Nadszedł kres oczekiwań – dorwaliśmy sie w końcu do nowej wyczekiwanej 2010 Yamachy YZ450F. Choć już pojawiały się informacje o tym motocyklu na naszym portalu to tym razem dogłebnie zajeliśmy się tym modelem. Po spędzeniu całego dnia na motocyklu w malowniczym ośrodku Budds Creek w Maryland, wyszliśmy mile zaskoczeni nową Yamahą. Szum jaki towarzyszył temu wydarzeniu mówi wiele.
Tym razem zamiast kręcić jeden długi film zdecydowaliśmy podzielić go na dwie oddzielne części. Pierwsza składa sie z opowiesci Steva Butler’a o kluczowych cechach nowego motocykla, natomiast w drugiej kierowca Pat Foster przedstawia swoje pierwsze wrażenia po jeździe YZF. Jeśli chcesz zobaczyć FILM << kliknij tu >>.
1. Jest nieco więcej przestrzeni za kierownicą co daje możliwości lepszego poruszania sie i pozostania w agresywnej pozycji. To oczywiście redukuje kąt natarcia powodując tym samym większą wywrotność, ale czuliśmy ze ten kompromis znacznie ulepszy stabilność na ustawieniach podstawowych.
3. Skręty na drogach off-camberowych są trudne na każdym motocyklu. Nowy niższy środek ciężkości z pewnością pomaga przejechać przez trudniejsze odcinki z większą pewnością.
4. Kolejnym dodatkiem do tegorocznego modelu jest (oil window) To rozwiązanie nie pozwala na ociekanie wskaźnika poziomu oleju na skarpetki za każdym razem jak sprawdzasz olej w twojej Yami. Bardzo pomocne.
5. Nowo uformowany plastik, który Yamaha wprowadziła na 2010 naprawdę spełnia oczekiwania. Joel zjechał parę okrążeń przez ostatnie dwa dni a plastiki wciąż wyglądają świeżo.
6. Ten motor jest twardy. Siła zakrętu jest relatywnie gładka, ale na ustawieniach podstawowych (stock) EFI większość użytecznej mocy jest na dolnym i średnim zakresie. To oczywiście można zmienić na kilka rożnych sposobów: inny łańcuch/proporcje napędu, dostosowanie do ustawień EFI (będziesz musiał kupić moduł kontrolny, kiedy będzie dostępny w cenie ok. $290).
7. Pierwsza przejażdżka tym sprzętem jest interesująca, musieliśmy sie przyzwyczaić do tego motocykla. Z racji znacznej zmiany ergonomii trzeba prowadzić ten motor nieco inaczej niż zeszłoroczny. Zdaje sie wynagradzać tych którzy mocno mu pociskają, jeżdżą szybko i używają zawieszenia. Środek ciężkości jest zdecydowanie niżej i tuż pod tylkiem ;). Kiedy już przyzwyczaisz sie do jego rozłożenie ciężaru prowadzi sie jak marzenie.
8. Nowa obudowa zbiornika paliwa wypycha kierowcę do przodu. Jeśli spędziliście jakiś czas na Yamahach w ciągu ostatnich kilku lat wiecie że siedzenia miały dość mocne wgłębienie, to jest jednak tak płaskie jak tylko można i zmusza ridera do bardziej agresywnej pozycji niż w poprzednich modelach, co pochwalamy.
9. Byliśmy bardzo zadowoleni z zawieszenia w tym motorze. Nie zmieniliśmy nic od chwili gdy weszliśmy na niego.,
10. Filtr powietrzna jest teraz nieco trudniej dostępna niż wcześniej, ale to wiele nie mówi. Masz 6 łupiących rygli do usunięcia. Kiedy siedzenie jest podniesione poprostu ciągniesz srebrny pręt natykający się na filtr powietrza, ciągniesz za niższą klapkę (tab) i zwalniasz ja. W gruncie rzeczy bardzo proste.
11.Nowy pół przezroczysty zbiornik paliwa jest także miłym dodatkiem. Ciężko powiedzieć coś więcej z tego zdjecia ale w świetle dziennym łatwo jest dostrzec poziom paliwa patrząc z boku motocykla. To pomoże ci uniknąć żenującej sytuacji kiedy podnosisz pokrywkę zbiornika paliwa żeby sprawdzić stan a kropla paliwa ląduje ci na kolanie.
12. Przedni hamulec w tym motorze jest świetny. Budds było świetnym miejscem na testowanie hamulców, gdyż jest tam wiele szybkich odcinków downhillowych z off-camberowymi oraz skrętami wymagających dociskania binderow.
Foto:www.motocross.transworld.com.
Źródło, tłumaczenie:www.motocross.transworld.com.
Podobne