Sprawdźcie wyniki dwunastej rundy AMA Supercrossu
12. runda Monster Energy AMA Supercrossu w Arlington, ponownie należała do Coopera Webba. Cooper odniósł zasłużone zwycięstwo, ale po drodze nie było łatwo. W kwalifikacjach, Webb upadł w whoopsach i finał nie zapowiadał się kolorowo. Szczęśliwie, podobnie jak we wtorek, Webb wyciągnął z niego lekcję i w finale pojechał już bez dodatkowych przygód.
Po starcie na prowadzenie wyszedł Ken Roczen i prowadził przez większość wyścigu. Za nim jechała trójka zawodników: Cooper Webb, Justin Barcia i Eli Tomac. Dość szybko supercrossowa „ucieczka” odjechała reszcie stawki i walczyła wyłącznie ze sobą. Dość powiedzieć, że różnice pomiędzy tymi zawodnikami rzadko przekraczały sekundę. Na najdłuższej prostej, w sekcji rytmicznej, wszyscy znajdowali się w tym samym czasie, nawet w połowie wyścigu. Dlatego wygrana, nie należała do łatwych.
Niestety dla Roczena, jadący bezpośrednio za nim Webb szybko się zorientował, że rywal traci cenny czas w sekcji piasku. Nie byłby sobą , gdyby tego nie wykorzystał. To mu się ostatecznie udało i wyprzedził Roczena. Natomiast Ken starał trzymać się blisko, co dało mu drugie miejsce.
Eli Tomac, który początkowo jechał ostatni w tej grupie, dość szybko wyprzedził Justina Barcię i objął trzecie miejsce. Eli do końca był mocnym zagrożeniem dla Roczena, jednak ostatecznie nie udało mu się awansować wyżej i ukończył wyścig na trzecim miejscu. Czwarty, Barcia mocno trzymał się rywali i na takim miejscu dojechał do mety.
Dla Webba to trzecia z rzędu wygrana w Teksasie i piąta w ostatnich sześciu wyścigach. Na pięć rund przed końcem, Webb zwiększył swoją przewagę w tabeli nad Roczenem do 15 punktów.
Prowadząca czwórka miała sporą przewagę nad resztą stawki, Jason Anderson pojechał dobrze, ale nie był w stanie nawiązać bezpośredniej walki z czołówką i zajął piąte miejsce. Malcolm Stewart ukończył szósty, a za nim uplasowali się: Dylan Ferrandis, Joey Savatgy, Aaron Plessinger i Dean Wilson. Niestety, z finału po upadkach, przedwcześnie wypadli Marvin Musquin i najszybszy w kwalifikacjach – Chase Sexton.
Wyniki dwunastej rundy AMA Supercrossu – klasa SX450
Klasyfikacja generalna klasy SX450 (po 12 rundach)
W klasie SX250 West, Justin Cooper przełamał passę trzech wyścigów bez obecności podium dzięki pewnemu zwycięstwu od holeshota aż do mety. Drugie miejsce zajął Cameron McAdoo, który po wyjściu z pierwszego zakrętu jechał na piątej pozycji, ale dwa zakręty później był już na drugim miejscu. McAdoo trzymał się blisko lidera przez pierwsze dziesięć minut wyścigu, ale później powoli tracił kontakt, gdy Justin wypracowywał sobie mocną przewagę.
Lider tabeli, Hunter Lawrence, jechał na trzecim miejscu przez większość wyścigu, ale na zaledwie kilka minut przed końcem przeleciał tripla. Ten błąd sprawił, że wyrzuciło go przez wysoką bandę poza tor. Hunter szczęśliwie złapał się siatki zabezpieczającej i dość szybko wrócił do wyścigu. Kosztowało go to jednak dwie pozycje, więc ostatecznie Australijczyk ukończył na piątym miejscu.
Trzecie miejsce przyjął od niego w prezencie Seth Hammaker, który do tej pory jechał na czwartym miejscu. Natomiast czwarte zajął Jalek Swoll, który po zdobyciu swojego pierwszego podium w poprzedniej rundzie, tym razem jechał dość spokojnie.
Po upadku Lawrence’a ponownie nastąpiły zmiany w tabeli. Justin Cooper wrócił na miejsce lidera w generalce, a Cameron McAdoo, który traci do niego dwa punkty, zajmuje drugą pozycję. Lawrence jest trzeci ze stratą sześciu punktów do pierwszego i czterech do drugiego miejsca.
Przed zawodnikami teraz 20 dni przerwy. Na pewno przydadzą się przed szybkimi pięcioma rundami kończącymi sezon. AMA Supercross powróci 10 kwietnia na trzy rundy w Atlancie, a następnie uda się do Salt Lake City. W Utah riderzy po raz pierwszy pojadą 24 kwietnia, a 1 maja odbędzie się tam runda finałowa wieńcząca sezon 2021.
Wyniki dwunastej rundy AMA Supercrossu – klasa SX250 West
Klasyfikacja generalna klasy SX250 West (po 5 rundach)
Więcej o serii znajdziecie na STRONIE.