Wywiad z Marcinem Łukaszczykiem dla MotoX.com.pl o nowym obliczu polskiego FMXu

Marcinowi przyglądamy się od początków jego kariery w FMX-ie mocno trzymając za niego kciuki. Choć temu chłopakowi niewątpliwie nie brakuje determinacji i talentu, to ostatnio ma spory problem z nękającymi go kontuzjami, przez które nie może w pełni pokazać swojego kunsztu. Marcin w tym wywiadzie zdradza nam słodko- gorzką prawdę na temat rozwoju polskiej sceny FMX-u, ale nie tylko. Będzie przede wszystkim o jego karierze i nowych celach jakie sobie stawia, serdecznie zachęcamy do przeczytania poniższej rozmowy!

MotoX.com.pl: Powiedz nam jak podobał Ci się pomysł z FMX-em na polskich juwenaliach, czy według Ciebie to dobra recepta na promowanie tego sportu wśród młodych ludzi?

Marcin Łukaszczyk: Według mnie to świetny pomysł na promowanie fmx’u wśród młodych ludzi, nie biorę udziału w tym cyklu pokazów, ale mam nadzieję że kiedyś będę mógł polatać pod jakimś wesołym akademikiem i wśród fajnych studentek.

MotoX.com.pl: Startujesz w tym roku w MP FMX, przypomnijmy druga runda już 2 czerwca w Zielonej Górze na stadionie Falubazu. Jak na razie plasujesz się na drugiej pozycji, kto Twoim zdaniem jest faworytem i na jakie miejsce „po ciuchu” liczysz?

Marcin Łukaszczyk: Tak w tym roku dzięki opiece Action Sport Agency i sponsorów Hymon Energy, Proline, Olek Motocykle, mogę startować w zawodach MP i profesjonalnie się przygotowywać do nich. Faworytem kto jest ? Hmm chyba Artur Puzio i Michal Daciuk moi kumple z teamu Why So Serious,-obecnie najlepszy team w Polsce. Ja niestety w trakcie przygotowań do sezonu na siłowni uszkodziłem dysk, który mi teraz notorycznie wypada i odpuszczam rundę w Zielonej Górze. Szkoda bo jestem bardzo zmotywowany w tym roku i mam warunki do rozwoju jakich wcześniej nie miałem.

MotoX.com.pl: Na oficjalnej liście polskich freestylowców startujących w tym sezonie pojawiło się ponad dziesięć nazwisk. Choć część z nich nie startowała jeszcze w pierwszej rundzie to czy uważasz, że są to oznaki rozwoju tej dyscypliny w naszym kraju? Czy według Ciebie wiele się zmieniło od czasów kiedy stawiałeś swoje pierwsze kroki w FMXie?

Marcin Łukaszczyk: Jak co roku pojawia się to pytania i powiem tak: bez pomocy poważnych sponsorów, wyjazdów za granice i profesjonalnego podejścia, nadal to będzie podwórkowe skakanie na festynach, więc od 2007 roku kiedy zaczynałem, niewiele się zmieniło bo chyba nie jest sukcesem że na 40 mln ludzi w PL na zawodach MP skacze 5 zawodników, a reszta nie ma dojazd i treningi.

MotoX.com.pl: Zdradź nam czy przygotowałeś na ten sezon jakiś konkretny trick i w jakich imprezach będziemy mogli zobaczyć Marcina Łukaszczyka?

Marcin Łukaszczyk: Moim celem w tym roku są backflipy zarówno z kickera jak i long distance (23m) plany pokrzyżowały problemy z kręgosłupem, ale niebawem chce wylądować swojego pierwszego backflipa na dirt, bo nie chce być foam pit pussy z klasycznych trików chce doszlifować Rigor Mortis i Tsunami. Poza tym nie planuje za wiele, zobaczymy co będzie…Można mnie zobaczyć w tym roku na rundach MP w FMX i imprezach zorganizowanych przez Action Sport Agency. Moim cichym marzeniem jest trening za granicą, ale nie będę zapeszać .

Chciałbym na koniec podziękować wszystkim sponsorom, menadżerowi Adrianowi za znoszenie największej marudy w FMX i Michałowi Barszczewskiemu za pomoc w budowie rampy, opiece i mentalnemu przygotowaniu. Pozdro ! Braaaaappp !!

Z Marcinem Łukaszczykiem rozmawiał Patryk Cichowski, MotoX.com.pl

Podobne artykuły:

Wywiad z Marcinem Łukaszczykiem po sezonie 2011

Wywiad z Marcinem Łukaszczykiem dla MotoX.com.pl

Źródło: MotoX.com.pl