Herlings przygotowuje się do startów w Mistrzostwach Świata
19 lutego 2015Monster Energy AMA Supercross w Arlington
21 lutego 2015
Motocyklowa konkurencja z pewnością nie będzie zadowolona z decyzji Marca Comy, który w sezonie 2016 jeszcze raz stanie do walki o zwycięstwo w Dakarze. Niedawno Hiszpan podpisał kontrakt z producentem motocykli KTM i przez najbliższy rok dalej będzie ścigał się w najtrudniejszych rajdach długodystansowych, dosiadając swojego „pomarańczowego osiołka”. Oznacza to, że Coma stanie przed szansą wyrównania rekordu wygranych w klasie motocykli, który należy do Stephane Petterhansela, i zagwarantowaniu austriackiej marce legendarnego, 16. tytułu w morderczym, pustynnym maratonie.
Po piątym zwycięstwie Marca Comy podczas tegorocznej edycji Rajdu Dakar pojawiły się plotki o końcu motocyklowej kariery Hiszpana. Mówiono też o jego potencjalnej przesiadce do samochodu Toyoty. Katalończyk ma 39. lat i, jak się można łatwo domyślić, w klasie jednośladów jest jednym ze starszych zawodników. Nie znaczy to jednak, że ma zamiar oddać koronę swoim młodszym rywalom. Kapitan fabrycznego zespołu Red Bull KTM Rally nie ukrywa, że w przyszłości chciałby sprawdzić się startując za kierownicą samochodu, ale najpierw chce spróbować wywalczyć magiczne szóste zwycięstwo.
„Bardzo się cieszę z podjętej decyzji i już nie mogę doczekać się kolejnych startów. Jestem pełen energii, aby po raz kolejny stanąć do walki o tytuł Mistrza Świata oraz zwycięstwo w Rajdzie Dakar 2016. Zmiana klasy to kolejny krok” – powiedział Marc Coma po podpisaniu kontraktu z KTM.
Fani Comy z pewnością będą zadowoleni z rezultatu podjętej przez Hiszpana decyzji. A jego rywale? No cóż, muszą zacisnąć zęby i jeszcze mocniej pracować podczas przygotowań do kolejnego Rajdu Dakar. W końcu Marc Coma pojedzie do Ameryki Południowej tylko i wyłącznie po zwycięstwo.
Źródło: www.redbull.pl
