Już jutro MXGP Portugalii na torze w Aguedzie
14 kwietnia 2018
Triple Crown w Monster Energy Supercross w Minneapolis
16 kwietnia 2018
Pokaż wszystkie
Ile kosztuje motocross

Torba spakowana, motor i przyczepka podpięte do busa. Można jechać na trening lub zawody.

Dziś kolejna porcja nauki w Twojej ulubionej szkole – szkole motocrossu! Dla odmiany będzie o logistyce i taktyce na wyjazdu na zawody (zawody enduro, motocross i inne motocyklowe). Kilka tygodni temu publikowaliśmy pierwszą część porad, a dziś zapraszamy do lektury cz. II.

6. Torba motocross-enduro na sprzęt

Profesjonalny rider używa prawdziwej, ogromnej motocrossowej torby na kółkach. Wiem, że nie jest tania, ale bardzo ułatwia życie. Wszytko się do niej zmieści, trudniej coś zapomnieć. Pomijam fakt, że swobodnie mieszczą się tam buty, kask i ubranie MX. Ja pakuję tam jeszcze ubrania cywilne, kurtkę enduro, śpiwór oraz karimatę. Uwierz mi, że się opłaci! Pakowanie sprzętu do reklamówek, skrzynek czy oldschoolowych toreb sportowych (pamiętających jeszcze czasy SKS-ów z podstawówki) jest dobre na kilka pierwszych treningów, ale potem łatwo coś przeoczyć, no i oczywiście latające klamoty zajmują cały bagażnik samochodu i nic nie można znaleźć.

zawody enduro

Profesjonalna, duża, wygodna i pojemna torba na sprzęt motocyklowy, w szczególności motocross oraz enduro. Spakujesz tu dosłownie wszystko.

W torbie muszą się obowiązkowo znaleźć: buty motocrossowe, skarpety (najlepiej długie, za kolano lub skarpety oraz dodatkowo specjalne półskarpety pod ochraniacz), kask, gogle ze zrywkami lub drugą szybą wyposażoną z system roll-off, bielizna na przebranie do wyścigu, strój motocrossowy (koszulka, spodnie, rękawiczki), ochraniacze (buzer, nałokietniki i nakolanniki oraz pas nerkowy). Kask musi być koniecznie z homologacją do zawodów. Zwykle na pasku jest biała, prostokątna wszywka z numerkiem. W dobrym sklepie motocrossowym na pewno będą się na tym znali i odpowiednio doradzą. Oczywiście nie muszę dodawać, że taki kask na pewno nie jest zapinany na klip, tylko ma tzw. zapięcie „DD”. Bardziej przezorni i zamożniejsi zabiorą 2 komplety ubrań i butów na wypadek deszczu i błota. Warto mieć kurtkę enduro, gdy zapowiada się chłodny dzień lub deszcz. Z ochraniaczy polecam też modne ostatnio stabilizatory szyi, np. Leatt Brace.

Uwaga – przerwa na reklamę:) Takie torby są dostępne w naszym sklepie motocrossowym www.Sklep.MotoX.com.pl, w sekcji „Bagaż”.

Torba enduro motocross atv na sprzęt

Tu widać, ile można zmieścić w motocyklowej torbie treningowej. Przydaje się także do innych sportów.

Papier toaletowy to także obowiązkowe wyposażenie każdego ridera. Jak wiadomo ciśnienie przed startem bywa dość spore. Warto je obniżyć, gdy zachodzi taka potrzeba.

7. Jedzenie

Bardzo ważnym elementem wyposażenia zawodnika jest pożywienie. Koniecznie musi się znaleźć w torbie, a najlepiej w turystycznej lodówce – wówczas jest przez cały czas schłodzone, gdy na zewnątrz panuje upał. Szczególnie miło jest napić się chłodnej wody! Ja osobiście nie przepadam za jedzeniem serwowanym na zawodach, zwykle jest ciężko strawne (karkówki, kiełbasy są dobre dla osób towarzyszących albo po zawodach). Ty potrzebujesz pożywienia dobrej jakości, lekko strawnego, smacznego i świeżego. Proponuję przed wyjazdem przygotować: kilka kanapek i owoce, dużą paczkę ciastek lub 1-2 batony. Nie muszę dodawać, że najwięksi twardziele spożywają batony Snickers w wersji Big One, hehe! Zabierz dużo picia, co najmniej 5 l na cały dzień, najlepiej wodę niegazowaną i napoje izotoniczne. Nie polecam napoi typu cola i innych słodkich, gazowanych specyfików. Nie ugaszą pragnienia na długo, a dodatkowo Twój brzuch stanie się bardziej zaokrąglony od bąbelków.

