Po zeszłorocznym odwołaniu rajd Dakar 2009 jest oczekiwany jak nigdy dotąd. Organizatorzy zdecydowali się na zmianę lokalizacji imprezy, aby uniknąć niechcianych niespodzianek. Zawodnicy pojadą trasą wyznaczoną przez Chile i Argentynę. Rajd rozpocznie się i zakończy w Buenos Aires. Zanim jednak uczestnicy powrócą do miasta czeka ich oraz maszyny mordercze 9 574 km, w tym 5 652 km odcinków specjalnych. Wśród uczestników krążą wieści, że poprzeczka może powędrować mocno w górę i nie dość, że zmagania nie będą lżejsze, niż w latach poprzednich, to może być ciężej, niż kiedykolwiek dotychczas.
Wśród 230 motocykli, jakie w tym roku będą walczyć z bezdrożami Chile i Argentyny nie zabraknie Polaków. Jak już wcześniej informowaliśmy do tego morderczego rajdu przygotowuje się Krzysztof Jarmuż, który pojedzie w barwach Team Honda Europe. Tegoroczny Dakar jest pierwszym, w którym wystąpi, ale drugim, do którego się przygotowuje. Do Argentyny Krzysztof wylatuje już 27. grudnia. Na miejscu, oprócz uczczenia nowego roku, będzie jeszcze dokonywał ostatnich regulacji motocykla i przygotowań. Nie mniej ważna jest aklimatyzacja i przyzwyczajenie organizmu do panujących warunków atmosferycznych.