi się naprawdę dobrze. Zaletą tego motocykla jest też mała awaryjność, która przydaje się w wielogodzinnych rajdach enduro.
Michał Sikora: Jak wyglądają twoje plany na 2009 rok?
Michał Szuster: Co do planów to umówmy się na kolejny wywiad, w lutym, jak sam będę znał więcej szczegółów. Jedyne, co mogę zdradzić to, że wciąż będę jeździł na motocyklach Yamaha.
Michał Sikora: Czy wystartujesz w Mistrzostwach Świata Enduro na Słowacji?
Michał Szuster: Bardzo bym chciał, ale zobaczymy czy znajdą się na to fundusze. Wszystko okaże się w najbliższych miesiącach.
Michał Sikora: A zobaczymy Cię na krajowych trasach Enduro?
Michał Szuster: Na pewno tak. Nie wiem czy będzie to pełny cykl MP. Ale pierwsze eliminacje pojadę na pewno.
Michał Sikora: W takim razie życzę Ci samych sukcesów w 2009 roku i jak najmniej kontuzji, bo wtedy będziesz w stanie w pełni wykorzystać swoje umiejętności. Powodzenia!
źródło: www.pzm.pl
foto: www.scigacz.pl