8. Nocleg na zawodach

Dobry sen (nocleg) to klucz do dobrego samopoczucia w dniu następnym – w dniu zawodów. Pobudka o 4 rano i pogoń po polskich drogach, żeby zdążyć na 9.00 i zapisać się w biurze zawodów, są 100 razy bardziej kontuzjogenne niż motocross! Posiadacze camperów lub przerobionych busów mają problem rozwiązany. Śpią na torze i już. Oczywiście można też szukać noclegu w pobliżu miejsca zawodów. To też dobre rozwiązanie. Natomiast słabiej wyposażeni riderzy, którym nie chce się szukać kwater i chcą zaoszczędzić, mogą obcować z naturą w wydaniu harcerskim – czyli zaopatrzyć się w namiot i spać w parku maszyn. Dobry namiot dla 2-3 osób kosztuje 200-400 PLN i wystarczy na wiele sezonów. Karimata 10-30 PLN, a dmuchany materac 50-100 PLN. Zaletą jest obecność na torze przez cały czas. Na torze w parku maszyn wieczorem jest bardzo miło, można się zintegrować z sąsiadami. Jedno czy dwa piwka też nie zaszkodzą, byle nie za dużo. Rano będziesz się czuł jak młody bóg. Słońce zbudzi Cię ok. 8.00 o poranku. Będziesz wyspany. Powoli udasz się na poranną toaletę, śniadanie, do biura zawodów i po odbiór techniczny. W międzyczasie będziesz z uśmiechem wypatrywać nadjeżdżających w pośpiechu i zdenerwowanych spóźnialskich. Oni są zmęczeni i zdenerwowani, a Ty już zyskałeś nad nimi przewagę.

9. Przygotowanie: zawody enduro i motocross

Wracając z biura zawodów, zabierz ze sobą harmonogram. To będzie przypominać Ci, o której zaczynają się treningi i kolejne biegi dla Twojej klasy. Teraz zostało Ci ok. 1-2 godzin do treningu. Idź na tor i dokonaj oględzin. Przejdź całą trasę. To zajmie ok. 20-30 minut. W przypadku wyścigów cross country warto dokonać obchodu dzień wcześniej. Trasa jest długa. Może zająć nawet do 2 godzin. Ewentualnie polecam przejść tylko najważniejsze fragmenty trasy. To dużo daje. Masz okazję spokojnie zapamiętać trasę i ustawienie przeszkód (spóźnialscy nie mają tego przywileju). Już teraz w głowie możesz zacząć układać scenariusze jazdy, np. wybrać tor jazdy, sposób atakowania skoków itd. Zresztą obchód toru jest dobrą okazją do rozgrzewki biegowej. Po powrocie będziesz wstępnie rozgrzany. Potem należy się porozciągać, zrobić ok. 10-20 przysiadów (nogi w MX to podstawa!) i przebrać w strój. Jesteś gotowy, żeby wyjechać motocyklem na trening.

zawody enduro

Paweł Nowicki w ten sposób skupiał się przed startem.

W trakcie oczekiwania na wyjazd na trening lub do biegów, możesz posłuchać muzyki, poleżeć na leżaku (najlepiej w cieniu) lub porozmawiać z kolegami. Warto mieć kogoś do obsługi motocykla. Jeśli nie masz, to tym bardziej docenisz, że przed wyjazdem zadbałeś o sprawność sprzętu. Nie ma nic gorszego, jak naprawiać motocykl pomiędzy biegami. To cię niepotrzebnie zdenerwuje i wybije z dobrego nastawienia psychicznego.

Nie polecam też rozmów z tymi, którzy straszą, że ta czy inna hopa są niebezpieczne, albo że coś jest bardzo trudne itd. Niepotrzebnie możesz zacząć odczuwać niepokój. Jak wiesz, w MX strach nie jest wskazany, a już na pewno nie przed samym startem. Staraj się być pewny siebie i swoich umiejętności. Przecież już rano obszedłeś tor i potem przejechałeś kilka kółek na treningu. Miałeś okazję sprawdzić trasę. Teraz tylko skup się na starcie i pojedź na 90% swoich możliwości. 10% to zapas, który ma Cię ochronić przed kontuzją. Pamiętaj, że na zawodach raczej nie uda się osiągnąć 100% tego, co na treningu. Dzieje się tak z kilku powodów. Po pierwsze nerwy, po drugie cała grupa rywali wokół Ciebie i ich warczące motocykle, po trzecie trasa wciąż jest dla Ciebie nowa (przecież na co dzień trenujesz prawdopodobnie na zupełnie innym torze). Profesjonalni zawodnicy jadą na 100% i więcej, ale to inna liga, umiejętności i motywacja.

Mam nadzieję, że te kilka podstawowych rad pozwoli Ci lepiej przygotować się do wyjazdu oraz samego startu. Jak zapewne zauważyłeś, podstawą wszystkiego jest właściwe zaplanowanie wyjazdu oraz zachowanie wewnętrznego spokoju. Powyższe punkty traktuj raczej jako ogólne rady, które zaadaptujesz na własne potrzeby.

Przygotował: Luigi Saladini, MotoX.com.pl

Partnerzy

facebook youtube